To nie są drobne różnice. Nowe badanie pokazało, jak luka płacowa dotyka kobiety na wysokich stanowiskach

Dyskryminacji płacowej kobiet sprzyjają stereotypy dotyczące ich społecznej roli, a także nie zawsze uświadomione uprzedzenia wśród menedżerów i HR-owców.

Publikacja: 14.09.2023 10:38

Luka płacowa. Kobiety nie mają szans na zarobki równe mężczyznom

Luka płacowa. Kobiety nie mają szans na zarobki równe mężczyznom

Foto: Adobe Stock

Nawet o 30 proc. mniej warta jest praca kobiety na stanowisku prezesa niż mężczyzny. Taką właśnie różnicę pokazało badanie, które przeprowadziła dr Anna Maria Górska, dyrektorka Centrum Badań Kobiet i Różnorodności w Organizacjach przy Akademii Leona Koźmińskiego, wśród słuchaczy studiów MBA w obszarze HR. Oceniając CV kandydatki i kandydata na prezesa, proponowali kobiecie średnio o 30 proc. mniej niż mężczyźnie, chociaż pod względem wykształcenia, doświadczenia i kompetencji oba (przygotowane przez badaczy) zawodowe życiorysy były w praktyce identyczne. Co więcej, uczestnicy badania nie zdawali sobie sprawy ze swoich uprzedzeń będących często efektem stereotypowego postrzegania roli kobiet - założenia, że dodatkowe obowiązki domowe i opiekuńcze sprawią, że będą one mniej zaangażowane w pracę niż mężczyźni.

Mniejsze oczekiwania kobiet

Takie stereotypy, które na całym świecie negatywnie wpływają na wysokość wynagrodzeń kobiet, na ich rzadsze niż u mężczyzn podwyżki płac oraz utrudnione możliwości kariery, są także wewnętrzną barierą wielu kobiet. Pokazały to opublikowane przed kilkoma dniami przez amerykańską stację CNBC wyniki analizy oczekiwań płacowych kobiet i mężczyzn w USA, dotyczące minimalnej wysokości wynagrodzenia, które skłoniłoby ich do zmiany pracy. Okazało się, że w panie byłyby gotowe przyjąć ofertę za 66 tys. dolarów rocznie, podczas gdy panowie wyznaczyli swoje minimum na 91 tys. czyli o 50 proc. więcej.

Nic więc dziwnego, że luka płacowa, czyli wskaźnik zróżnicowania wynagrodzeń ze względu na płeć, jest tak trudna do zasypania. Także w Polsce, chociaż w międzynarodowych statystykach, zajmujemy miejsce wśród prymusów. Według danych OCED, o ile we wszystkich 38 najbardziej rozwiniętych krajach świata średnia luka wynosi 11,9 proc. (w 2021 r.) to w Polsce nie przekracza 8,7 proc. Jeszcze lepiej wyglądamy w unijnych statystykach Eurostatu. Według najnowszych danych, w 2021 r., średnie wynagrodzenie kobiet było w Polsce tylko o 4,5 proc. niższe niż w przypadku mężczyzn. To czwarty najlepszy wynik w całej Unii (po Luksemburgu, Rumunii i Słowenii), gdzie średnia różnica płac na niekorzyść kobiet była prawie trzykrotnie większa - 12,7 proc. (Unijną średnią podbija rekordzista - Estonia, gdzie luka płacowa sięga 20,5 proc.).

Więcej nierówności w prywatnych firmach

Jak jednak zwracają uwagę ekspertki, realna luka w Polsce jest znacznie wyższa. Dr Anna Maria Górska przypomina, że według analiz dotyczących skorygowanej luki płacowej (bazującej na porównaniu pracowników o podobnym wykształceniu, zajmujących podobne stanowiska i posiadających podobny staż pracy) wykazują, że w Polsce wynosi ona 12,2 proc. Średnio, bo w sektorze prywatnym, szczególnie na wysokich stanowiskach, jest często kilkukrotnie wyższa. Wśród prezesów może sięgać nawet 30-40 proc.

Iga Magda profesorka Szkoły Głównej Handlowej i wiceprezeska Instytutu Badań Strukturalnych zaznacza, że dane Eurostatu dotyczą jednak tzw. „surowych” różnic w płacach i nie uwzględniają odmiennych charakterystyk pracowników i pracowniczek. Obraz ten zmienia się diametralnie, gdy policzymy różnice w płacach kobiet i mężczyzn o podobnych charakterystykach (wieku, wykształceniu, stażu pracy) zajmujących podobne miejsca pracy (sektor prywatny lub publiczny, wielkość firmy, rodzaj umowy o pracę).

Wówczas tak zwana niewyjaśniona część luki płacowej – czyli różnice w płacach, których nie można wytłumaczyć charakterystykami pracowników ani miejsc pracy – przekracza 12 proc. A –jak dodaje Iga Magda - inne oszacowania niewyjaśnionej luki płacowej w Polsce, uwzględniające np. to, czy pracownicy mają dzieci) wskazują, że niewyjaśniona różnica w płacach kobiet i mężczyzn sięga nawet 25 proc.

Jak to zmienić?

Zdaniem dr Górskiej, duże znaczenie ma edukacja – w tym szkolenia, które uświadamiają n.p. rekruterom i menedżerom ich uprzedzenia i stereotypowe postrzegania ról społecznych. Potrzebę edukacji pokazały też badania zrealizowane dla Stowarzyszenia Kongres Kobiet (SKK)- aż 78 proc. pracujących kobiet i mężczyzn przyznało w nich, że nie spotkali się z terminem „luka płacowa”. Jednocześnie prawie dwie trzecie ankietowanych kobiet i prawie 40 proc. mężczyzn uważa, że w Polsce kobiety dostają za tę samą pracę niższe wynagrodzenie.

Unijne baty na nierówność płac

W walce z luką płacową powinny pomóc unijne regulacje. Dużą rolę będzie miała dyrektywa CSRD wprowadzająca nowe zasady raportowania niefinansowego – w tym obowiązek raportowania nieskorygowanej luki płacowej ze względu na płeć (w dużych spółkach już za 2024 r.).

Drugim batem na dyskryminację płacową będzie dyrektywa o równości i przejrzystości wynagrodzeń, która weszła w życie w czerwcu b.r. a w ciągu trzech lat (do czerwca 2026 r.) jej zapisy mają być wdrożone w krajach Unii. Nakłada ona na pracodawców (na początek tych większych, zatrudniających powyżej 150 pracowników)m.in. obowiązek upubliczniania danych dotyczących różnic w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn, udostępniania pracownikom informacji na temat różnic w wynagrodzeniach osób wykonujących pracę o takiej samej wartości a także publikacji widełek płacowych czy początkowej pensji w ofertach rekrutacyjnych.

Nowe przepisy wpłyną na dwa obszary – w tym przejrzystość wynagrodzeń oraz egzekwowanie prawa, które zakazuje dyskryminacji ze względu na płeć. A firmy, które nie zadbają o wyrównanie luki płacowej nie tylko ryzykują utratę inwestorów i pracowników. Ryzykują też koszty wizerunkowe i finansowe pozwów ze strony pracownic, które będą mogły występować do sądów pracy walcząc o odszkodowanie oraz zadośćuczynienie z tytułu dyskryminacji w zatrudnieniu. Jak przypominają eksperci, z takim pozwami mogą wystąpić także byłe pracownice, gdyż- zgodnie z dyrektywą - osoba dyskryminowana będzie miała co najmniej trzy lata na dochodzenie swoich roszczeń.

Nawet o 30 proc. mniej warta jest praca kobiety na stanowisku prezesa niż mężczyzny. Taką właśnie różnicę pokazało badanie, które przeprowadziła dr Anna Maria Górska, dyrektorka Centrum Badań Kobiet i Różnorodności w Organizacjach przy Akademii Leona Koźmińskiego, wśród słuchaczy studiów MBA w obszarze HR. Oceniając CV kandydatki i kandydata na prezesa, proponowali kobiecie średnio o 30 proc. mniej niż mężczyźnie, chociaż pod względem wykształcenia, doświadczenia i kompetencji oba (przygotowane przez badaczy) zawodowe życiorysy były w praktyce identyczne. Co więcej, uczestnicy badania nie zdawali sobie sprawy ze swoich uprzedzeń będących często efektem stereotypowego postrzegania roli kobiet - założenia, że dodatkowe obowiązki domowe i opiekuńcze sprawią, że będą one mniej zaangażowane w pracę niż mężczyźni.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Kobieta
60-letnia Elle Macpherson wraca na wybieg. "Dobrze być znów w domu"
Nauka
Objawienie geniuszu. Sześciolatka trafia do Mensy z wynikiem IQ 137
Zdrowie
Drzemki zapobiegają kurczeniu się mózgu. Ważne ustalenia naukowców
Styl życia
Bardziej realne cele klimatyczne posłużą ochronie środowiska? Ekspert komentuje
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo
Kandydatka na Rzecznika Praw Dziecka: Chcę zmienić myślenie o tym urzędzie