Oto zachowanie, które nic nie kosztuje, a poprawia jakość współpracy. Nowe odkrycie

W badaniu, prowadzonym m.in. przez naukowców z Uniwersytetu SWPS, wykazano, że specjalny rodzaj serdeczności okazywanej osobom, z którymi ma się codzienny kontakt, może zwiększać skłonność do współpracy – poprzez wzmocnienie więzi społecznych. O jakie zachowania konkretnie chodzi?

Publikacja: 25.04.2025 18:23

Naukowcy zaobserwowali, że serdeczne zachowanie w stosunku do innych uczestników zespołu przekładało

Naukowcy zaobserwowali, że serdeczne zachowanie w stosunku do innych uczestników zespołu przekładało się na większą satysfakcję z pracy zespołowej.

Foto: Adobe Stock

Naukowcy przeprowadzili dwa badania. W pierwszym 463 uczestników w wieku 18–67 lat odnosiło się do stwierdzeń w rodzaju: „Płacąc w sklepie, zwracam uwagę na to, żeby uśmiechać się i serdecznie podziękować tak, żeby ta chwila była przyjemna dla osoby, która mnie obsługuje”. W ten sposób mierzono ich skłonność do okazywania codziennej serdeczności. Badani wyrażali także opinie na temat stwierdzeń mierzących ich poczucie więzi społecznych (np. „Nawet wśród osób, które znam, nie czuję przynależności”) oraz postawy wobec współpracy (np. „W pracy zazwyczaj biorę pod uwagę interesy obu stron”). Tak jak zakładano, skłonność do serdeczności była powiązana z poczuciem więzi społecznych, a to z kolei łączyło się z chęcią współpracy.

Serdeczność się opłaca?

W drugim badaniu postanowiono sprawdzić przyczynowo-skutkowy wpływ serdeczności na skłonność do współpracy, manipulując zachowaniem uczestników. W eksperymencie brali udział studenci pierwszego roku, podzieleni na 52 zespoły zadaniowe. Uczestnicy zostali losowo przypisani do jednego z warunków: serdeczności lub kontrolnego. W pierwszym przypadku mieli zachowywać się serdecznie wobec innych w swoim zespole – dbać o ich samopoczucie poprzez uśmiechanie się, używanie ciepłego tonu głosu, aktywne słuchanie i tworzenie przyjemnej atmosfery pracy, tak aby wszyscy czuli się komfortowo. Osobom z warunku kontrolnego zalecono skupianie się na zadaniu, zamiast na samopoczuciu osób w zespole, co miało wyrażać się np. poprzez skupiony wyraz twarzy, neutralny lub stanowczy ton, ograniczenie uśmiechów i żartów.

Czytaj więcej

Jak się mądrze spierać, żeby się nie kłócić? „Nie jest dobrze, gdy ktoś cały czas odpuszcza”

Naukowcy zaobserwowali, że serdeczne zachowanie w stosunku do innych uczestników zespołu przekładało się na większą satysfakcję z pracy zespołowej i bardziej pozytywne podejście do współpracy w ogóle niż samo skupianie się na zadaniu. Było to związane z poczuciem więzi z innymi osobami w zespole. Naukowcy podkreślają, że wyniki obu badań wskazują, iż bycie serdecznym jest korzystne nie tylko bezpośrednio i w krótkiej perspektywie, ale i pośrednio – poprzez wzmacnianie więzi społecznych, a w następstwie zwiększanie współpracy.

– W naszym odkryciu ważne jest to, że dotyczy ono szczególnego rodzaju serdeczności – niezwiązanej z ponoszeniem właściwie żadnych kosztów – mówi dr Olga Białobrzeska z Wydziału Psychologii w Warszawie Uniwersytetu SWPS, współautorka badania. – Mowa tu bowiem nie o obdarowywaniu człowieka dobrymi uczynkami – wymagającymi poświęcenia czasu czy nakładów finansowych. Nawet w przypadku osób nieśmiałych czy introwertycznych serdeczność jest łatwa i przyjemna, może wyrażać się w życzliwym uśmiechu, potakiwaniu głową czy ciepłej intonacji – wyjaśnia.

Co to znaczy być serdecznym?

O jakie zatem konkretne zachowania chodzi? Badaczka wskazuje na wszystko to, co pozwala okazywać tzw. behawioralne ciepło: uśmiech, przyjazny ton głosu, drobne komplementy, wyrażanie zainteresowania sytuacją osoby, z którą ma się do czynienia.

– Serdeczności, która była przedmiotem naszych badań, nie należy utożsamiać z uprzejmością – zaznacza dr Białobrzeska. – Uprzejmość często nie wynika z autentycznej potrzeby zachowania się w określony sposób, ale jest narzucona normami. Jesteśmy mili, bo tak wypada, tego się od nas oczekuje, tak po prostu trzeba. Serdeczność jest prawdziwa. Działamy w określony sposób, bo tak właśnie chcemy – tłumaczy.

Czytaj więcej

Badanie pokazało, że jest coś, co cieszy bardziej niż podwyżka. Zaskoczenie?

Patrząc w ten sposób na serdeczność, można zadać pytanie, w jakim stopniu tego rodzaju postawy wynikają z osobowości człowieka, a na ile można się ich nauczyć?

– Zdecydowana większość interakcji jest wyjściowo neutralna – informuje dr Białobrzeska. – To od człowieka zależy, jak nią pokieruje. Zdecydowanie bycie serdecznym można, a nawet trzeba trenować. Tym bardziej że to nic trudnego i nie wymaga szczególnych umiejętności. Różnice osobowości faktycznie będą miały tu znaczenie, ale nie można ich uznać za czynnik determinujący powodzenie akcji pod tytułem „chcę być serdeczny” – zaznacza.

Badaczka podkreśla także, że należy pozbyć się mitów o negatywnym odbiorze serdeczności w środowisku biznesowym. Jej zdaniem np. przekonania o tym, że osoba serdeczna nie potrafi być asertywna, więc jeśli nawet chciałaby wykazywać tego rodzaju postawy jako szef, powinna się przed tym powstrzymywać, nie mają racjonalnego umocowania.

– Asertywność, umiejętność zarządzania i wyrażania krytyki oraz serdeczność bynajmniej się nie wykluczają – mówi naukowczyni. – Czas pozbyć się przekonania, że bycie serdecznym odbiera człowiekowi kompetencje – podsumowuje.

Naukowcy przeprowadzili dwa badania. W pierwszym 463 uczestników w wieku 18–67 lat odnosiło się do stwierdzeń w rodzaju: „Płacąc w sklepie, zwracam uwagę na to, żeby uśmiechać się i serdecznie podziękować tak, żeby ta chwila była przyjemna dla osoby, która mnie obsługuje”. W ten sposób mierzono ich skłonność do okazywania codziennej serdeczności. Badani wyrażali także opinie na temat stwierdzeń mierzących ich poczucie więzi społecznych (np. „Nawet wśród osób, które znam, nie czuję przynależności”) oraz postawy wobec współpracy (np. „W pracy zazwyczaj biorę pod uwagę interesy obu stron”). Tak jak zakładano, skłonność do serdeczności była powiązana z poczuciem więzi społecznych, a to z kolei łączyło się z chęcią współpracy.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Psychologia
Natalie Portman o roli w filmie „Leon zawodowiec”: Byłam seksualizowana jako dziecko
Psychologia
Jak się mądrze spierać, żeby się nie kłócić? „Nie jest dobrze, gdy ktoś cały czas odpuszcza”
Psychologia
Zweryfikowano mity o tym, jak wygląda stan zakochania u kobiet i mężczyzn. Co się okazało?
Psychologia
Badanie pokazało, że jest coś, co cieszy bardziej niż podwyżka. Zaskoczenie?
Psychologia
Aimee Lou Wood: niedoskonałości to jej atut. Ekspertka o potędze samoakceptacji