Firma Imker, wspierająca twórców w sprzedaży produktów własnych, we współpracy z Influencers Live Wrocław, już po raz trzeci przeprowadziła ankietę wśród polskich twórców internetowych. Ponad pół tysiąca respondentów podzieliło się swoimi doświadczeniami, motywacjami oraz planami związanymi z działalnością online. Okazało się, że już ponad połowa ankietowanych zarabia na swojej działalności – najczęściej osiągając miesięczne przychody w przedziale 1 000 zł – 9 999 zł. Na zarobki wyższe niż 10 tysięcy złotych może liczyć co czwarty respondent. Są to najczęściej ci, którzy decydują się poświęcić działalności w sieci swoją pełną uwagę. Okazuje się jednak, że istnieją istotne różnice w tym zakresie między kobietami i mężczyznami.
– Raport o Ekonomii Twórców w Polsce w 2025 roku rzuca światło na dobrze znaną, ale wciąż bagatelizowaną prawdę: twórczynie i twórcy nie startują z tej samej pozycji – ani pod względem kanałów działalności, ani strategii, ani możliwości monetyzacji – zauważa Krzysztof Bartnik, prezes Imker. – I choć dane pokazują pewne zbliżenie między płciami, to przy bliższej analizie różnice okazują się niemożliwe do zignorowania, szczególnie w kontekście wyzwań stojących przed kobietami w tej branży.
Kobiety zarabiające w sieci najczęściej wybierają Instagram
Z danych zgromadzonych w raporcie wynika, że mężczyźni chętniej sięgają po kanały, które dają większy zwrot z inwestycji czasu i treści – oprócz Instagramu wielu zwraca uwagę na YouTube’a i Facebooka. Kobiety natomiast mocno zakotwiczyły się na Instagramie. To wybór, który ma sens w kontekście estetyki i społeczności, ale jednocześnie, zdaniem ekspertów, brutalnie ogranicza skalowalność działań. Instagram nie jest przyjazny trwałemu zarabianiu. Liczy się tu „tu i teraz”, a nie treści, który zarabiają miesiącami. To z kolei bezpośrednio przekłada się na finanse. Twórcy korzystający z YouTube mają zdecydowaną przewagę w generowaniu przychodów pasywnych. Mowa tu o zupełnie innym modelu biznesowym: jeden oparty na automatyzacji, drugi na stałym byciu „online”.
Czytaj więcej
GUS opublikował dane dotyczące różnic w wynagrodzeniach Polaków w zależności od wieku, płci i mie...
– Kolejna oś podziału to sposób zarabiania – mówi Krzysztof Bartnik. Mężczyźni częściej inwestują w produkty fizyczne, które można sprzedawać masowo. Kobiety – oprócz współpracy z markami – skupiają się na usługach: konsultacjach, kursach, szkoleniach. Ten drugi model jest trudniejszy do skalowania, wymaga ciągłego osobistego zaangażowania i znacznie bardziej naraża twórczynię na ryzyko wypalenia. To też główny powód, dla którego kobiety – mimo ogromnej wiedzy i kompetencji – rzadziej przekraczają próg zarobków 20 tys. zł miesięcznie. Nie dlatego, że „nie potrafią”, tylko dlatego, że wybierają model systemowo trudniejszy do powielenia. To, że tylko 5 proc. twórczyń osiąga najwyższe pułapy dochodów – wspomniane już 20 tys. zł miesięcznie i więcej – to także efekt mniejszego wsparcia technicznego, ograniczeń czasowych oraz braku dywersyfikacji kanałów, co nie pozwala kobietom dotrzeć do szerszego kręgu odbiorców, a tym samym uzyskać wyższych dochodów – tłumaczy.