Czym są Sądy ds. Przemocy wobec Kobiet, które powstały w Hiszpanii w 2004 roku i jakie były motywy powołania ich do życia?
Juan Antonio Lascuraín Sanchez: Była to część reformy proceduralnej hiszpańskich sądów i element postanowień ujętych w Ustawie Organicznej przeciwko Przemocy wobec Kobiet z 2004 roku oraz reformy całego kodeksu karnego. Wówczas po raz pierwszy wprowadzono coś, co wtedy było zupełną nowością, czyli prawny koncept przemocy na tle płciowym. Oznacza to, że określone zachowania, jeśli występują między konkretnymi podmiotami, tzn. podmiotem czynnym – mężczyzną, a podmiotem biernym – kobietą i jeśli istnieje między nimi stała relacja uczuciowa, obecna lub przeszła, to w tych przypadkach dany typ agresji staje się szczególnie groźny i zasługuje na większą karę niż to samo zachowanie między innymi podmiotami. Konkretnie odnosi się to do czterech przestępstw: znęcania się, pogróżek, bezprawnego zmuszania do określonego zachowania oraz spowodowania uszczerbku na zdrowiu. Kiedy przegłosowano to prawo, zaczęła się debata konstytucyjna nad tym, czy przypadkiem karanie jakiegoś zachowania inaczej, zależnie od tego, kto je popełnia i kto jest jego ofiarą, nie narusza zasady równości wobec prawa. Sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego w 2008 roku. Trybunał orzekł, że przepisy te są zgodne z Konstytucją Hiszpanii, ponieważ płeć i relacja między agresorem a ofiarą jest czymś, co należy wziąć pod uwagę, aby odpowiedzieć na pytanie, czy zachowanie było obiektywnie poważniejsze i czy powinno być zagrożone większą karą. Tak więc w ramach reformy z 2004 roku zdecydowano, że powstaną określone organy sądowe, które będą zajmować się tylko przestępstwami tego typu.
Profesor Juan Antonio Lascuraín Sanchez
Czy więc taka konstrukcja przepisów karnych nie jest, paradoksalnie, dyskryminująca w stosunku do mężczyzn?
To jest bardzo ciekawe i było o tym w Hiszpanii naprawdę głośno. Większość karnistów argumentuje, że nie jest to dyskryminujące i że powaga zachowania może zależeć od kontekstu w jakim ma ono miejsce. Dla wytłumaczenia tego, o czym mowa, użyjmy takiego przykładu: nie tym samym jest wywieszenie flagi nazistowskiej na stadionie Santiago Bernabeu w Madrycie, co wywieszenie tej samej flagi na stadionie Hapoelu Tel Awiw. Fakty zależą też od kontekstu. Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że biorąc od uwagę całą hiszpańską historię podporządkowania kobiet mężczyznom i ze względu na skalę przemocy wobec kobiet w Hiszpanii, szczególne znaczenie ma agresja mężczyzny właśnie wobec kobiety, z którą żyje w związku. Jest to „kultura” poniżenia: „ty jesteś gorsza ode mnie”, „będę nad tobą dominował”. Trybunał powiedział więc, że tego typu przestępstwa, w których sprawcą jest mężczyzna, a jedyną ofiarą kobieta, zasługują na surowszą karę. Potem oczywiście zaczęła się debata, czy oprócz tych trzech elementów, tzn.: mężczyzny, kobiety i ich uczuciowej relacji nie powinno dodać się czwartego elementu, którym miała być relacja dominacji lub intencja jej ustanowienia.