Problem stosowania tzw. pigułki gwałtu znany jest od lat, a mimo to wciąż kolejne kobiety padają jej ofiarą. "Duży wpływ ma na to brak edukacji seksualnej w naszym kraju" – mówi w rozmowie z nami Janina Sabata, seksuolożka i psycholożka sądowa.
Czym jest i jak działa pigułka gwałtu
- Pigułka gwałtu, jak się ją potocznie nazywa, to substancja, która dodana do napoju nie zmienia jego barwy ani smaku, jest niewyczuwalna dla spożywającej go osoby, a po około 20-30 minutach wywołuje całkowitą lub częściową utratę przytomności wykorzystywaną do przestępstwa. Osoba, która nie z własnej woli zażyła taką substancję staje się całkowicie bezbronna, niezdolna do odparcia jakiegokolwiek ataku. Następnego po spożyciu środek wywołuje chwilową amnezję. Ofiara nie pamięta, co się wydarzyło dzień wcześniej – tłumaczy w rozmowie z nami mł. asp. Kamil Sobótka z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji w Warszawie.
Nie ma jednej pigułki gwałtu (ang. date rape drug, "randkowy narkotyk gwałtu"). Pod tym określeniem kryje się wiele substancji psychoaktywnych, najczęściej z grupy depresantów (czyli działających uspokajająco, relaksująco, usypiająco, przeciwlękowo i spowalniająco na układ nerwowy), a także leki dostępne na receptę lub na czarnym rynku, które wywołują senność, utratę kontroli nad ciałem oraz krótkotrwałą amnezję.
Substancje, które najczęściej wykorzystuje się jako środek podawany ofierze, to GHB (gamma-hydroksymaślan), GBL (gamma-butyrolakton), który jest rozpuszczalnikiem wykorzystywanym do polerowania i czyszczenia metali, a w organizmie człowieka przekształca się w GHB, flunitrazepam, ketamina lub wodzian chloralu, a także wspomniane już środki farmakologiczne.
Czytaj więcej
Spożywanie alkoholu i sen podczas lotu w połączeniu z warunkami panującymi na pokładzie samolotu stanowi poważne obciążenie dla układu sercowego. Na problemy narażone są nie tylko osoby z chorobami serca lub płuc, ale też ludzie młodzi i zdrowi.