Pokolenie Z pokochało tę lalkę. Chętni stali po nią w wielogodzinnych kolejkach

Labubu to urocza, choć nieco upiorna postać stworzona przez hongkońskiego artystę Kasinga Lunga w serii książek dla dzieci „The Monsters”.
Ostatnio maskotka ta stała się tak popularna, że we Francji i Anglii zawieszono jej sprzedaż w sklepach w trosce o bezpieczeństwo starających się o nią klientów.

Publikacja: 09.06.2025 20:21

Żeby przekonać się, że produkt jest oryginalny, trzeba… policzyć mu zęby. Ten zaprojektowany przez K

Żeby przekonać się, że produkt jest oryginalny, trzeba… policzyć mu zęby. Ten zaprojektowany przez Kasinga Lunga ma ich w swoim kpiącym uśmiechu dziewięć.

Foto: PAP/EPA

Szczególną sławą cieszą się breloki z postacią Labubu, które obowiązkowo należy przyczepić do torebki, najlepiej markowej. Noszą je tak Rihanna, Dua Lipa, w Polsce choćby Joanna Przetakiewicz, oraz influencerzy z całego świata. Szczególnie przypadły do gustu przedstawicielom pokolenia Z. Wyszczerzone w złośliwym uśmiechu lalki Labubu sprzedawane są w formie tzw. „blind boxów”, czyli kupujący nie wie, na którą z nich trafi. Ich cena zaczyna się od około 250 zł, ale figury z edycji limitowanych i te odsprzedawane na rynku wtórnym są znacznie droższe.

Jak wylicza gazeta „Washington Post”, w 2024 roku Labubu przyniosła firmie ponad 419 milionów dolarów przychodu, a niedawno Wang Ning, 38-letni prezes chińskiej firmy Pop Mart, zarobił na niej 1,6 miliarda dolarów w ciągu doby. Jego majątek szacowany jest już na 18,3 miliarda dolarów.

Czytaj więcej

Boom boom, czyli luksus dla tych, których na niewiele stać. Nowy trend w pokoleniu Z

Gorączka kolekcjonerska osiągnęła taki poziom, że we Francji i Anglii zawieszono stacjonarną sprzedaż breloków z Labubu na kilka tygodni, przeznaczając ten czas na opracowanie bezpiecznej metody dystrybucji laleczek. Pop Mart dysponuje niewielkimi butikami, choćby w centrum handlowym Carroussel w podziemiach Luwru, gdzie bardzo trudno było zapanować nad tłumem walczącym o upiorne maskotki.

„W ostatnich tygodniach zauważyliśmy niesamowity entuzjazm ze strony fanów – niektórzy stali w kolejkach przez wiele godzin, a nawet od poprzedniego wieczora. Choć jesteśmy głęboko wdzięczni za miłość do naszej marki, to nie jest doświadczenie, które chcemy oferować klientom. Naszym celem jest zapewnienie bezpiecznego, komfortowego i sprawiedliwego środowiska zakupowego dla wszystkich – zarówno dla naszych klientów, jak i naszych zespołów. Obecnie pracujemy nad nowym podejściem do dystrybucji, które da każdemu bardziej sprawiedliwą szansę na zakup” – czytamy w oświadczeniu francuskiego oddziału firmy.

Czytaj więcej

Nowy zakaz palenia w miejscach publicznych. Dla dobra dzieci

Na pocieszenie klienci paryskiego sklepu mogli kupić jeden z gadżetów przygotowanych specjalnie dla tej lokalizacji: kubek, lusterko, kosmetyczkę czy minibreloczek z Labubu. Nowe decyzje dotyczące sprzedaży breloków mają być ogłoszone w przyszłym tygodniu.

Szalona popularność Labubu otworzyła też nowy rynek – podróbek. Na popularnych chińskich platformach sprzedażowych pojawiły się setki nieoryginalnych lalek w cenach trzykrotnie niższych od tych dyktowanych przez Pop Mart. Żeby przekonać się, że produkt jest oryginalny, trzeba… policzyć mu zęby. Ten zaprojektowany przez Kasinga Lunga ma ich w swoim kpiącym uśmiechu dziewięć.

Źródła:
https://www.tomsguide.fr
https://www.washingtonpost.com

Szczególną sławą cieszą się breloki z postacią Labubu, które obowiązkowo należy przyczepić do torebki, najlepiej markowej. Noszą je tak Rihanna, Dua Lipa, w Polsce choćby Joanna Przetakiewicz, oraz influencerzy z całego świata. Szczególnie przypadły do gustu przedstawicielom pokolenia Z. Wyszczerzone w złośliwym uśmiechu lalki Labubu sprzedawane są w formie tzw. „blind boxów”, czyli kupujący nie wie, na którą z nich trafi. Ich cena zaczyna się od około 250 zł, ale figury z edycji limitowanych i te odsprzedawane na rynku wtórnym są znacznie droższe.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Styl życia
Zbliża się wyjątkowa aukcja pamiątek po księżnej Dianie. Eksperci spodziewają się rekordu
Styl życia
Nowy zakaz palenia w miejscach publicznych. Dla dobra dzieci
Styl życia
Dzień Dziecka. „Szczególnie dziś szczęśliwy maluch to nie ten, który wszystko ma”
Styl życia
Bezpieczne tylko w domu? Walka o zmianę sytuacji kobiet w Indiach trwa
Styl życia
Koniec szkodliwego trendu w Japonii. Zakazano nadawania dzieciom pewnych imion