Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego 2024. W pracy to nie mobbing najczęściej burzy dobrostan

Choć o mobbingu słyszy się coraz więcej, zdaniem psychologów to wcale nie tego rodzaju doświadczenia są tym, co najczęściej rujnuje samopoczucie człowieka w miejscu pracy. - Dobrostan zależy w dużej mierze od aktywności - mówi psycholog i psychoterapeuta Grzegorz Marek.

Publikacja: 10.10.2024 11:53

Psycholog Grzegorz Marek: Jest życie poza pracą. Warto o tym pamiętać i o to życie także dbać.

Psycholog Grzegorz Marek: Jest życie poza pracą. Warto o tym pamiętać i o to życie także dbać.

Foto: Adobe Stock

Hasło tegorocznego Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego brzmi „Czas nadać priorytet zdrowiu psychicznemu w miejscu pracy”. Czy są jakieś badania pokazujące, która płeć ma większe problemy z zachowaniem dobrostanu psychicznego w pracy?

Grzegorz Marek: Są różne raporty na ten temat, ale wydaje się, że ten poziom jest zbliżony. Potwierdzają to dane zgromadzone w Kompleksowym Badaniu Stanu Zdrowia Psychicznego Społeczeństwa i jego uwarunkowań (EZOP II) przeprowadzone przez Instytut Psychiatrii i Neurologii (IPiN). Zestawiając to ze statystykami NFZ, można stwierdzić jednak, że kobiety częściej szukają pomocy.

Co – w ogólnym ujęciu – najczęściej burzy ten dobrostan?

Dobrostan zawodowy może być rozumiany jako zadowolenie z pracy, możliwość realizacji swojego potencjału oraz równowaga między życiem zawodowym a osobistym. Każdy z tych elementów, jeżeli jest zaburzony, może mieć wpływa na ogólne poczucie dobrostanu. Jeżeli nie mamy do czynienia z sytuacjami skrajnymi, a takimi są na przykład doświadczenie mobbingu czy restrukturyzacji, zazwyczaj jest to kumulacja różnych czynników i utrzymywanie się ich w czasie.

Z danych wynika, że rośnie liczba zwolnień lekarskich wydawanych z powodu problemów emocjonalnych pracowników. Czy można wskazać konkretne działania, które mogliby podejmować pracodawcy, aby temu zapobiegać?

Profilaktyka polega na tworzeniu przyjaznego środowiska pracy, które jak najlepiej uwzględnia indywidualne potrzeby pracowników. Równocześnie istotne jest budowanie kultury organizacyjnej opartej na wsparciu i włączaniu wszystkich członków zespołu.

Czytaj więcej

Pokolenie Z tworzy nową definicję spełnienia zawodowego. Oto, co odrzucają młodzi

Jeśli chodzi o przykłady działań, to może to być na przykład zatrudnienie odpowiedniej liczby pracowników. Pozwala to zmniejszyć ryzyko przeciążenia związanego z długotrwałą, nadmierną intensywnością pracy. W dłuższej perspektywie to bardziej opłacalne – obniża rotację w zespole, redukuje koszty wdrażania nowych osób i zmniejsza liczbę pracowników korzystających ze zwolnień lekarskich. Ważna jest też odpowiednia przestrzeń pracy – popularne open space bywają uciążliwe dla wielu osób, zwłaszcza neuroatypowych.

Warto regularnie pytać pracowników, czego im brakuje, i w miarę możliwości reagować na te potrzeby.

Z jakimi problemami emocjonalnymi i ich objawami – wynikającymi z sytuacji zawodowej, ale i ogólnie – człowiek może sobie poradzić sam, a w jakich przypadkach powinien szukać pomocy i udać do specjalisty?

Nie ma listy jednoznacznych sygnałów, które warunkują to, że należy sięgnąć po wsparcie, ponieważ każdy z nas dysponuje innymi zasobami do radzenia sobie z trudnościami. Dwie osoby mogą zupełnie inaczej reagować na tę samą sytuację. Moment, w którym warto skorzystać ze wsparcia, często zależy od nasilenia danego problemu, jego wpływu na dezorganizację codziennego funkcjonowania oraz długości utrzymywania się objawów. Często zwracamy się po pomoc dopiero wtedy, gdy czujemy, że nie mamy już wyjścia. Warto jednak zareagować wcześniej i nie czekać, aż sytuacja się pogorszy.

Osobom z zaburzeniami lękowymi lub depresyjnymi na początek może pomóc psychoedukacja. Natomiast osoby cierpiące na zaburzenia psychotyczne – co absolutnie nie wyklucza ich z rynku pracy – powinny znajdować się pod stałą opieką specjalistów.

Osobiście znam historie kilku osób – doskonale wykształconych, zajmujących dość wysokie stanowiska w firmach – które mimo ewidentnego negatywnego wpływu pracy na ich samopoczucie, nie decydują się na zmianę miejsca zatrudnienia i w ogóle nic nie robią, żeby to zmienić. Narzekają, „gasną” i nic. Dlaczego ta decyzja o podjęciu działań naprawczych jest tak trudna?

Ze względu na obciążenie poznawcze i emocjonalne zmiana nawyku wiąże się z pewnym kosztem dla naszego organizmu i psychiki. To sprawia, że jest ona znacznie trudniejsza niż utrzymanie dotychczasowego stylu zachowania.

Czasami, będąc w sytuacji, która jest obciążeniem, odnajdujemy w tym pewne wtórne korzyści, które mogą nie być widoczne na pierwszy rzut oka. Ich lista w przypadku pracy może być naprawdę długa. To na przykład regulacja samooceny, regulacja emocji, zyskiwanie uwagi innych, zdobywanie aprobaty czy nawet pocieszenia ze strony najbliższych, którzy empatyzują z nami wobec wyzwań, z którymi się mierzymy. W innym przypadku rolę może odgrywać presja społeczna, która zawsze ma ogromną siłę. Niewykluczone, że wśród osób, o których pani wspomina, będą także takie, u których moglibyśmy dostrzec symptomy perfekcjonizmu klinicznego, czyli zależność od osiągnięć dla poczucia własnej wartości. W ich przypadku poczucie własnej wartości jest powiązane ze zdolnością do spełnienia wysokich standardów.

W niektórych przypadkach może zapewne mówić też o efekcie utraconych kosztów - jeśli zainwestowaliśmy w jakieś przedsięwzięcie czas, pieniądze, energię, to jesteśmy w stanie dalej trwać przy tej inwestycji nawet, gdy ona nam się już zupełnie nie opłaca.

Może być też tak, że po prostu przy braku alternatywy dla obecnej pracy, a jednocześnie ze względu na konieczność utrzymania i płatności bieżących zobowiązań, nie możemy pozwolić sobie na odejście z niej. Zawsze to jednak wiąże się z określonym kosztem dla organizmu.

Czytaj więcej

Social Battery - dotkliwy rodzaj wyczerpania emocjonalnego. Na czym polega?

W jakich sytuacjach zmiana pracy jest najlepszym wyjściem? Inaczej mówiąc: kiedy już nie warto ratować tego, co się w ma i w czym się siedzi?

Mobbing, przemoc – również emocjonalna, doświadczanie oszustwa. To zawsze będą sytuacje z wysokimi kosztami bieżącymi wprowadzenia zmian i ewentualnymi korzyściami odłożonymi w przyszłość, ale im dłużej trwamy w wyniszczającym środowisku pracy, tym trudniejszy będzie powrót do równowagi.

Który obszar funkcjonowania jest dla człowieka ważniejszy w kontekście budowania ogólnego dobrostanu psychicznego – życie prywatne czy zawodowe? Czy odczuwanie spełnienia i radości z „bycia” tylko w jednym z nich może wystarczać do szczęścia?

Zarówno życie prywatne, jak i zawodowe jest ważne - to, jak się czujemy i jak funkcjonujemy w życiu prywatnym, wpływa na życie zawodowe, a to jak się czujemy i funkcjonujemy w pracy, wpływa na życie prywatne.

Dla dorosłego człowieka praca jest jedną z najważniejszych jego aktywności. Zajmuje tak dużą część dostępnego czasu w ciągu tygodnia (to co najmniej 1/3 tygodnia, po wyłączeniu czasu na sen), że trudno o dobre funkcjonowanie, kiedy zmagamy się z dużym obciążeniem w tym obszarze. Oczywiście nie oznacza to tego, że jeżeli nie pracujemy, to nie możemy się realizować i czuć spełnienia. Tutaj zawsze będę decydować indywidualne cechy. Dobrostan zależy w dużej mierze od aktywności: czy systematycznie robimy to, co lubimy, z czego czerpiemy radość i satysfakcję. A dla każdego może to być coś innego.

Złota rada dla człowieka, który chce budować swój dobrostan w pracy?

Jest życie poza pracą. Warto o tym pamiętać i o to życie także dbać.

Grzegorz Marek

Psycholog, certyfikowany psychoterapeuta poznawczo-behawioralny Absolwent psychologii stosowanej (moduł specjalizacyjny „neuronauka a neuropsychologia”) i politologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, oraz 4 letniego całościowego kursu psychoterapii poznawczo-behawioralnej. Sekretarz Polskiego Towarzystwa Terapii Poznawczej i Behawioralnej.

Hasło tegorocznego Światowego Dnia Zdrowia Psychicznego brzmi „Czas nadać priorytet zdrowiu psychicznemu w miejscu pracy”. Czy są jakieś badania pokazujące, która płeć ma większe problemy z zachowaniem dobrostanu psychicznego w pracy?

Grzegorz Marek: Są różne raporty na ten temat, ale wydaje się, że ten poziom jest zbliżony. Potwierdzają to dane zgromadzone w Kompleksowym Badaniu Stanu Zdrowia Psychicznego Społeczeństwa i jego uwarunkowań (EZOP II) przeprowadzone przez Instytut Psychiatrii i Neurologii (IPiN). Zestawiając to ze statystykami NFZ, można stwierdzić jednak, że kobiety częściej szukają pomocy.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Psychologia
Dlaczego ludzie zostają w domach podczas powodzi mimo ostrzeżeń? Psycholog tłumaczy
Psychologia
Pary świadomie rezygnujące z dzietności ryzykują rozpad związku? Psycholog wyjaśnia
Psychologia
Social Battery - dotkliwy rodzaj wyczerpania emocjonalnego. Na czym polega?
Psychologia
Oto jedyna rzecz, w którą naprawdę warto inwestować. "Nie ulega habituacji"
Psychologia
Docenianie codzienności poprawia jakość życia. Cenne rady psychologa