Jak się okazuje, pośród wszystkich dziennikarzy i reporterów, którzy stanęli na drodze celebrytki, nikt nie zachował szczególnej staranności i rzetelności przy zbieraniu informacji na jej temat, nikt też nie sprawdził zgodności z prawdą uzyskanych wiadomości, o podaniu ich źródła nie wspominając. Innymi słowy, żaden z przedstawicieli mediów nie uczynił zadość obowiązkom wynikającym z przepisów prawa prasowego (art. 12).
Medialna afera nie tylko pogrzebała wiarygodność Natalii Janoszek i pod znakiem zapytania postawiła jej talent i umiejętności, których wyraz dała bądź co bądź po wielokroć, biorąc udział w rozmaitych telewizyjnych programach i wykazując się przy tym pozazdroszczenia godnym wokalem i zdolnościami tanecznymi. Za sprawą doniesień Stanowskiego Polacy z zaskoczeniem skonstatowali bowiem, że po pierwsze: nie każdy człowiek mówi prawdę, a telewizja niekiedy kłamie, po drugie zaś: nie każdy gospodarz programu śniadaniowego lub telewizyjnego show zasługuje na miano dziennikarza.