Pokolenie Z odrzuca zawodowe marzenie rodziców. „Zbyt duża odpowiedzialność”

Postrzegają awanse na stanowiska średniego szczebla jako zbyt mało płatne i obciążone za dużą odpowiedzialnością. Wolą przejść do innej firmy lub pracować na własną rękę, niż piąć się w skomplikowanej (albo zbyt płaskiej) hierarchii. Wśród pracowników pokolenia Z działa zjawisko conscious unbossing, czyli świadomej rezygnacji z pełnienia funkcji szefa.

Publikacja: 11.06.2025 11:21

Osoby z  pokolenia Z nie chcą wracać do systemu, w którym starsze pokolenia stawiały pracę ponad wsz

Osoby z pokolenia Z nie chcą wracać do systemu, w którym starsze pokolenia stawiały pracę ponad wszystko inne, zwłaszcza swój dobrostan.

Foto: Adobe Stock

Według badania brytyjskiej Grupy Roberta Waltersa, firmy rekrutacyjnej działającej na całym świecie, przeprowadzonego kilka miesięcy temu, co drugi młody pracownik w wieku poniżej 30 lat odmawia przyjęcia roli menedżera. Co więcej: 16 proc. osób z tej grupy wiekowej kategorycznie odrzuca wszelkie stanowiska związane z zarządzaniem zespołem. „To odpowiedzialność, która wymaga dużo czasu, energii i zdolności adaptacyjnych. Uważam, że to wyczerpujące i mam zbyt dużą potrzebę wolności, by zaakceptować te wszystkie kompromisy” – mówi Victoire, cytowana przez magazyn „Madame Figaro”.

Pokolenie Z nie chce awansów w pracy

Zamiast przyjmować propozycje kolejnych posad w tej samej organizacji, co często wiąże się z niewielką podwyżką i znacznym zwiększeniem zakresu obowiązków, młodzi ludzie wolą poszerzać swoje kompetencje na wyższym stanowisku u konkurencji, albo w zupełnie innej branży (44 proc.), otworzyć własną działalność (20 proc.), czy też niczego nie zmieniać (13 proc.). Jedna czwarta badanych potwierdziła, że jest gotowa na awans. Jednocześnie trzy czwarte ankietowanych jest przekonanych, że rola menedżera znacznie się zmieniła w ostatnich czasach, zwłaszcza po pandemii.

Czytaj więcej

Pokolenie Z to generacja „ukośników”. Ten model działania pracownika zmienia firmy

Zdaniem badanych na stanowiskach kadry kierowniczej ważna jest teraz dbałość o zdrowie psychiczne pracowników, dobrą atmosferę w pracy i równowagę między życiem zawodowym a prywatnym. Ponad połowa respondentów tego badania (52 proc.) stwierdziła, że stres i obciążenie pracą są głównymi wadami stanowiska menedżerskiego – przed ograniczoną władzą decyzyjną (27 proc.) i brakiem uznania ze strony przełożonych oraz podwładnych (15 proc.). Zdaniem ekspertów, młodzi ludzie zasmakowali wolności w pracy zdalnej, na własnych warunkach i na stanowiskach, jakie im pasują. Częściej wybierają zajęcia związane z nich talentami czy wykształceniem, albo możliwościami rynku. Nie chcą wracać do systemu, w którym starsze pokolenia stawiały pracę ponad wszystko inne, zwłaszcza swój dobrostan.

Firmy archipelagowe zamiast biurka koło szefa

„W poprzednich pokoleniach praca znajdowała się w centrum wszystkiego, była absolutnym priorytetem. Teraz chcemy ‘firmy archipelagowej’, zdolnej do tworzenia społeczności zapewniającej wystarczająco dużo czasu na przerwy i wypoczynek oraz przyczyniającej się do dobrego samopoczucia i zdrowia psychicznego swoich pracowników” – analizuje Élodie Gentina, wykładowczyni francuskiej szkoły biznesu IÉSEG, autorka książki o zarządzaniu w erze generacji Z i dodaje: „Jest to tym bardziej potrzebne w obecnym klimacie wielkiej niestabilności gospodarczej, politycznej, społecznej i środowiskowej”. Jej zdaniem organizacje muszą przemyśleć swój model działania i podejście do czasu pracy w sposób bardziej elastyczny, rozpatrując wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy, czy możliwości wzięcia  „urlopu na oddech”, podczas którego można przez kilka miesięcy zająć się prywatnym projektem związanym ze swoją pasją. Skończyły się czasy, w których pracownicy siedzą biurko w biurko z szefem.

Czytaj więcej

Pokolenie Z daje popalić rekruterom na rozmowach o pracę. „Nowe kody zachowań”

„Pokolenie to może być postrzegane jako utopijne, ale ma odwagę stawić czoła systemowi mającemu obsesję na punkcie nadmiernej dostępności (bycia obecnym lub natychmiastowego reagowania na wiadomości) i nadmiernej produktywności” – ocenia Ségolène Forgar, dziennikarka „Madame Figaro”. Nie zmienia to jednak faktu, że większość firm, by móc się utrzymać, będzie musiała dysponować średnią kadrą zarządzającą. Żeby zachęcić ludzi do wspinania się po szczeblach kariery nie wystarczą jedynie zwiększone fundusze. „Zarządzający muszą inspirować młodsze pokolenia do bycia menedżerami, ale także dawać im pewność siebie i zaszczepiać w nich chęć przekazywania swojej wiedzy” – podkreśla Valérie Pinardon, doradczyni z Grupy Roberta Waltersa.

Zgodnie z przewidywaniami analityków rynku, skończy się rola menedżerów średniego szczebla jako kontrolerów, a zwiększy jako mentorów i życzliwych trenerów. Będą musieli zwracać większą uwagę na zapobieganie dyskryminacji i stereotypom w miejscu pracy, a także być bardziej otwarci podczas procesów rekrutacyjnych. A przede wszystkim najcenniejsze w ich pracy będzie dostosowywanie się do dynamicznych zmian zachodzących współcześnie, związanych między innymi z rozwojem nowych technologii oraz sytuacji geopolitycznej na świecie.

Źródła:
https://www.robertwalters.fr/
https://madame.lefigaro.fr/

Styl życia
Pokolenie Z pokochało tę lalkę. Chętni stali po nią w wielogodzinnych kolejkach
Styl życia
Zbliża się wyjątkowa aukcja pamiątek po księżnej Dianie. Eksperci spodziewają się rekordu
Styl życia
Nowy zakaz palenia w miejscach publicznych. Dla dobra dzieci
Styl życia
Dzień Dziecka. „Szczególnie dziś szczęśliwy maluch to nie ten, który wszystko ma”
Styl życia
Bezpieczne tylko w domu? Walka o zmianę sytuacji kobiet w Indiach trwa