„Nie poddawajcie się, bo jest nadzieja" - mówi Narges Mohammadi, laureatka Pokojowej Nagrody Nobla

Pokojową Nagrodę Nobla przyznano Narges Mohammadi dokładnie 20 lat po tym, jak to samo wyróżnienie trafiło do Szirin Ebadi - twórczyni Centrum Obrońców Praw Człowieka. To ważny symbol.

Publikacja: 06.10.2023 15:17

Narges Mohammadi działa na rzecz praw człowieka, przebywając w więzieniu.

Narges Mohammadi działa na rzecz praw człowieka, przebywając w więzieniu.

Foto: East News

- Komitet Noblowski swoim werdyktem zaspokoił moją potrzebę nadziei, ponieważ sytuacja kobiet w Iranie, ale także w innych częściach świata jest bardzo trudna. W Iranie mamy do czynienia z sytuacją, w której kobiety podniosły się, wyszły na ulice i w dramatyczny sposób zostały potraktowane przez władze. Wydawałoby się, że sytuacja jest beznadziejna, podstawowe prawa kobiet są codziennie łamane. A osoba wielokrotnie prześladowana przez władze, karana więzieniem i chłostą za swoją aktywność na rzecz praw człowieka, mówi „nie poddawajcie się, bo jest nadzieja" - mówi dr Justyna Nakonieczna-Bartosiewicz z Katedry Metodologii Badań nad Polityką, Wydział Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW.

Czytaj więcej

Narges Mohammadi. Laureatka Pokojowej Nagrody Nobla 2023 symbolem świata walczącego o prawa kobiet

Co ważne: gdy wspomniana wcześniej Szirin Ebadi powoływała w 2003 roku do życia Centrum Obrońców Praw Człowieka, członkinią organizacji została Narges Mohammadi. Tegoroczna laureatka Pokojowej Nagrody Nobla jest obecnie jej wiceprezeską. Mimo osadzenia w więzieniu aktywnie uczestniczy w życiu organizacji. Między innymi w styczniu 2023 roku przedstawiła szokujący raport z więzienia Evin, w którym przebywa. Opisano w nim m.in. proces przesłuchań i tortury, przez jakie przeszły więźniarki. Przedstawiono również losy 58 kobiet z tego więzienia. 

- Pamiętajmy też, że w Iranie wielotysięczne protesty powtarzają się co kilka lat i za każdym razem są brutalnie tłumione, co jednak nie odbiera determinacji do zmiany. To pokazuje, że prawa człowieka są niezwykle ważne i fundamentalne dla naszego codziennego funkcjonowania, nie są tylko ogólnym i abstrakcyjnym zapisem w dokumentach. Dysydenci polityczni z różnych stron świata wielokrotnie podkreślali, że sam fakt przyznawania wyróżnień jest dla nich bardzo ważny i stanowi dowód, że ktoś o nich pamięta. Nagroda, zwłaszcza tak prestiżowa jak Nobel, to sygnał dla innych, że poświęcenie na rzecz większych wartości ma sens - dr Justyna Nakonieczna-Bartosiewicz.

Justyna Nakonieczna-Bartosiewicz

Doktor w zakresie nauk o polityce. Pracowniczka naukowo-dydaktyczna Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych. W latach 2007-2012 pełniła funkcję kierowniczki Graduate Program in International Relations. W latach 2008-2019 była członkinią Rady Ośrodka Badań nad Migracjami. Do 2020 r. była członkinią Rady Redakcyjnej czasopisma naukowego Central and Eastern European Migration Review (CEEMR). Wykładała na wielu zagranicznych uczelniach.

- Komitet Noblowski swoim werdyktem zaspokoił moją potrzebę nadziei, ponieważ sytuacja kobiet w Iranie, ale także w innych częściach świata jest bardzo trudna. W Iranie mamy do czynienia z sytuacją, w której kobiety podniosły się, wyszły na ulice i w dramatyczny sposób zostały potraktowane przez władze. Wydawałoby się, że sytuacja jest beznadziejna, podstawowe prawa kobiet są codziennie łamane. A osoba wielokrotnie prześladowana przez władze, karana więzieniem i chłostą za swoją aktywność na rzecz praw człowieka, mówi „nie poddawajcie się, bo jest nadzieja" - mówi dr Justyna Nakonieczna-Bartosiewicz z Katedry Metodologii Badań nad Polityką, Wydział Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych UW.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ludzie
Księżniczka Charlotte kończy 9 lat. Zdjęcie jubilatki zrobione przez Kate budzi emocje
Ludzie
Suri Cruise kończy 18 lat. Ojciec przestanie łożyć na jej utrzymanie?
Ludzie
Iga Światek ambasadorką Lancôme. Znamy kulisy współpracy
Ludzie
Seniorki gwiazdami sieci dzięki swoim opiekunom. Na czym polega zjawisko "carefluencers"?
Ludzie
Fin zastąpił Seraphinę. Dziecko kolejnej sławnej pary nie identyfikuje się ze swoją płcią
Materiał Promocyjny
20 lat Polski Wschodniej w Unii Europejskiej