Kiedy zrodziła się w pani głowie myśl, żeby zająć się akurat tą dziedziną medycyny i nauki?
Bożena Kamińska-Kaczmarek: To jest ciekawa historia, ponieważ ja przez całą szkołę średnią, a nawet już w szkole podstawowej zamierzałam zajmować się historią i archeologią. Na miesiąc przed maturą przeczytałam fascynujący artykuł profesora Jędrzejczaka o przełomie w terapii nowotworów, który dokonywał się dzięki zrozumieniu ich immunologii. Postanowiłam zająć się tym tematem. Zdawałam sobie jednak sprawę, że nie interesuje mnie to od strony medycznej, ale bardziej biologicznej. Zrozumiałam, że wyzwaniem naukowym jest zrozumienie, na czym polega patobiologia nowotworu i pokazanie ścieżki możliwości leczenia.