Zjawisko to, nazywane efektem kameleona albo mimikry, na płaszczyźnie kontaktów międzyludzkich może odgrywać znacznie większą rolę, niż początkowo sądzono.
Efektowi kameleona ludzie często poddają się nieświadomie lub mimowolnie. Niewykluczone, że organizm korzysta z tego rodzaju mechanizmów, aby lepiej zaadaptować się do życia w społeczeństwie. Już wcześniej udowodniono, że osoby potrafiące wiarygodnie naśladować cudze zachowania są postrzegane jako bardziej godne zaufania i sympatyczne. W kontekście ustaleń psychologów nie wydaje się to wyjątkowe - z kimś, kto w jakiś sposób przypomina człowiekowi jego samego, łatwiej się utożsamić. Wiadomo też, że samemu sobie ufa się najbardziej.