Cyfrowa samotność: niepokojące skutki braku realnych więzi

Czy internet pogłębia nasze poczucie samotności? Czy to skutek społecznych zmian, które zaczęły się wcześniej? Coraz częściej budujemy więzi w sieci, ale tracimy je w realnym życiu. O tym, jak technologie wpływają na nasze zdrowie psychiczne, rozmawiamy z psycholożką i psychoterapeutką Joanną Flis.

Publikacja: 08.02.2025 17:00

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu nasze relacje opierały się głównie na sąsiedztwie i fizycznej bliskości. Dziś coraz częściej czujemy większe pokrewieństwo z osobami poznanymi online niż z tymi, które mieszkają obok nas. - To pierwszy moment w historii człowieka jako gatunku, kiedy mamy większe więzi z ludźmi, z którymi nie łączy nas geograficznie jedna przestrzeń – zauważa Joanna Flis.

Atomizacja społeczna

Psychoterapeutka zwraca uwagę, że izolacja społeczna nie zaczęła się wraz z internetem. Już wcześniej ludzie stopniowo wycofywali się z dużych grup społecznych, a wielopokoleniowe rodziny ustępowały miejsca indywidualizacji. - Zaczęliśmy ignorować sąsiadów, przestaliśmy mówić sobie „dzień dobry” w windzie. To, co się dzieje w sieci, jest tylko konsekwencją wcześniejszych zmian społecznych – tłumaczy.

Osamotnienie – choroba XXI wieku

Czytaj więcej

Blue Monday - najsmutniejszy dzień w roku czy chwyt marketingowy?

Światowa Organizacja Zdrowia wskazuje, że samotność staje się jednym z głównych problemów zdrowotnych, zaraz po depresji. Brak realnych więzi wpływa na nasze zdrowie psychiczne i fizyczne. - Osamotnienie nie polega na tym, że wokół mnie nie ma ludzi, ale na tym, że nie czuję, byśmy mieli wspólny mianownik – podkreśla ekspertka.

Jakie są konsekwencje cyfrowej izolacji?

Zaburzenia rytmu dobowego, depresja, lęki, niskie poczucie satysfakcji – to tylko niektóre skutki życia w izolacji. Problem w tym, że często nie łączymy tych objawów z brakiem głębokich więzi. - Ludzie przychodzą do gabinetu i mówią, że czują się źle, ale rzadko dostrzegają, że ich problemem jest brak prawdziwych relacji – zauważa psychoterapeutka.

Jak mówi Joanna Flis - nie potrzebujemy setek znajomych – badania Harvardu pokazują, że trzy bliskie, prawdziwe relacje wystarczą, by znacząco poprawić jakość życia. Problem w tym, że coraz częściej traktujemy relacje w sposób transakcyjny.

Psycholożka podkreśla, że relacje wymagają wysiłku. - Musimy zaakceptować, że w każdej społeczności będą pojawiać się napięcia, konflikty, różnice zdań. Nie możemy za każdym razem zabierać zabawek i wychodzić z piaskownicy – mówi.

Miłość w czasach aplikacji

Nowoczesne technologie zmieniły sposób, w jaki wchodzimy w relacje. Dostępność aplikacji randkowych sprawia, że poszukiwanie partnera przypomina zakupy – jeśli coś nie pasuje, łatwo „odłożyć na półkę” i sięgnąć po nową „opcję”. - Żyjemy fantazjami o idealnym dopasowaniu, o perfect match. Ale to prowadzi do niekończącego się rozczarowania – zauważa Joanna Flis.

Czytaj więcej

Katarzyna Dacyszyn: Piękno może tkwić w każdym człowieku i to jest dobro

Relacje wymagają wysiłku – czy jesteśmy na to gotowi?

Psychoterapeutka podkreśla, że coraz rzadziej mamy gotowość do pracy nad związkiem. - Łatwiej wymienić partnera niż podjąć wysiłek budowania relacji – mówi. Z drugiej strony, współczesne standardy dają nam możliwość zakończenia relacji, która nas krzywdzi, co jeszcze kilkadziesiąt lat temu było nie do pomyślenia.

Czy nasze relacje są autentyczne?

Wiele przyjaźni i związków przypomina raczej „okienko do raportowania życia” niż prawdziwą więź. Spotykamy się, mówimy, co u nas, ale nie ma w tym głębi. - Czy to zaspokaja nasze potrzeby? Czy to tylko iluzja bliskości? – stawia pytanie psycholożka.

Budowanie odporności psychicznej w relacjach

W świecie, w którym łatwo zerwać kontakt, warto trenować umiejętność utrzymywania relacji. Joanna Flis wymienia kilka kluczowych ćwiczeń:

  • Odporność na różnorodność, czyli akceptowanie odmiennych poglądów i emocji
  • Zaangażowanie, czyli inicjowanie kontaktu, utrzymywanie zaangażowania
  • Kompromis jako umiejętność rezygnacji z części własnych oczekiwań na rzecz dobra relacji
  • Łagodność, czyli mniej oceniania, więcej wyrozumiałości

Czy żyjemy w świecie, w którym łatwo nawiązać relację, ale jeszcze łatwiej ją zakończyć? Jak znaleźć równowagę między wolnością a zaangażowaniem? O tym wszystkim w dzisiejszym odcinku podcastu „Powiedz to kobiecie”.

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu nasze relacje opierały się głównie na sąsiedztwie i fizycznej bliskości. Dziś coraz częściej czujemy większe pokrewieństwo z osobami poznanymi online niż z tymi, które mieszkają obok nas. - To pierwszy moment w historii człowieka jako gatunku, kiedy mamy większe więzi z ludźmi, z którymi nie łączy nas geograficznie jedna przestrzeń – zauważa Joanna Flis.

Atomizacja społeczna

Pozostało jeszcze 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Psychologia
Kolejność urodzenia ma wpływ na osobowość i inteligencję? Ciekawe wyniki badań
PODCAST "POWIEDZ TO KOBIECIE"
Blue Monday - najsmutniejszy dzień w roku czy chwyt marketingowy?
Psychologia
Blue Monday okiem ekspertki: To nie brak słońca jest przyczyną sezonowej depresji
Psychologia
"Flaking" nową plagą w relacjach między ludźmi? Technologia to ułatwia
Psychologia
Używanie telefonów komórkowych wpływa na rozwój empatii. Jak to działa?