– Hałas i ekspozycja na nadmiar kolorów czy bodźców stają się trudne do zniesienia dla wielu ludzi. „Pokój wytchnienia” (oryg. „Room to Breathe” – przyp. red.) powstał z myślą o osobach, które pragną poznawać sztukę w ciszy i skupieniu – poinformowano na stronie internetowej Manchester Art Gallery, opisując miejsce z zielonymi ścianami, wygodną kanapą i pojedynczymi eksponatami na ścianie. – Meble, kolorystyka, umiejscowienie dzieł sztuki, łagodna muzyka w tle, możliwość odsłuchania medytacji w formie audio to starannie dobrane czynniki, które mają zachęcić do głębszego zaangażowania się w obcowanie ze sztuką oraz zminimalizować napięcie wywołane nadmiarem bodźców – brzmi dalsza część komunikatu.
Wspomniany „Pokój wytchnienia” powstał z inicjatywy konsultantki muzealnej, Louise Thompson, która zapoczątkowała kampanię Mindful Museum. Ma ona na celu uświadomienie władzom muzeów konieczności ograniczania liczby eksponatów, wyciszania komunikatów napływających z głośników, a także zadbanie o to, by zwiedzający mogli w pełnym skupieniu przyglądać się ekspozycjom, bez konieczności szybkiego przemieszczania się między poszczególnymi salami. Taki sposób zwiedzania ma służyć nie tylko lepszemu poznaniu prezentowanych obrazów czy dzieł sztuki, ale i zadbaniu o dobrostan psychiczny zwiedzających, na co dzień narażonych na szybko zmieniające się obrazy czy informacje napływające zewsząd w oszałamiającym tempie. Czy przebywanie w muzeum rzeczywiście może pomóc w zwiększeniu zdolności do koncentracji i zminimalizowaniu liczby rozpraszających bodźców? Komentarza w tej kwestii udziela dr n. med. Anna Kaźmierczak-Mytkowska, prodziekan kierunku Psychologia na Uczelni Łazarskiego, psycholog kliniczny, psychoterapeuta dzieci, młodzieży i rodzin.
Czytaj więcej
W języku japońskim słowo shinrin oznacza las, yoku – kąpiel. Zestawienie tych dwóch terminów odnosi się do praktykowanej od lat metody regularnych spacerów w lesie w celu utrzymania zdrowia. Z jakimi korzyściami wiąże się shinrin-yoku?
Jakie czynniki wpływają na rozproszenie uwagi w obecnych czasach?
Współczesny świat to prawdziwy rollercoaster bodźców, w którym uwaga człowieka jest nieustannie rozpraszana. Powiadomienia na smartfonach, media społecznościowe, niekończący się strumień informacji – wszystko to sprawia, że mózg jest codziennie bombardowany setkami komunikatów. W efekcie coraz trudniej się skoncentrować, a przeciążenie informacyjne prowadzi do stresu, zmęczenia i poczucia przytłoczenia. Jednym z kluczowych czynników wpływających na rozproszenie uwagi jest nadmiar informacji. W dobie internetu i mediów cyfrowych informacja stała się walutą XXI wieku, jednak jej przesyt często prowadzi do efektu odwrotnego od zamierzonego – zamiast ułatwiać nam życie, przyczynia się do rozkojarzenia i trudności w skupieniu. Kolejnym problemem jest FOMO (Fear of Missing Out), czyli obawa, że przegapimy coś istotnego. Mechanizmy mediów społecznościowych wykorzystują ten lęk, serwując nam treści wzbudzające silne emocje – głównie strach, złość czy ekscytację. Skutkuje to ciągłym stanem pobudzenia, który utrudnia skupienie na jednym zadaniu przez dłuższy czas. Nie można też pominąć przebodźcowania cyfrowego. Telewizja, radio, internet, reklamy – wszystkie te elementy nieustannie konkurują o naszą uwagę, prowadząc do zmęczenia psychicznego i spadku efektywności poznawczej. Ważnym czynnikiem jest również wielozadaniowość, która – wbrew pozorom – nie zwiększa produktywności. Mózg człowieka nie jest przystosowany do skutecznego przełączania się między wieloma zadaniami naraz, co powoduje fragmentaryzację uwagi, szybsze zmęczenie i spadek efektywności pracy. Wszystkie te elementy sprawiają, że utrzymanie skupienia w dzisiejszych czasach stało się prawdziwym wyzwaniem. Aby chronić swoją uwagę, warto ograniczyć czas spędzany w mediach społecznościowych, wprowadzać cyfrowy detoks i świadomie zarządzać swoim czasem, minimalizując liczbę rozpraszających bodźców.