Bed rotting - pokolenie Z pokochało kontrowersyjny sposób spędzania czasu

Bed rotting staje się coraz popularniejszym sposobem na spędzanie czasu, najbardziej cenionym przez przedstawicieli pokolenia Z. Na czym polega i czy taki tryb życia na dłuższą metę dla każdego jest wskazany?

Publikacja: 27.02.2024 12:53

Bed rotting, tłumaczone w sposób dosłowny, w języku polskim brzmi znacznie mniej finezyjnie niż po a

Bed rotting, tłumaczone w sposób dosłowny, w języku polskim brzmi znacznie mniej finezyjnie niż po angielsku i oznacza gnicie w łóżku.

Foto: Adobe Stock

Kiedy Bridget Jones w dniu swoich kolejnych urodzin usiłowała ukryć się przed światem pod kołdrą, spędzając dzień w rozciągniętej pidżamie, szlafroku i gigantycznych kapciach, na zmianę popłakując, popijając szampana i skacząc na łóżku w rytm Jump Around, w 2016 roku takie zachowanie nie miało swojej nazwy. Nie było też popularnym trendem, którym można pochwalić się obserwującym za pośrednictwem mediów społecznościowych. Obecnie jest inaczej.

Rytuał, nieskrywana przyjemność czy przytłoczenie?

Tłumaczone w sposób dosłowny, w języku polskim brzmi znacznie mniej finezyjnie niż po angielsku i oznacza gnicie w łóżku. Wielbiciele tego trendu, za pośrednictwem TikToka, dzielą się z obserwatorami najróżniejszymi sposobami na spędzanie całego dnia w łóżku: niektórzy czynią z tego rytuał, otaczając się poduszkami, kocami, stosem książek, gazet i ulubionych przekąsek oraz, obowiązkowo, pozostawiając w bliskim zasięgu telefon i komputer. Inni, z nieskrywaną radością obserwują swoich partnerów ubierających się elegancko do pracy, sami planując pozostać w łóżku do 11.00.

Zdarzają się i tacy użytkownicy TikToka, którzy z prędkością karabinu maszynowego tłumaczą obserwatorom, dlaczego nie zamierzają opuścić łóżka w najbliższym czasie: są zbyt przytłoczeni, by ruszyć z miejsca, a kiedy już znajdą w sobie odrobinę siły na choćby minimum aktywności, to okazuje się, że mieszkanie znajduje się w opłakanym stanie, co potęguje poczucie przytłoczenia.

Bed rotting a leniwy dzień

Bed rotting jest w porządku, jeśli ktoś właśnie tego w danej chwili potrzebuje – przyznaje cytowana przez CNN dr Jessica Gold, profesor psychiatrii z Washington University School of Medicine w St. Louis. – Sama niejednokrotnie pozwalam sobie na taką przerwę od codziennej rutyny. Natomiast ważne jest zrozumienie, dlaczego tak postępujemy i czy w sytuacji kryzysu czy zmęczenia sięgamy też po inne sposoby radzenia sobie z trudnościami – dodaje.

Dr Gold porównuje bed rotting do leniwego dnia przeznaczonego na odpoczynek. Zaznacza jednocześnie, że propagatorzy popularnego trendu mają tendencję do przedłużania takiego stanu i do zaniechania aktywności przez więcej niż jeden dzień. Dodatkowo, jak zauważa profesor psychiatrii, nawet podczas leniwego dnia można zaangażować się w zajęcia, które przynoszą przyjemność i nie wiążą się z nadmiernym obciążeniem: spacer, rozmowa z przyjaciółmi, przygotowanie posiłku, na który zwykle brakuje czasu. Podczas gdy bed rotting oznacza zrezygnowanie nawet z tych czynności na rzecz pozostania w łóżku.

Bed rotting a jakość snu

Czytaj więcej

Dayo - połączenie tańca i jogi. Na czym polega nowy rodzaj treningu?

Choć eksperci zauważają, że takie momenty obniżonej aktywności i tymczasowej izolacji od świata zewnętrznego wiążą się z wieloma korzyściami dla osób przytłoczonych codziennymi obowiązkami i nadmiernie eksponowanych na kontakty z otoczeniem, to jednak zwracają uwagę na pewne zagrożenia płynące z takiego trybu życia. Jeśli taki stan przedłuża się, może to negatywnie wpływać na nastrój danej osoby, prowadzić do apatii i braku chęci powrotu do regularnych aktywności. – Zalecam czujność i unikanie takich praktyk na dłuższą metę, niezależnie od tego, jak przyjemne mogą wydawać się na początku – zastrzega cytowany przez CNN Simon A. Rego, profesor psychiatrii i nauk behawioralnych w Albert Einstein College of Medicine. – Zaleganie w łóżku przez więcej niż kilka dni i odmawianie jakiejkolwiek aktywności może oznaczać, że dana osoba boryka się ze stresem lub nawet z początkiem depresji – alarmuje.

Jednorazowe czy krótkotrwałe epizody zaszycia się we własnym pokoju, owinięcia kołdrą i spędzania czasu na ulubionej lekturze, przegryzaniu przekąsek czy słuchaniu muzyki mogą być formą regeneracji i dbałości o siebie. Przedłużanie takiego stanu ma jednak negatywny wpływ nie tylko na nastrój danej osoby, ale i na jakość snu. Zatarcie granicy między nocnym wypoczynkiem a aktywnością w ciągu dnia sprawia, że trudno o dobry jakościowo sen, ponieważ epizody licznych drzemek o dowolnych porach i brak jakiegokolwiek wysiłku sprawiają, że w nocy potrzeba snu praktycznie zanika.

Miejsce dla „serdecznego tak”

Gdy taki stan trwa niepokojąco długo i trudno namówić osobę do wyjścia z domu, nawiązania relacji z bliskimi w czasie rzeczywistym czy po prostu podjęcia aktywności innej niż leżenie w łóżku, warto skonsultować się ze specjalistą, aby ustalić, czy sytuacja ta nie wiąże się z głębszymi, nie uświadomionymi dotychczas problemami.

Jeśli natomiast potrzeba odpoczynku po trudnym tygodniu w pracy, szkole czy na uczelni bierze górę i należy zwyczajnie naładować baterie przed kolejnymi wyzwaniami ograniczając aktywności do minimum i postępując w zgodzie z tym, co w danej chwili dyktuje organizm, to jednak warto wsłuchać się w ten głos pozwalając sobie na lenistwo i spędzenie czasu tylko we własnym towarzystwie. Bez konieczności zakładania eleganckich ubrań, nakładania makijażu czy uczestnictwa w spotkaniach, na które w danym momencie po prostu brakuje energii. Być może sporadyczne epizody bed rotting pozwolą, jak pisała Natalia de Barbaro, zrobić miejsce dla „serdecznego tak” następnego dnia.

Źródła:

https://edition.cnn.com/

https://www.health.com/

Natalia de Barbaro: Czuła Przewodniczka

Kiedy Bridget Jones w dniu swoich kolejnych urodzin usiłowała ukryć się przed światem pod kołdrą, spędzając dzień w rozciągniętej pidżamie, szlafroku i gigantycznych kapciach, na zmianę popłakując, popijając szampana i skacząc na łóżku w rytm Jump Around, w 2016 roku takie zachowanie nie miało swojej nazwy. Nie było też popularnym trendem, którym można pochwalić się obserwującym za pośrednictwem mediów społecznościowych. Obecnie jest inaczej.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Styl życia
Kontrowersje wokół nagradzanej książki dla młodzieży. Do czego namawia "Welcome to Sex!"?
Zdrowie
Gra na skrzypcach podczas usuwania guza mózgu? Neurochirurg o zabiegach „awake”
Styl życia
Doomscrolling, czyli przeglądanie treści na ekranach telefonów: groźny nałóg czy cenna nauka?
Styl życia
Wyjątkowy naszyjnik związany z Marią Antoniną pójdzie pod młotek. Będzie kosztował fortunę
Styl życia
Tąpnięcie na rynku dóbr luksusowych? Oto, co najlepiej się dziś sprzedaje w tym sektorze