Wysuszone na wiór torfowiska
Założona w 2022 grupa składała się początkowo z 44 pań. Z czasem chętnych przybywało, a pochodzące z sześciu okolicznych miejscowości członkinie w wieku od 19 do 60 lat są albo gospodyniami domowymi albo pracującymi mamami, które po godzinach dbają o środowisko, ratując pobliskie rejony od trawiących je od wielu miesięcy pożarów.
Koordynatorka grupy, Siti Nuraini, przyznaje, że mieszkańcy wyspy doświadczają pożarów każdego roku – Dym jest tak potężny, że ludzie zmuszeni są do ewakuacji. Zamyka się szkoły, a dzieci nieustannie cierpią na infekcje dróg oddechowych – wymienia.
W okolicznych lasach deszczowych zamieszkuje jedna z największych indonezyjskich populacji orangutanów. Tamtejsze torfowiska, magazynujące więcej dwutlenku węgla niż lasy, w ciągu ostatnich lat uległy znacznemu osuszeniu, przez to stały się bardziej podatne na pożary. Miejscowość Pematang Gadung, z której pochodzi koordynatorka grupy The Power of Mama, położona jest między dwoma takimi obszarami, co stanowi nieustanne zagrożenie dla mieszkańców oraz przyrody na wyspie – Pożary często rozpoczynają się na wysuszonych na wiór torfowiskach – podkreśla Nuraini.
Metoda cięcia i wypalania
Po wykonaniu porannych obowiązków, takich jak ugotowanie ryżu dla rodziny i posprzątanie domu, Siti Nuraini wyrusza na patrol wraz z koleżankami z drużyny. Przemierzają wyspę motocyklami w poszukiwaniu miejsc, w których potrzebna jest pomoc strażacka. W porze deszczowej pożarów jest wprawdzie mniej, jednak panie doglądają okolicznych gospodarstw, których właściciele uprawiający fasolę, banany, chilli, kapustę i dynie, prowadzą rolnictwo metodą cięcia i wypalania. Władze lokalne zezwalają na tę procedurę, pod warunkiem, że odbywa się na obszarze mniejszym niż 20 000 m2.
Organizacja The Power of Mama, w ścisłej współpracy z władzami okolicznych miejscowości, czuwa nad tymi praktykami, upewniając się, czy przebiegają zgodnie z prawem i czy stosujący je farmerzy dbają o to, by wzniecane tym sposobem pożary nie rozprzestrzeniały się poza wyznaczone przepisami miejsca. Pomoc drużyny nie ogranicza się jedynie do takiej rutynowej kontroli, ale oznacza też nieustanną edukację w zakresie wypalania gruntów i wyjaśniania rolnikom, że zamiast tego powinni stosować nawozy organiczne, które zasilą glebę i pozwolą na lepsze jakościowo plony – Te praktyki nie tylko chronią nasze środowisko, ale także łagodzą skutki zmiany klimatu – podkreśla Nuraini – przecież do nawożenia swoich gleb rolnicy mogą używać mieszanki brązowego cukru, ananasa, pasty krewetkowej, otrębów i tapioki – przekonuje.