Jeśli potrzebujesz naukowego potwierdzenia, że siedzenie z nosem w smartfonie w czyimś towarzystwie to źródło problemów, a twoim dzieciom może zwyczajnie szkodzić – oto jest.
„Problematyczne korzystanie ze smartfonu jako mediator pomiędzy phubbingiem rodziców a poczuciem samotności i funkcjonowaniem emocjonalnym. Badania dzienniczkowe adolescentów” – to tytuł badania naukowców z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Trwało ono w latach 2022-2023 i miało na celu zbadanie, m.in. na potrzeby walki z uzależnieniami w Polsce, jak na dzieci wpływają rodzice używający smartfonu w ich towarzystwie. Wyniki tej i innych analiz powinny dać do myślenia dorosłym.
Smartfon, który boli
Rodzic korzystający w obecności dziecka ze smartfonu, szczególnie wtedy, gdy potrzebuje ono zainteresowania i dąży do interakcji, uprawia „phubbing rodzicielski”. W języku angielskim „phubbing” to połączenie dwóch słów: „phone” (telefon) oraz „snubbing” (lekceważenie). W literaturze naukowej opisywane jest co najmniej od 9 lat.
„Phubbing” uprawiają piszący SMS-y, przeglądający internet, odbierający telefon itp. w trakcie rozmowy z drugą osobą.
Takie zachowanie – w świetle badań prowadzonych wcześniej za granicą – gdy prezentuje je rodzic w kontakcie z dzieckiem, negatywnie wpływa na relacje członków rodziny, jak i samopoczucie małoletnich.