Jak obecnie wygląda reprezentacja kobiet w świecie nauki i biznesie?
Bianka Siwińska: W Fundacji Edukacyjnej Perspektywy od lat badamy sytuację kobiet w technologiach, zarówno w Polsce, jak i na świecie. Monitorujemy udział kobiet w edukacji inżynierskiej, a potem także ich kariery naukowe i zawodowe w branży technologicznej. To daje nam dosyć szeroki obraz tego, co się dzieje. Mimo że od ponad dekady coraz więcej kobiet trafia do branży high-tech, to jednak wciąż jest ich bardzo mało - od kilkunastu do około 25 proc. w zależności od obszaru. Mała liczebność to jedno, a drugim istotnym problemem jest niska retencja kobiet w zawodzie - przykładowo aż 9 proc. kobiet pracujących w branży informatycznej rezygnuje ze swojej kariery w tej dziedzinie. Dla porównania robi to tylko 1,2 proc. mężczyzn (dane z USA).
Dlaczego tak się dzieje?
Mogłoby się wydawać, że powodem takiej decyzji jest zazwyczaj macierzyństwo, ale z badań wiemy, że to nie jedyna przyczyna. Kobiety często porzucają swoją pracę w branży Tech & IT z powodu nierównego traktowania, seksizmu, zjawiska “szklanego sufitu” czy poczucia syndromu oszusta. Niestety w branży zdominowanej przez mężczyzn kultura organizacyjna pracy nie zawsze jest przychylna kobietom. Dlatego ważne jest, żeby zrozumieć, że liczebna i procentowa reprezentacja kobiet nie jest jedynym wskaźnikiem, który musimy brać pod uwagę, mówiąc o sytuacji kobiet w technologiach. Równie ważne są aspekty równości płci, równości płacy, obecności kobiet na kierowniczych stanowiskach, promowanie różnorodności oraz walka z dyskryminacją w branży technologicznej.
W ostatnich latach sytuacja chyba się poprawia, ale odsetek kobiet wśród studentów IT nadal jest stosunkowo niski. Czy są jakieś systemowe rozwiązania, które pomogłoby kobietom wejść do świata nauk ścisłych i zawodów z tym związanych?