Współwłaścicielka perfumerii Galilu: W pierwszy sklep zainwestowałyśmy ponad 600 tys. złotych

- Obrałyśmy pewien kurs, rozwijamy się i nie boimy konkurencji. Naszym celem jest utrzymanie 30-procentowych wzrostów. W tej chwili mamy obroty brutto na poziomie 35 milionów złotych rocznie – mówi Agnieszka Łukasik, która wraz z Warynią Grelą stworzyła sieć perfumerii Galilu.

Publikacja: 05.09.2024 12:19

Agnieszka Łukasik: Piękne jest to, że mamy bardzo dużą grupę lojalnych klientów, która otwarcie mówi

Agnieszka Łukasik

Agnieszka Łukasik: Piękne jest to, że mamy bardzo dużą grupę lojalnych klientów, która otwarcie mówi, że nie pójdzie do masowych perfumerii.

Foto: Paulina Puchalska

Czym perfumerie Galilu różnią się od innych?

Z własnej perspektywy odpowiem, że jest naszym – moim i Waryni Greli – szczęściem. Galilu stworzyłyśmy prawie 20 lat temu i jest to firma niezwykła – zrzesza wiele wspaniałych ludzi i jest ciekawą propozycją dla naszych klientów. Budowałyśmy ją z taką właśnie myślą – aby nasi klienci zachwycili się produktem, obsługą i całym konceptem. Bo to jest koncept… Wymyślając tę firmę lata temu, myślałyśmy przede wszystkim o własnych potrzebach. Od 2005 roku rynek w Polsce zmieniał się bardzo dynamicznie, ale wówczas nie było sklepów, poświęconych wyłącznie niszowym markom. To było coś nowatorskiego na świecie, ale niespotykanego jeszcze w Polsce.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Biznes
Zmiana ścieżki zawodowej to nie chwilowy trend. „Fundament nowego ładu pracy”
Biznes
Phoebe Gates, najmłodsza córka Billa ruszyła z własnym biznesem. Skazana na sukces?
Biznes
Lady Margarita Armstrong-Jones to wnuczka księżniczki Małgorzaty. Czym się zajmuje?
Biznes
Zofia Chylak-Widmańska: Liczy się nie tylko produkt, ale cała estetyka marki
Biznes
Odciążanie z wyrzucania. „Misyjny” start-up Polek idzie jak burza