Przez wiele lat architekci wnętrz jak ognia unikali intensywnych kolorów w swoich aranżacjach – chyba że takie było wyraźne życzenie ze strony klientów. Także ci ostatni rzadko stawiali na wyraziste kolory w swoich domach. Zdaniem niektórych uchodziły one za zbyt ekstrawaganckie czy wręcz kłujące w oczy.
„Pops of Colour”: najmodniejsze w 2025 roku będą wyraziste akcenty, które przyciągają wzrok
Tymczasem stopniowo mija moda na łagodne pastele, szarości czy odcienie kawy we wnętrzach. Swoją drogą, to całkowicie wbrew przewidywaniom analityków Instytutu Pantone, którzy kilka miesięcy temu kolorem roku 2025 ogłosili odcień „Mocha Mousse”, który świetnie wpisuje się w taką zachowawczą kolorystykę.
Takie „bezpieczne” kolory jak beże, szarości czy złamana biel na ścianach z pewnością nie „wyprowadzą się” zbyt szybko z domów. Są bowiem świetną bazą do bardziej śmiałych aranżacyjnych eksperymentów. Jak jednak zauważają eksperci, rośnie grupa klientów, którzy coraz odważniej podchodzą do wystroju swoich domów i mieszkań.
Coraz częściej dodajemy do neutralnego tła mocniejsze kolory. Mowa na przykład o kobalcie, musztardowej żółci, mocnym różu czy soczystej, trawiastej zieleni. Zdaniem ekspertów z internetowego sklepu z wyposażeniem wnętrz Westwing rok 2025 zdecydowanie będzie należał do intensywnych barw w duchu trendu, który anglosascy obserwatorzy trendów nazwali „Pops of Colour”.
Czytaj więcej
Brytyjczycy z pokolenia Z częściej niż przedstawiciele starszych pokoleń rezygnują z samodzielnego wykonywania zwykłych czynności typu wymiana żarówki, zawieszenie obrazu na ścianie czy mycie samochodu. Okazuje się, że młodzi dorośli często wolą zapłacić innym za tego typu prace.