Dayo — ruch z potrzeby ciała
Zestawienie tańca i jogi powstało wprawdzie w 2015 roku, jednak dopiero teraz pojawia się jako nowość wśród trendów w świecie fitnessu w 2024 roku. Poza klasycznymi elementami tańca, ćwicząc Dayo można trenować równowagę, stabilizację i koordynację.
Autorka tego połączenia, Petra Havelkova, wpadła na pomysł stworzenia kombinacji swoich dwóch ukochanych dyscyplin po tym, jak w wyniku trudnego rozstania ćwiczyła to, co podpowiadało jej ciało. Oddając swoje emocje w tańcu i rozciągając ciało w kolejnych asanach jogi, poczuła, że tak zharmonizowany trening idealnie jej służy. Zakładając, że i inni mogą na tym skorzystać, rozwinęła tę koncepcję we współpracy z międzynarodową szkołą fitness International Fitness & Aerobic Academy (IFAA).
Dayo — 350 instruktorów
Jak podaje portal elle.de, w minionych latach udało się przeszkolić w tym zakresie około 350 instruktorów na terenie Niemiec. – Uwielbiam to połączenie, między innymi dlatego, że naprawdę bardzo służy ludziom – przyznaje jedna z trenerek, Michaela Süßbauer. Odbywające się między innymi na terenie Niemiec i Szwajcarii szkolenia przyciągają coraz więcej zainteresowanych, zwłaszcza, że w dzisiejszych niełatwych czasach tak często brakuje wyciszenia i odrobiny relaksu podczas treningu. Po dwudniowych warsztatach można otrzymać certyfikat pełnoprawnego trenera tej dyscypliny. Cena pakietu wynosi 349,00 €.
Dayo stanowi idealną przeciwwagę dla wszelkiego rodzaju sportów wytrzymałościowych, które wymagają tężyzny fizycznej i kojarzą się wręcz z wojskowym drylem. – Cross training czy tabata. Jednocześnie, służy tym osobom, dla których joga w klasycznym wydaniu jest być może zbyt monotonna. – Oprócz ciała, w takcie Dayo skupiamy się też na duszy, emocjach i ludzkich uczuciach – zaznacza Michaela Süßbauer. – Celem tych ćwiczeń jest zminimalizowanie napięć i przywrócenie równowagi, również tej mentalnej – podkreśla trenerka.
Czytaj więcej
Bieganie jest niezwykle popularną formą treningu. Pozwala poprawić kondycję fizyczną i spalić oko...