Prawo do bycia offline w pracy zdalnej. Co na jego temat mówią obowiązujące przepisy

Brak jasnej granicy pomiędzy czasem prywatnym a zawodowym to ciemna strona pracy zdalnej, na którą najczęściej narzekają osoby pracujące z domu. Mają poczucie, że zawsze są trochę w pracy, a trochę w domu.

Publikacja: 16.10.2023 08:00

Polskie prawo pracy już obecnie zawiera regulacje, które dają pracownikom poszanowanie czasu wolnego

Polskie prawo pracy już obecnie zawiera regulacje, które dają pracownikom poszanowanie czasu wolnego.

Foto: Adobe Stock

Niewątpliwie zjawisko stałej dyspozycyjności pracowników pracujących zdalnie, których pracodawca wyposażył w służbowy laptop i telefon, stanowi duży problem o charakterze społecznym. Ogromna część pracowników czuje się wręcz zobowiązana do okazywania szefom stałej gotowości do pracy, co w dłuższej perspektywie odbija się na ich zdrowiu. A przecież równowaga pomiędzy sferą prywatną a zawodową jest niezbędna dla zachowania dobrego samopoczucia, zdrowia psychicznego, a przy okazji satysfakcji z pracy.

Niektóre kraje, takie jak Francja czy Belgia, uznały, że konieczna jest interwencja ustawodawcy i wprowadziły odpowiednie prawo gwarantujące pracownikom prawo do „odłączenia się” po godzinach pracy.

Problem dostrzegł też ustawodawca unijny. 21 stycznia 2021 r. Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której podkreślił potrzebę ustanowienia na poziomie prawodawstwa unijnego prawa do bycia offline. Jeszcze przed wakacjami tego roku przedstawiciele stowarzyszeń pracodawców i związków zawodowych z państw członkowskich przyjęli program prac, zgodnie z którym do 2024 r. powinny powstać unijne przepisy dające pracownikom prawo do bycia offline.

Czy musimy czekać na czasochłonny proces legislacyjny w Unii Europejskiej, a następnie na implementację jego wyników do krajowego porządku prawnego, aby pracownicy mogli nie sprawdzać maili po godzinach pracy? Na szczęście nie.

Prawo do bycia offline obowiązuje

Polskie prawo pracy już obecnie zawiera regulacje, które dają pracownikom poszanowanie czasu wolnego. Pracownik pozostaje w dyspozycji pracodawcy wyłącznie w czasie pracy, czyli w godzinach pracy wynikających z jego rozkładu. Po tym czasie przestaje być już w takiej dyspozycji. Po godzinach pracy pracodawca może pracownikowi polecić dodatkowe obowiązki wyłącznie jako nadgodziny ewentualnie wprowadzić dyżur w domu. Regulacje dotyczące definicji czasu pracy, norm, okresów odpoczynku zakreślają podstawowe zasady dostępności pracowników.

Czytaj więcej

Odległość to nie przeszkoda dla mobbingu. Zachowania, które nie powinny mieć miejsca w pracy zdalnej

Niestety prawo często mija się z praktyką. Większość pracowników deklaruje, że czuje presję ze strony przełożonych do tego by odbierać telefony po pracy i być ciągle dostępnym. Dlatego rozwiązania na poziomie ustawowym są potrzebne po to, by jasno zakomunikować opornym, że pracownik nie musi być ciągle pod presją przełożonych. A problem istnieje nawet w samym Parlamencie Europejskim. W tym roku po raz pierwszy dwie europosłanki z Luksemburga i Hiszpanii zostały ukarane za nadużycia w tym zakresie i „wymaganiu pracy po godzinach, co odbijało się na życiu rodzinnym pracownika”.

Dlatego zanim pojawią się odpowiednie przepisy, już dziś konieczne jest wyjście naprzeciw potrzebom pracowników na poziomie samych pracodawców i podjęcie działań zmierzających do rozwiązania problemu.

Co można zrobić już dziś

Pracodawcy powinni działać. Przede wszystkim pracodawcy powinni wprowadzić wewnętrzne polityki co do kontaktów po godzinach pracy. Pozwoli na wykreowanie odpowiedniej kultury pracy. Firmę można budować na wartościach poszanowania czasu prywatnego, a taka praktyka stanowić będzie jeden z filarów tworzenia biznesu odpowiedzialnego społecznie. Czasem wystarczy samo podniesienie świadomości menadżerów, że nawet jeśli oni sami pracują w zadaniowym systemie czasu pracy, ich podwładni niekoniecznie. Pracownikowi, który otrzymał email w godzinach wieczornych, może wydawać się, iż oczekuje się od niego udzielenia natychmiastowej odpowiedzi. Na gruncie prawa pracy oznacza to nic innego jak praca ponad obowiązujące pracownika normy czasu pracy, za którą pracownikowi należy zapłacić (lub udzielić dodatkowego wolnego). Z drugiej strony pracodawca powinien mieć narzędzia do tego, aby w razie szczególnych potrzeb wezwać pracownika do wykonywania pracy w nadgodzinach.

Dlatego dobrą praktyką będzie wprowadzenie wewnętrznej polityki określającej właściwe zasady komunikacji, ale też zasady kontaktu z pracownikiem, jeśli faktycznie pracodawca potrzebuje zlecić pracownikowi pracę w nadgodzinach, z uwagi na szczególne potrzeby czy awarie. Niektóre z firm poszły dalej i zdecydowały się nawet na blokowanie serwerów czy telefonów po godzinach pracy, aby faktycznie uniemożliwić kontakty z podwładnymi po godzinach.

Warto zaznaczyć, że bierność pracodawcy – czyli niewprowadzenie odpowiednich polityk - może skutkować falą roszczeń pracowników. I nie tylko w zakresie czasu pracy i nadgodzin. Nękanie pracowników mailami po godzinach pracy i oczekiwanie ciągłej dostępności może nawet być postrzegane w kategoriach mobbingu.

Dlatego regulacja wewnętrzna, w której określi się zasady komunikacyjne w przedsiębiorstwie, zapewni pracownikowi spokój ducha, a pracodawcy pozwoli na uniknięcie niepożądanych roszczeń.

Niewątpliwie zjawisko stałej dyspozycyjności pracowników pracujących zdalnie, których pracodawca wyposażył w służbowy laptop i telefon, stanowi duży problem o charakterze społecznym. Ogromna część pracowników czuje się wręcz zobowiązana do okazywania szefom stałej gotowości do pracy, co w dłuższej perspektywie odbija się na ich zdrowiu. A przecież równowaga pomiędzy sferą prywatną a zawodową jest niezbędna dla zachowania dobrego samopoczucia, zdrowia psychicznego, a przy okazji satysfakcji z pracy.

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo
Dodatkowe 9 tygodni urlopu rodzicielskiego. Czy ojcowie korzystają z nowych przywilejów?
Prawo
Mec. Zofia Matyja: Kobiety w biznesie, wbrew stereotypom, nie muszą zachowywać się jak mężczyźni
Prawo
Potwierdzono wyciek wrażliwych danych księżnej Kate. Co będzie się działo w sprawie?
Prawo
Co wolno na balkonie, a za co można dostać mandat lub pozew?
Prawo
Prawnicze liderki: trzeba walczyć ze schematami płci. I z własnymi oporami
Materiał Promocyjny
Technologia na etacie. Jak zbudować efektywny HR i skutecznie zarządzać kapitałem ludzkim?