Certyfikat nie wystarcza? Oto, jak pracodawcy sprawdzają dziś znajomość języka obcego

Z badania przeprowadzonego przez szkołę językową Fluentbe wynika, że w dużej części ogłoszeń o pracy pojawia się dziś wymóg znajomości języka obcego. Nie wystarczy jej jednak udokumentować odpowiednim certyfikatem.

Publikacja: 26.03.2025 14:31

Z badania wynika, że szukający dziś pracowników nie przywiązują zbyt dużej wagi do certyfikatów języ

Z badania wynika, że szukający dziś pracowników nie przywiązują zbyt dużej wagi do certyfikatów językowych.

Foto: Adobe Stock

Przegląd ponad 85 tys. ofert pracy z portali Pracuj.pl, RocketJobs.pl oraz LinkedIn, przeprowadzony przez autorów badania pokazał m.in., że najczęściej oczekiwany poziom znajomości języka angielskiego jest taki sam w ofertach dla stażystów, jak i kadry zarządzającej najwyższego szczebla. Biorąc pod uwagę wszystkie ogłoszenia, znajomość języka angielskiego była niezbędna w połowie wypadków.

W wypadku ogłoszeń, w których niezbędną znajomość języka wyrażono w skali CEFR – od A1 do C2, najczęściej wymagano jej na poziomie B1-B2. I nie miało znaczenia, czy chodziło o ofertę stażu, czy stanowiska kierowniczego, a nawet dyrektorskiego. Co prawda im wyższy szczebel kariery, tym częściej pojawiał się w ogłoszeniach poziom C1, lecz zawsze rzadziej niż poziomy niższe.

Co ważne: skala CEFR użyta była w połowie analizowanych ogłoszeń. W pozostałych pracodawcy swoje wymagania wyrażali w sposób opisowy. Dzięki temu mogli wskazać na specyficzne umiejętności, jakich oczekują od swoich kandydatów. W 40 proc. ogłoszeń ze słownym określeniem wymaganego poziomu znajomości języka angielskiego użyto terminu „komunikatywny”. Poza tym dość często pojawiał się „dobra” lub „bardzo dobra” znajomość języka. W wypadku wielu specjalistycznych stanowisk opisy te były bardziej zniuansowane, na przykład od kandydatów oczekiwało się znajomości języka „pozwalającej na czytanie dokumentacji technicznej” lub „analizowanie materiałów i raportów”.

Czytaj więcej

„Właściwie dobrana praca przywraca energię nawet po ciężkim dniu”. Oto, jak ją znaleźć

Autorzy badania skontaktowali się również bezpośrednio z rekruterami. Z przeprowadzonych z nimi rozmów wynika, że szukający dziś pracowników nie przywiązują zbyt dużej wagi do certyfikatów językowych. Zamiast tego wolą sprawdzić umiejętności kandydata w praktyce, weryfikując konkretne, niezbędne w pracy obszary znajomości języka.

O tym, czy zaobserwowane tendencje są nowością i czy w tej sytuacji nie warto dziś skupiać się na zdobywaniu certyfikatów językowych, mówi Miłosz Ryniecki, współtwórca Fluentbe.

Czy można wskazać jakieś ważne, ciekawe zmiany w wymaganiach dotyczących znajomości języka stawianych przez pracodawców w ostatnich latach?

Miłosz Ryniecki: Mamy porównanie, ponieważ w 2019 r. przeprowadziliśmy podobną do tegorocznej analizę ogłoszeń o pracy. Wtedy wymóg znajomości języka angielskiego pojawił się w 43 proc. z nich, obecnie jest to już połowa ofert. Nie jest to zaskakujące, wziąwszy pod uwagę to, że chociażby upowszechniła się praca zdalna, przez co znacznie łatwiej jest tworzyć międzynarodowe zespoły, dla których angielski jest naturalnym językiem komunikacji. Podobne zjawisko zauważamy również w branżach, w których nie ma możliwości pracy zdalnej, na przykład w firmach produkcyjnych. Dziś nie jest niczym niezwykłym, że zarówno na stanowiskach kierowniczych, jak i wśród szeregowych pracowników są osoby z różnych stron świata. Kontakt z niemówiącym po polsku współpracownikiem lub klientem można równie często mieć w korporacji, jak i na budowie czy w salonie kosmetycznym.

Jeśli chodzi o rozmowę kwalifikacyjną, która sprawność językowa jest częściej sprawdzana – komunikacja w mowie czy w piśmie?

Zdecydowanie częściej sprawdzana jest umiejętność prowadzenia rozmów w językach obcych. Wynika to zarówno z opisów wymagań w ofertach, jak i naszych rozmów z rekruterami. Potwierdzają oni, że często używane w ogłoszeniach sformułowanie „komunikatywna znajomość języka” oznacza dla nich właśnie przede wszystkim komunikację werbalną. Natomiast w trakcie naszej analizy zidentyfikowaliśmy też pewną grupę ofert, które kierowane są do specjalistów z różnych branż technicznych, na przykład monterów i serwisantów fotowoltaiki, nowoczesnych maszyn czy robotów fabrycznych, a także projektantów i architektów, od których wymaga się znajomości języka w takim stopniu, aby mogli posługiwać się dokumentacją techniczną urządzeń lub specjalistycznym oprogramowaniem anglojęzycznym.

Czytaj więcej

Upskilling: podnoszenie własnych kompetencji w zgodzie ze sobą

Czy te wnioski z analiz to dowód na to, że nie warto dziś robić certyfikatów językowych?

Zdecydowanie nie. Na wiele stanowisk, zwłaszcza w sferze budżetowej, nie można aplikować bez udokumentowanej znajomości języka angielskiego. Są to formalne wymagania, których nie da się ominąć. Natomiast trzeba zdawać sobie sprawę, że „papier” nie załatwia wszystkiego. Potencjalny pracodawca prawie zawsze zechce sprawdzić, czy umiejętności kandydata są wystarczające, aby poradził sobie w codziennej pracy i kontaktach ze współpracownikami i klientami. A z doświadczeń – nie tylko naszych – wynika, że dość często spotykanym problemem jest to, że osoby, które już dość dobrze znają język obcy i swobodnie posługują się nim na piśmie, doświadczają blokady, kiedy mają zacząć w nim rozmawiać. 

Jakie języki poza angielskim są najczęściej mile widziane przez pracodawców u kandydatów do pracy?

Poza angielskim najczęściej wymagany jest język niemiecki. Ale trzeba zaznaczyć, że liczba ofert dla posługujących się tym językiem jest o rząd wielkości mniejsza, niż w wypadku angielskiego. Znacząca część ogłoszeń z wymaganym językiem niemieckim dotyczy pracy w firmach spedycyjno-transportowych, a także przemysłowych, produkujących na zamówienie niemieckich kontrahentów. Dużo mniej jest ogłoszeń, w których wymagane są inne języki europejskie, jak hiszpański, francuski, ukraiński czy języki skandynawskie. Natomiast jeśli patrzymy na preferencje pracowników, to najczęściej językiem wskazywanym jako ten, którego chcą się uczyć, jest hiszpański lub włoski. Pewnie ma to związek z ulubionymi kierunkami wakacyjnych wyjazdów Polaków.

Przegląd ponad 85 tys. ofert pracy z portali Pracuj.pl, RocketJobs.pl oraz LinkedIn, przeprowadzony przez autorów badania pokazał m.in., że najczęściej oczekiwany poziom znajomości języka angielskiego jest taki sam w ofertach dla stażystów, jak i kadry zarządzającej najwyższego szczebla. Biorąc pod uwagę wszystkie ogłoszenia, znajomość języka angielskiego była niezbędna w połowie wypadków.

W wypadku ogłoszeń, w których niezbędną znajomość języka wyrażono w skali CEFR – od A1 do C2, najczęściej wymagano jej na poziomie B1-B2. I nie miało znaczenia, czy chodziło o ofertę stażu, czy stanowiska kierowniczego, a nawet dyrektorskiego. Co prawda im wyższy szczebel kariery, tym częściej pojawiał się w ogłoszeniach poziom C1, lecz zawsze rzadziej niż poziomy niższe.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Rozwój
„Właściwie dobrana praca przywraca energię nawet po ciężkim dniu”. Oto, jak ją znaleźć
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Rozwój
Kobiety rzadziej niż mężczyźni korzystają z AI. Jak to wpłynie na ich rozwój i działanie firm?
Rozwój
NATO ogłasza konkurs tylko dla kobiet. Kto powinien rozważyć udział?
Rozwój
Work-life blending. Na czym polega nowa idea harmonii między sferą zawodową a prywatną?
Materiał Partnera
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Rozwój
To praca marzeń dla pokolenia Z. Uczelnie oferują coraz więcej odpowiednich kursów
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście