Kryzys klimatyczny zmienia nasz zewnętrzny świat, ale czy wpływa również na psychikę i stan emocjonalny człowieka?
Wpływa, choć na pewno nie na wszystkich w taki sam sposób. Aby lepiej zrozumieć ten wpływ, warto zauważyć, że konsekwencje kryzysu klimatycznego mogą być postrzegane nie tylko jako zagrożenie, ale także jako strata – utrata stabilności, bezpieczeństwa, a nawet świata, jaki znamy. W tym kontekście naturalną reakcją na uświadomienie sobie skali problemu jest pojawienie się nieprzyjemnych emocji – od niepokoju, smutku i żalu, po frustrację, gniew czy poczucie zagubienia. Szczególnie dotkliwe bywa poczucie niemocy, wynikające z ogromu i złożoności zagrożenia, przed którym stoimy. W psychologii nazywamy to dystresem.
Co konkretnie oznacza ten termin?
Dystres psychologiczny związany ze zmianą klimatu to rodzaj dyskomfortu psychicznego, który wiąże się z odczuwaniem niepokoju, smutku, przygnębienia, żalu, rozdrażnienia, niemocy i innych nieprzyjemnych stanów emocjonalnych, które są naturalną reakcją emocjonalną w obliczu zagrożenia lub straty. Wysoki poziom dystresu jest źródłem psychicznego cierpienia i może wpływać negatywnie na jakość życia i utrudniać codzienne funkcjonowanie.
Czy dystres jest zaburzeniem psychicznym?
Sam dystres psychologiczny nie jest zaburzeniem psychicznym. Jeśli jednak nasila się i utrzymuje dłuższy czas, utrudniając codzienne funkcjonowanie, to może stanowić ryzyko rozwoju symptomów zaburzeń psychicznych. Wyniki naszych badań – opublikowane niedawno w czasopiśmie „Anxiety, Stress, & Coping” – wskazują, że ryzyko to jest tym większe, im bardziej nasilone są u danej osoby wskaźniki lęku uogólnionego. Trzeba więc podkreślić, że sam dystres związany ze zmianą klimatu nie prowadzi bezpośrednio do zaburzeń psychicznych. Jednocześnie dystres może stać się realnym zagrożeniem dla zdrowia psychicznego zwłaszcza u tych osób, które zmagają się z trudnymi sytuacjami życiowymi, kryzysami zdrowia psychicznego i mają ograniczone możliwości stosowania adaptacyjnych strategii radzenia sobie z sytuacjami kryzysowymi.
Czytaj więcej
Ciągnąca się w nieskończoność zima sprawia, że większość osób nie może się już doczekać upalnych, letnich dni. Choć wysoka temperatura bywa przyjemna, długotrwałe upały wcale nie są dla nas dobre i mogą w zaskakujący sposób wpływać na epigenetykę (dziedzina nauki, która zajmuje się badaniem zmian w ekspresji genów, które nie są związane ze zmianami w sekwencji nukleotydów w DNA).
Ważne jest też to, czy dana osoba widzi możliwość przeciwdziałania negatywnym konsekwencjom zmiany klimatu, czy czuje się zupełnie bezradna. Coraz częściej obserwujemy uciekanie od problemu, ignorowanie lub lekceważenie problemu. Tymczasem z naturą nie ma negocjacji, zegar nieubłaganie tyka, a sytuacja robi się coraz bardziej poważna.