Być perfekcyjnym – czy to dobrze, czy źle?
Dr Paulina Sobiczewska: W rozumieniu potocznym to motor do działania. Podejście „zrobię to najlepiej jak umiem” motywuje do rozwoju, a to jest ważnym elementem naszego prawidłowego funkcjonowania. Nie demonizowałabym więc perfekcjonizmu, zwracałabym raczej uwagę na stopień jego elastyczności. Perfekcjonizm sztywny „neurotyczny” zaburzający czy uniemożliwiający wręcz funkcjonowanie jest w psychologii określany jako forma dysfunkcyjna. Ale w takim przypadku jest elementem składowym większej całości, wzoru zachowania i wówczas wkraczamy już na obszar zaburzeń osobowości. Jednak nie dotyczy to perfekcjonizmu w potocznym tego słowa znaczeniu.
Anna Adam:Perfekcjonizm może być zdrowy lub nie. Ten pierwszy to dążenie do rozwoju, sumienność, rzetelność. Jednak gdy nie potrafimy w tym dążeniu do rozwoju przyjąć błędów i porażek, niedopracowań, mogą zacząć się „schody”(…) w stresującej chwili warto zadać sobie pytanie: jakie znaczenie ta chwila będzie miała za 5 lat.
Kim jest współczesna perfekcjonistka?
P. S.: To zależy od tego czy mówimy o perfekcjonistce, która ma 20, czy 40 lat. Dzisiejsza perfekcjonistka na pewno jest atakowana wieloma dziedzinami życia i rolami, w których należy się wykazać. Jeśli mówimy o tej nieco dojrzalsze: z jednej strony „matka Polka”, z drugiej – kobieta ze współczesnym podejściem, znająca swoje obszary przemiany: praca, pasje, relacje, rozwój osobisty, wygląd, status społeczny i materialny. Media społecznościowe odgrywają w tym swoją niemałą rolę. Obserwujemy „bezpośrednio” super wyśrubowane przykłady i chcemy im dorównać. Porównania społeczne nigdy nie były tak łatwe i jednocześnie tak zmanipulowane. To dodatkowo nakręca, że chcemy być jak najlepsze we wszystkim.