Gdy podczas rozgrywek Indian Wells Idze Świątek kibicowała Zendaya w towarzystwie Toma Hollanda, świat obiegły zdjęcia i filmiki ze spotkania gwiazdy „Diuny” z polską zawodniczką tuż po rozegranym meczu. Panie wymieniły kilka uwag na temat gry, a podczas konferencji prasowej po wydarzeniu, Świątek deklarowała, że Zendaya może trenować z nią, kiedy tylko będzie miała na to ochotę, wiedząc, że aktorka przygotowywała się wówczas do premiery filmu „Challengers”, w którym gra zawodniczkę i trenerkę tenisa.
Gwiazda serialu „Przyjaciele”, Courteney Cox, poszła o krok dalej i zamiast kibicować zawodniczce na trybunach, stanęła z nią twarzą w twarz na korcie, odważnie przystępując do rozgrywki z najlepszą tenisistką świata. Jak jej poszło i czy Iga miała zastrzeżenia do gry serialowej perfekcjonistki, która jako Monica Geller z porażkami radziła sobie nie najlepiej?
Ten, w którym Iga Świątek spotyka Courteney Cox
Od kilku dni Iga Świątek przebywa w Paryżu, przygotowując się do 123 wielkoszlemowego turnieju Rolanda Garrosa. Po przybyciu do stolicy Francji zamieściła na Instagramie post, zapraszając chętnych do wzięcia udziału we wspólnym deblu. Odzew był natychmiastowy i choć wielu fanów przyjęło propozycję z zaniepokojeniem, ponieważ tenisistka nie planowała dotychczas gry w takiej konfiguracji, to pojawili się i tacy, którzy z zaciekawieniem obserwowali rozwój wydarzeń, zastanawiając się, kto podejmie wyzwanie rzucone przez najlepszą zawodniczkę świata.
Wszystko stało się jasne, gdy na korcie pojawiła się gwiazda serialu „Przyjaciele”, gotowa do rozegrania krótkiego pojedynku z niepokonaną tenisistką. – Ten, w którym Iga spotyka Courteney – brzmiał nawiązujący do konwencji serialu podpis pod zdjęciem na Instagramie, upamiętniającym legendarny pojedynek.