W mobbingu w Polsce prym wiodą kobiety. Wyniki raportu „Pracować po ludzku”

Co trzeci pracownik w Polsce doświadcza przemocy psychicznej w pracy – alarmuje psycholog Joanna Kolenda, jedna z autorek raportu o mobbingu „Pracować po ludzku”. Wśród osób przejawiających zachowania mobbingujące 61 proc. to kobiety – najczęściej przełożone, dyrektorki.

Publikacja: 23.06.2025 13:48

W Polsce najczęstszym sposobem na przerwanie mobbingu nie jest jego zgłoszenie, ale… zwolnienie się

W Polsce najczęstszym sposobem na przerwanie mobbingu nie jest jego zgłoszenie, ale… zwolnienie się z pracy osoby mobbingowanej.

Foto: Adobe Stock

„Najwyższe wyniki (80 – 60 proc.) wskazują na powszechność mobbingu relacyjnego i strukturalnego tak zwanego »soft mobbingu«, który często nie jest formalnie zgłoszony, bo bywa trudny do udowodnienia. Tymczasem jego skutki są równie poważne jak fizyczna przemoc  – obniżenie samooceny, zaburzenia lękowe, rezygnacja z pracy lub całkowite wycofanie z życia zawodowego. Te wyniki pokazują, że najsilniejsze formy mobbingu są »niewidoczne« z zewnątrz. Są trudne do udowodnienia, ale niszczące psychicznie. Przemoc odbywa się przez wykluczenie, podważanie autorytetu i systematyczne odbieranie sprawczości” – czytamy w raporcie „Pracować po ludzku”. Jego autorami są Joanna Kolenda, psycholożka, psychotraumatolożka, która tworzy narzędzia wpierające organizacje w procesach HR-owych oraz prowadzi działania na rzecz osób chorujących na depresję i ich bliskich; Adriana Rychter, która prowadzi markę HR poPrawnie, wspierającą firmy w twardym HR oraz w tworzeniu polityk antymobbingowych, kultur feedbacku, etycznego przywództwa i komunikacji opartej na szacunku; Przemek Hubisz – psycholog i informatyk, który specjalizuje się w ocenie i rozwoju pracowników oraz projektowaniu systemów kompetencyjnych, a także Dominika Kolenda  – artystka i komunikatorka nauki. Wyniki opracowania zostały oparte na odpowiedziach udzielonych przez 1084 osoby w wieku od 18 do 81 lat w ankiecie on-line. Badanie trwało od 12 marca do 30 kwietnia 2025 roku.

Pokolenie Z nie zmieni mobbingu, ale podejście do niego

W badaniu wzięło udział 81 proc. kobiet, 18,5 proc. mężczyzn i 0,5 proc. osób, które w rubryce „płeć” zaznaczyło odpowiedź „inna”. „Z punktu widzenia analityka najbardziej zaskoczył mnie fakt, że zdecydowana większość ankietowanych biorących udział w badaniu na temat mobbingu to kobiety, ale już w trakcie pierwszych analiz okazało się, że to właśnie one częściej od mężczyzn doświadczają znęcania psychicznego i/lub fizycznego w miejscu pracy. Wobec powyższego, większy udział kobiet w tym konkretnym badaniu może brać się z faktu większej częstotliwości doświadczania przez nie zachowań mobbingowych w miejscu zatrudnienia” – komentuje analityk Biura Badań i Analiz Statystycznych, dr Krzysztof Kalita.

Czytaj więcej

Czego pracownik oczekuje dziś od firmy? Punkty widzenia kobiet i mężczyzn różnią się

Ponad 70 proc. respondentów twierdzi, że szacunkowy wiek mobbera wynosił od 36 do 55 lat. Były to głównie osoby piastujące stanowiska dyrektorskie (27,8 proc.), menedżerskie średniego (24,3 proc.) oraz wyższego szczebla (20,7 proc.). Na prezesów wskazało 16,8 procent respondentów. „Można zaobserwować pewną tendencję, która informuje, że im starsi są pracownicy, którzy doświadczyli mobbingu w pracy, tym częściej relację stanowiska określili jako podwładny (mobbowany) – przełożony (mobber), z kolei młodsi w większym stopniu wskazali: pracownik (mobbowany) – pracownik (mobber). Wobec powyższego można stwierdzić, że ocena doświadczeń mobbingu, jako wpływu na zdrowie fizyczne i psychiczne, jak również przyszłość zawodową, nie jest zależna od wieku, stażu pracy, miejsca zamieszkania, zajmowanego stanowiska, wielkości organizacji, jej lokalizacji oraz od stanowiska mobbera” – podkreślają autorzy badania.

– Generacja Z nie zmieni tego zjawiska, bo ono już istnieje, zmieni się jednak ich podejście do mobbingu. Nasze badanie już udowodniło, że młodzi ludzie najkrócej znosili prześladowania. Mówili: „basta” dużo szybciej, niż pokolenie Y, X czy nawet millenialsi  – mówi Joanna Kolenda, współautorka badania. – Nie będą sobie pozwalali na takie traktowanie i prędzej będą puszczali w internecie viralowe ostrzeżenia przed danym pracodawcą, albo będą szukać nowej pracy. Oni nie mają etosu czy patosu pracy. Można im zarzucić próżne przekonania na własny temat, ale rzeczywiście mają więcej możliwości, które dają im dużo szersze horyzonty w postrzeganiu świata jako globalnej wioski. Rodzinna atmosfera i owocowe czwartki w ogóle ich nie interesują. Chcą przede wszystkim wiedzieć, o której będą kończyć pracę, żeby zająć się swoimi sprawami.

Kobiety stanowią większość wśród mobberów

Większość ankietowanych – 61,9 proc. – wskazała, że to kobiety znęcały się nad nimi. Mobber kobieta najczęściej za ofiarę obiera sobie kobietę, natomiast mobber mężczyzna – mężczyznę. Dlaczego kobiety mają większe skłonności do nadużywania władzy nad innymi osobami? Joanna Kolenda podkreśla, że przyczyn jest wiele, a kilka z nich omawia na podstawie swojego gabinetowego doświadczenia. 

– Ważny jest wątek kulturowy: kobiety są wychowane w uległości. Mają być cicho, być grzeczne i miłe. A kiedy mają szansę sobie to odbić, sieją zniszczenie dokoła. Były tak traktowane przez swoich mężczyzn czy ojców, więc tam, gdzie mogą mieć władzę, oddają to w formie pewnego rodzaju fali. Kobiety uderzają w kobiety, bo te są słabsze niż mężczyźni  – patrz punkt pierwszy –  tłumaczy psycholog.  – Siostrzeństwo to piękny etos, ale działa tylko w społecznościach, w których kobiety wspólnie rodzą dzieci, karmią je; tam, gdzie istnieje kultura ciotkowania, tworzą stado jak lwice. U nas kobieta kobiecie jest wilkiem i to nie tylko w pracy. Wystarczy zobaczyć komentarze w mediach społecznościowych pod zdjęciami, na których kobieta występuje na przykład w nowej sukience. To inna kobieta zwróci jej uwagę, że jest ona –  jej zdaniem  – zbyt krótka. Mężczyźni częściej się wspierają w biznesie, kibicują sobie. Kiedy kobieta tworzy nową firmę, zaczyna gdzieś „wystawać”, spotyka się z ogromną krytyką – mówi. 

– Tutaj też pojawia się pytanie, będące na pewno kwestią na inne badanie, co dzieje się z emocjonalnością tych mobbingujących, jaką one płacą za to cenę – mówi Joanna Kolenda.  – Jesteśmy bardziej wrażliwe od mężczyzn i bardziej empatyczne, bo tak to wynika z budowy naszego mózgu i naszych hormonów, a jednak jakieś deficyty, traumy i demony sprawiają, że kobiety krzywdzą innych. Być może wynika to braku miejsc poza pracą, w których mogą spokojnie budować poczucie własnej wartości…

Z raportu wynika, że branże, w których najczęściej dochodzi do mobbingu, to administracja (74,8 proc.), produkcja (73 proc.) oraz handel (71,2 proc.). Dalej w tym zestawieniu pojawiają się usługi (49,7 proc.) oraz opieka zdrowotna (55 proc.). Najczęściej skarżą się na niego menedżerowie niższego szczebla (70,1 proc.) i pracownicy liniowi (69,3). Najrzadziej, ale również  –  prezesi zarządów (6,5 proc.).

Czytaj więcej

Zmiana ścieżki zawodowej to nie chwilowy trend. „Fundament nowego ładu pracy”

Każde tego typu zachowanie ma poważne konsekwencje dla ofiar. Ponad trzy czwarte z nich zgłasza kliniczne objawy depresji i zaburzeń lękowych. Ponad 70 proc. badanych ma objawy fizyczne (bóle głowy, brzucha, problemy z krążeniem). Doświadczenie sytuacji mobbingu wpłynęło na ich zachowanie i nawyki, w szczególności zwiększyła się drażliwość, wybuchy złości lub wycofanie. U ponad połowy wystąpiły trudności w radzeniu sobie z codziennymi obowiązkami. Niemal 60 proc. badanych pracowników zaczęło unikać kontaktów społecznych i aktywności, które wcześniej sprawiały im przyjemność. U ponad połowy wpłynęło to negatywnie na relacje z bliskimi, a prawie jedna czwarta respondentów z powodu mobbingu sięgała po alkohol lub inne używki.

Nie zgłaszają, bo nie wierzą, że to coś zmieni

W Polsce najczęstszym sposobem na przerwanie mobbingu nie jest jego zgłoszenie, ale...  zwolnienie się z pracy osoby mobbingowanej, związane czasem nawet ze zmianą sektora zatrudnienia. Wśród ankietowanych na potrzeby badania „Pracować po ludzku” 205 osób mobbingowanych złożyło wypowiedzenia, ugodę wymuszoną (rozumianą jako szantaż emocjonalny lub inny) zawarło 65 osób, ugodę rzeczywistą – 34 osoby. Zwolnienie mobbera nastąpiło w przypadku 33 respondentów doświadczających znęcania psychicznego i/lub fizycznego w miejscu pracy. Publiczne przeprosiny usłyszało dziewięć osób, a 23 skierowało sprawę do sądu.

Niepokojące dane wskazują, że tylko 31 proc. osób narażonych na zachowania mobbingujące odważyło się ten fakt zgłosić w organizacji. „To druzgocące świadectwo poziomu braku zaufania do systemów zgłaszania nadużyć w organizacjach oraz do realnej skuteczności ochrony pracownika” – oceniają autorzy raportu. „Dlaczego tak wielu ludzi, doświadczając przemocy psychicznej w pracy, nie podejmuje próby obrony swoich granic? Powody są złożone – strach przed odwetem, utratą pracy, ośmieszeniem, stygmatyzacją. Często także brak wiedzy o tym, gdzie i jak zgłosić problem, albo przekonanie, że i tak nic się nie zmieni” - dodają.

Co mogą zrobić organizacje chcące walczyć ze zjawiskiem mobbingu – oprac. Joanna Kolenda

1. Uznanie problemu
Nazwać mobbing po imieniu. Nie udawać, że „to jednostkowy przypadek” albo „trudny charakter”. Nie twierdzić, że „u nas tak nie jest”. Potraktować sygnały o przemocy jako poważny wskaźnik ryzyka dla organizacji.
2. Spójna, jawna polityka antymobbingowa
Nie tylko na papierze, ale wdrożona w kulturze organizacyjnej. Jasne procedury zgłaszania, ochrona zgłaszających, sankcje wobec mobberów. Przejrzyste działania, nie „ciche transfery” czy pozorne mediacje.
3. Zmiana kultury organizacyjnej
Promowanie kultury feedbacku, a nie dominacji. Wzmacnianie ról wspierających, nie tylko silnych liderów. Nagradzanie zachowań budujących bezpieczeństwo psychiczne zespołów.
4. Realne ścieżki zgłaszania i wsparcie psychologiczne
Anonimowe kanały zgłoszeń z gwarancją ochrony. Dostęp do zewnętrznych psychologów i mediatorów. Możliwość zgłoszenia przemocy nie tylko przez ofiarę, ale też przez świadka i wsparcie organizacyjne w tym zakresie.
5. Szkolenia z realnych sytuacji, ale też teorii prawa
Jak rozpoznać mobbing, co zrobić, jak reagować, jaka jest ścieżka prawna. Trening rozpoznawania tzw. „soft mobbingu”: wykluczenia, ignorowania, odbierania sprawczości. Edukacja liderów w zakresie przemocy relacyjnej, języka wykluczenia i biernej czy mikroagresji. Praca z emocjami – również tymi, które towarzyszą świadkom przemocy. Warsztaty budujące poczucie własnej wartości, bo ten deficyt często leży u podstaw mobbingu.
6. Monitoring i konsekwencje
Badania klimatu pracy (nie tylko raz do roku, nie tylko „potrzebujemy zielonej trawy”). Audyty kultury organizacyjnej prowadzone przez niezależne podmioty. Realne konsekwencje dla osób stosujących przemoc - bez względu na stanowisko.
7. Dostrzeżenie całego spektrum konsekwencji dla organizacji, nie tylko „ludzkich”
Wzrost kosztów rekrutacji i rotacji: mobbing wypycha ludzi z pracy: 69 proc. ofiar musiało odejść z organizacji; koszt wymiany jednego pracownika to nawet 30–200 proc. jego rocznego wynagrodzenia; brakuje wiedzy, ciągłości, spada jakość obsługi klienta. Spadek zaangażowania i produktywności. Więcej zwolnień lekarskich i kosztów zdrowotnych. Ryzyko prawne i reputacyjne. Odpływ talentów. Zaburzona efektywność strategiczna. 

Źródło:
https://pracowacpoludzku.com/

„Najwyższe wyniki (80 – 60 proc.) wskazują na powszechność mobbingu relacyjnego i strukturalnego tak zwanego »soft mobbingu«, który często nie jest formalnie zgłoszony, bo bywa trudny do udowodnienia. Tymczasem jego skutki są równie poważne jak fizyczna przemoc  – obniżenie samooceny, zaburzenia lękowe, rezygnacja z pracy lub całkowite wycofanie z życia zawodowego. Te wyniki pokazują, że najsilniejsze formy mobbingu są »niewidoczne« z zewnątrz. Są trudne do udowodnienia, ale niszczące psychicznie. Przemoc odbywa się przez wykluczenie, podważanie autorytetu i systematyczne odbieranie sprawczości” – czytamy w raporcie „Pracować po ludzku”. Jego autorami są Joanna Kolenda, psycholożka, psychotraumatolożka, która tworzy narzędzia wpierające organizacje w procesach HR-owych oraz prowadzi działania na rzecz osób chorujących na depresję i ich bliskich; Adriana Rychter, która prowadzi markę HR poPrawnie, wspierającą firmy w twardym HR oraz w tworzeniu polityk antymobbingowych, kultur feedbacku, etycznego przywództwa i komunikacji opartej na szacunku; Przemek Hubisz – psycholog i informatyk, który specjalizuje się w ocenie i rozwoju pracowników oraz projektowaniu systemów kompetencyjnych, a także Dominika Kolenda  – artystka i komunikatorka nauki. Wyniki opracowania zostały oparte na odpowiedziach udzielonych przez 1084 osoby w wieku od 18 do 81 lat w ankiecie on-line. Badanie trwało od 12 marca do 30 kwietnia 2025 roku.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes i prawo
Czego pracownik oczekuje dziś od firmy? Punkty widzenia kobiet i mężczyzn różnią się
Biznes i prawo
Decyzje finansowe w asyście AI? Kobiety widzą to inaczej niż mężczyźni
Biznes i prawo
Zatrudnienie pani do sprzątania domu może „aktywować” wypalenie zawodowe. O co chodzi?
PODCAST "POWIEDZ TO KOBIECIE"
Fundusz awaryjny to nie to samo co poduszka finansowa
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Biznes i prawo
Mądra Babcia o biznesie i swoim pokoleniu: Informuję, że my mamy pieniądze