Większość gwiazd internetu nie ma formalnego szkolenia w kierunku influencer marketingu. Mimo to zarabiają miliony rocznie. Jak donosi „Forbes”, amerykański youtuber MrBeast (James Donaldson), będący jednocześnie największym i najpopularniejszym twórcą na tej platformie, w 2023 r. zarobił ponad 54 mln dolarów. Na swoim głównym kanale zgromadził 337 mln subskrybentów, a jego filmy zostały wyświetlone ponad 67 mld razy.
Influencer – praca marzeń pokolenia Z?
Globalna „gospodarka twórców” jest wyceniana w miliardach dolarów. Jej lukratywny charakter sprawia, że dla wielu osób, w tym zwłaszcza przedstawicieli pokolenia Z, zawód influencera jest jednym z najbardziej pożądanych. Jak podaje „The Hollywood Reporter”, ponad 50 proc. pokolenia Z aspiruje do bycia influencerami, a 54 proc. Amerykanów w wieku od 18 do 60 lat przyznaje, że rzuciliby pracę, gdyby mogli zarabiać na życie jako pełnoetatowi influencerzy. Amerykańskie Biuro Statystyki Pracy odnotowało w 2023 r. 13-procentowy wzrost wykonujących zawody związane ze sztuką, projektowaniem, rozrywką, sportem i mediami. To duża zmiana w porównaniu do tradycyjnych sektorów zatrudnienia.
Czytaj więcej
W jaki sposób przedstawiciele różnych pokoleń podchodzą do kwestii lojalności wobec miejsca pracy...
Zainteresowanie pracą jako influencer wykorzystuje coraz więcej uczelni. Przykładowo na University of Alabama prowadzone są kursy dotyczące social mediów i storytellingu. Pewne inicjatywy podejmują także instytucje należące do Ivy League, która zrzesza osiem prywatnych uniwersytetów w północno-wschodnich Stanach Zjednoczonych, uznawanych za najlepsze na świecie. Jednym z nich jest Harvard University. Uczelnia niedawno gościła w roli wykładowcy MrBeast'a, który podzielił się ze studentami spostrzeżeniami na temat budowania swojego „imperium treści”. Biorąc pod uwagę prognozy dotyczące „gospodarki twórców”, w ciągu najbliższych kilku lat jej wartość może wzrosnąć do ponad 500 mld dolarów.
Jak uczelnie kształcą przyszłych influencerów?
Amerykańskie uczelnie, takie jak Cornell, Duke, Tulane i University of Southern California, oferują zajęcia dotyczące budowania marki osobistej, pozyskiwania obserwatorów i innych umiejętności niezbędnych aspirującym influencerom. Inne wprowadzają kursy, a nawet całe programy studiów poświęcone sztuce i biznesowi tworzenia treści. Są one przeznaczone nie tylko dla osób, które chcą pracować z influencerami, ale również dla tych, którzy sami chcą zostać twórcami. Poza tym uniwersytety uczą, jak przygotowywać wciągające treści, negocjować umowy i budować zrównoważone modele biznesowe. Tematem kursów jest też prawo własności intelektualnej.