„Syndrom oszusta znam doskonale, a biorąc pod uwagę, że jestem wewnętrzną panikarą, to ten głos brzmi naprawdę donośnie i jest przekonujący. I w pierwszej chwili nie ma znaczenia świadomość, że przecież radziłam sobie z większymi wyzwaniami, albo że to, co mam zrobić to nie pierwszyzna” – mówi pisarka Magdalena Kordel, autorka kilkudziesięciu bestsellerowych książek obyczajowych.
Strach przed porażką
Diana Brzezińska, prawniczka, mediatorka, wykładowczyni akademicka oraz autorka serii książek o tematyce kryminalnej również przyznaje, że zna to zjawisko. „Pojawia się u mnie zawsze, gdy robię dla siebie coś zupełnie nowego lub w zupełnie nowych dla mnie okolicznościach. Czasem jest to dla mnie nawet zabawne. Robię coś na co dzień, z tego względu jestem zaproszona do współpracy przy projekcie (ktoś mnie zauważył, docenił moje kompetencje, sam mnie wybrał) i wtedy nagle boję się, że wcale tego nie potrafię i mogli znaleźć kogoś lepszego” – wyznaje. „Natomiast nigdy przed niczym mnie to nie powstrzymało. Zawsze boję się porażki, ale przecież to nic złego. Moje życie od tego nie zależy, co najwyżej najem się trochę wstydu, ucierpi moje ego i tyle, za drugim razem się uda albo poszukam dla siebie czegoś nowego”.
Oszust ma nad nami władzę dopóki wierzymy w perfekcjonizm
„Jego przekaz brzmi mniej więcej tak: ‘Nie wystawiaj się na to, bo będzie bolało’. Ale nie mówi tego łagodnie, mówi ostro i brutalnie: ‘Nie oszukasz ich, pracujesz tu już z 10 lat, mydliłaś im oczy, ale teraz się wreszcie zorientują, że jednak nic nie potrafisz’. Używa silnych, choć nieprawdziwych argumentów, żeby nas zatrzymać. I ma nad nami władzę dopóki wierzymy w perfekcjonizm” – wyjaśnia Joanna Chmura, psycholożka, trenerka, autorka książki „To nawet lepiej. Jak obracać trudności w szanse”.
U kogo pojawia się najczęściej? „Syndrom oszusta w pracy towarzyszy osobom, które mają potrzebę uznania, ale ich osobowość utrudnia im pozytywny samorozwój. U jednych oparty jest na stałym wewnętrznym poczuciu, że robią coś na czym się wciąż za mało znają i są przekonani, że inni robią to lepiej. Takie obawy towarzyszą osobom z osobowością zależną, z niskim poczuciem własnej wartości i niepewnością, mimo że dużo i ambitnie pracują i są wysokiej klasy specjalistami. Te osoby mają tendencję do samoutrudnień, perfekcyjności i rosnących wymagań wobec siebie. W efekcie można im zarzucić fałszywą skromność” – dodaje Marzena Mawricz, podcasterka kanału "Rozmowy z psychologiem" i autorka książki „Kobiety, które nie chcą się bać”.
Jak dobrze czuć się we własnej skórze?
Poczucie własnej wartości jest tutaj kluczowe. Jedni wynieśli je z domu, inni ciągle nad nim pracują. „Nie wiem, jak to się stało, że ja, kolorowa dziewczyna, wychowana w kraju, w którym wyzywano mnie od ‘murzynków’, nigdy nie miałam niskiego poczucia własnej wartości. Przeciwnie! Tę siłę i wiarę we własne możliwości zawdzięczam rodzicom, którzy od dziecka wpajali mi, że kolor skóry nie ma znaczenia, bo liczy się to, co mamy w głowie. Uczyli mnie tolerancji i tego, jak dobrze czuć się we własnej skórze. Tę lekcję odrobiłam celująco” – opowiada Omenaa Mensah, dziennikarka i prezenterka, przedsiębiorczyni, filantropka i kolekcjonerka sztuki.