Dwudziestoparoletnia kobieta uruchamia TikToka. Może odruchowo włączyła aplikację podczas przerwy lunchowej w pracy, może szuka inspiracji, może ktoś po prostu wysłał jej jakiś filmik. Cokolwiek o tym zadecydowało, ten ruch spowodował, że została wręcz zalana ilością publikacji zawierających słowo klucz – girlhood. Może się ono kryć w hasłach girl dinner, girl math czy girl’s girl. Esencją tych wszystkich sformułowań jest właśnie girlhood.
Girlhood – dziewczęcy krzyk
Wydany 8 września 2023 roku, drugi studyjny album Olivii Rodrigo, „Guts”, został szybko okrzyknięty ścieżką dźwiękową dorastania dziewczyny, a według niektórych, lamentem za tymi momentami, liną pomiędzy byciem dziewczyną a staniem się kobietą. W piosenkach artystka bawi się oczekiwaniami społeczeństwa: w bezpośredni sposób pokazuje swój bunt, ale też zawód tym, jak wygląda wchodzenie w dorosłość. W swojej pierwszej płycie, „Sour”, Rodrigo kwestionowała i opisywała na bieżąco swoje dorastanie, mówiąc o złamanym sercu, załamaniach emocjonalnych. "Guts" połączyło kobiety, których doświadczenia z bycia nastolatką nie są romantyczne, poetyckie i piękne. Piosenkarka pozwoliła im się wściec, dzięki czemu ona zyskała ich serca, a piosenka - wysokie miejsca w rankingach popularnych utworów muzycznych. Olivia Rodrigo dużo krzyczy i ten krzyk, pełen rozczarowania, złości, frustracji i zmęczenia, jest jedną z ważniejszych definicji zjawiska girlhood.
„It’s been a long time coming…” – to zdanie świat usłyszał po raz pierwszy 17 marca 2023 roku. Jako Człowiek Roku 2023 magazynu „Time”, Taylor Swift jest na językach wszystkich od dłuższego czasu. Jednak mało kto mówi o tym, jak jej trasa koncertowa przerodziła się w istny festiwal dziewczyn. Małych dziewczynek, nastolatek i kobiet, które na ten jeden wieczór mogły być po prostu dziewczynami.
Czytaj więcej
Występy Taylor Swift w Warszawie zbiegają się z okrągła rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego. Jak wpłynie to na przebieg obu wydarzeń?
W zeszłym roku dziewczęcość weszła do głównego nurtu, oferując niezwykłe wyzwolenie od stygmatów, które były tradycyjnie związane z kobiecymi zainteresowaniami. Bycie fanką stało się bardziej akceptowane społecznie, weszło do mainstreamu i mogło wyjść z subkulturowych przestrzeni fanowskich. Fani konsumują niekończące się pokazywanie własnoręcznych strojów na koncert, rekonstrukcje kostiumów Taylor, wymieniają się bransoletkami przyjaźni. „The Eras Tour” pozwoliło kobietom nawiązać nowe więzi, powrócić do tego, co lubiły i odważnie porzucić to, co stare. To doświadczenie zbiorowej radości stworzonej przez wspólne krzyczenie, śpiewanie i tańczenie – w sposób, który jest prawdziwy i wrażliwy, a jednocześnie silny i nieskrępowany. „The Eras Tour” to fenomen kulturowy, piękna i bezpieczna przestrzeń dla więzi każdego rodzaju, „The Eras Tour” to girlhood.