Pianistki są dyskryminowane, bo fortepian to męski instrument

Zaledwie 23 procent koncertujących dzisiaj pianistów to kobiety. Dowodów na to, że kobietom jest znacznie trudniej zaistnieć w muzycznym świecie, można znaleźć znacznie więcej.

Publikacja: 05.02.2024 10:35

Yuja Wanga to najpopularniejsza obecnie pianistka.

Yuja Wanga to najpopularniejsza obecnie pianistka.

Foto: Marco Borelli/Salzburger Festspiele

Skoro w konserwatoriach studentek i studentów doskonalących umiejętności w grze na fortepianie jest dokładnie tyle samo, co wynika z badań, dlaczego zatem potem kobietom tak trudno jest zaistnieć na estradach świata? Jeszcze gorzej jest w branży fonograficznej, gdyż tylko 19 procent płyt z muzyką fortepianową firmowanych jest nazwiskami wykonawczyń. Reszta to męski świat fortepianu. Takie dane opublikował brytyjski „Observer”.

Piękna Yuja Wang w efektownych szpilkach

Stwierdzeniom tym przeczy pozornie 37-letnia Yuja Wang – najjaśniejsza obecnie gwiazda pianistyczna na świecie, o której pozyskanie zabiegają wszystkie sale koncertowe. Z drugiej strony jej przykład stanowić może potwierdzenie tezy, że kobieta musi stosować rozmaite zabiegi, by osiągnąć sukces.

Piękna Chinka chętnie cytuje bowiem zdanie Coco ChaneL że dziewczyna powinna mieć dwie rzeczy: klasę i urok. Istotnym elementem jej artystycznego wizerunku – obok, rzecz jasna, pianistycznych umiejętności – jest zatem odpowiedni strój eksponujący jej urodę. Yuja Wang gra zawsze w szpilkach na bardzo wysokich obcasach, a suknie z reguły nie zagrywają długich, zgrabnych nóg.

W historii muzyki zapisało wiele sławnych pianistek. My mieliśmy sławną w Europie Marię Szymanowską (późniejszą teściową Adama Mickiewicza). Objawieniem była w XIX wieku Clara Schumann, która koncertowała już jako nastolatka, a ojciec długo nie chciał zgodzić się na jej małżeństwo z mało jeszcze znanym kompozytorem Robertem Schumannem, uważając, że ten związek przeszkodzi w jej karierze. Generalnie jednak pianistyczne kształcenie dziewcząt traktowano jako element wychowania, a nie jako drogę do spełnienia aspiracji artystycznych.

Dziś oczywiście jest zupełnie inaczej, tym niemniej pozostałością tamtego podejścia do grających kobiet jest nie do końca odrzucone przekonanie, że są one zbyt delikatnymi istotami, by zdołały opanować cały repertuar pianistyczny. Do koncertów fortepianowych Rachmaninowa czy Czajkowskiego trzeba mocnej, męskiej ręki, by zabrzmiały one pełnią dźwięku. Takie opinie zdarza się słyszeć nawet od pedagogów, zwłaszcza tych starszej daty.

Czytaj więcej

Natalia Klima-Piotrowska: Powinniśmy uwrażliwiać siebie nawzajem na problem przemocy

Konkurs pianistyczny w Leeds chce wspierać pianistki

Na dowód tego, Fiona Sinclair, dyrektorka Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego w Leeds, który jest jedną z najważniejszych tego typu imprez na świecie, przytoczyła na łamach „Observera” następujące dane: na 40 ważnych konkursach pianistycznych ostatnich lat tylko 18 procent głównych nagród zdobyły kobiety.

Fiona Sinclair dodała, że również impreza, którą ona kieruje, a który wyłonił wiele późniejszych pianistycznych sław, nie jest bez winy. Od powołania konkursu w Leeds w 1961 roku kobiety wygrały tylko dwa razy. U nas jest zresztą podobnie, w stuletniej historii Konkursu Chopinowskiego pianistki zdobyły pierwszą nagrodę zaledwie trzy razy: Halina Czerny-Stefańska i Bella Dawidowicz ex aequo w 1949 roku, Martha Argerich w 1965 i Yulianna Avdeeva w 2015.

Konkurs w Leeds chce jednak przyczynić się do zmiany tego stanu rzeczy. Preselekcje do tegorocznej edycji zostaną przeprowadzone w taki sposób, żeby wyeliminować ewentualne uprzedzenia jurorów. Nie będą oni znali nazwisk, narodowości, wieku i płci kandydatek i kandydatów. Zobaczą ich dopiero w momencie zaawansowanej rywalizacji.

Podobny pomysł uczestników niewidocznych dla jurorów, bo grających za kotarą, zastosowano w początkach Konkursu Chopinowskiego. Po jednej edycji z niego zrezygnowano.

Skoro w konserwatoriach studentek i studentów doskonalących umiejętności w grze na fortepianie jest dokładnie tyle samo, co wynika z badań, dlaczego zatem potem kobietom tak trudno jest zaistnieć na estradach świata? Jeszcze gorzej jest w branży fonograficznej, gdyż tylko 19 procent płyt z muzyką fortepianową firmowanych jest nazwiskami wykonawczyń. Reszta to męski świat fortepianu. Takie dane opublikował brytyjski „Observer”.

Piękna Yuja Wang w efektownych szpilkach

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kultura
Jej nowa płyta - jego nowa praca. Taylor Swift z partnerem mają powody do radości
Kultura
Renée Zellweger jako Bridget Jones po raz kolejny zaskoczy widzów!
Kultura
"Esesmanka". Jak zrozumieć historię zła w kobiecym wydaniu?
Kultura
Billie Eilish wyznacza nowe standardy w branży. Wydaje płytę przyjazną środowisku
Kultura
„Frida Kahlo. Życie ikony”. Czy świat był przygotowany na tę artystkę?