Po prostu wybrałam sobie taki pseudonim, bo jako mała dziewczynka, zawsze bardzo lubiłam księżyc. W nocy patrzyłam w gwiazdy i w księżyc. Myśląc nad pseudonimem, chciałam, żeby niósł on jakieś znaczenie. Luna jako księżyc niesie skojarzenia z emocjami, światłem. Czuję to w sobie. Często słyszę porównania do Luny z „Harrego Pottera”, ale akurat na tym się nie wzorowałam. Swoją muzyką chciałabym wnosić jak najwięcej światła w świat. Chciałam dawać innym blask.
O swoich utworach mówisz, że niosą księżycową energię. Co to znaczy?
Księżycowa energia to energia kobieca, matczyna. Niesie dużo ciepła. Jesteśmy tutaj razem jako wspólnota, i razem jesteśmy w stanie przejść przez wszelkie trudności. Tę właśnie energię chciałabym przekazywać swoją muzyką.
Co cię inspiruje, jeśli chodzi o pisanie tekstów piosenek? Są takie miejsca, w których najlepiej ci się pisze?
Piosenki mogę pisać na skrawku papieru w autobusie. Inspiruje mnie niebo, księżyc, natura – las. Szczególnie nocny las to dla mnie idealne miejsce na spacer i pisanie piosenek. Bardzo inspirują mnie także sny. Praktykuję zapisywanie swoich snów po przebudzeniu. Mogą przynieść odpowiedzi na pytania dotyczące naszego życia, bo gdy śnimy, ujawnia się nasza podświadomość. Inspirują mnie również moje własne doświadczenia. Mimo młodego wieku mam już sporo przeżyć. Pisząc o nich, zbliżam się do ludzi, bo wszyscy przeżywamy podobne rzeczy, choć w różnych kontekstach.
Jakie było najdziwniejsze miejsce, w którym powstała twoja piosenka?
Autobus nie jest dziwnym miejscem? Często piszę w środkach transportu, dużo podróżuję i dobrze mi się wtedy pisze. W metrze, gdzie jest słaby internet, mogę skupić się na pisaniu bez rozpraszania. Dużo piszę, kiedy lecę samolotem.
Co to znaczy być artystką w dobie mediów społecznościowych, gdzie wszystko, co publikujesz, jest na sprzedaż?
Są dwie strony medalu. Z jednej strony, media społecznościowe ułatwiają kontakt z publicznością. Artyści nie są już enigmatycznymi postaciami, do których trudno dotrzeć. Możemy pokazać swoją ludzką twarz. To cenne. Chcę być postrzegana jako zwyczajna młoda dziewczyna, a nie tylko kreacja artystyczna. Na scenie jestem taka, jak na co dzień, tylko mam więcej do przekazania. W mediach społecznościowych możemy pokazać, kim naprawdę jesteśmy, ale z drugiej strony, trudno jest zachować pewne tajemnice i sekrety. Kontrolujemy, co ludzie o nas wiedzą, ale ta wiedza jest bardzo łatwo dostępna.
Trzy rzeczy, które zawsze masz przy sobie to?
Zawsze mam przy sobie kubek kawy, bo jak wspomniałam, jestem od niej uzależniona. Zawsze mam ze sobą notes, żeby coś zapisać, nawet w wersji mini. No i żyjemy w takich czasach, że telefon też mam zawsze przy sobie.
Masz swoje rytuały przed koncertem?
Staram się sprowadzić myśli na inne tory. Na przykład zajmuję się kolorowaniem kolorowanek; to ostatnio stało się moim rytuałem. Czasem układam puzzle albo piekę placki. Powrót do takich dziecięcych, oczyszczających zabaw pomaga mi uziemić stres.
Czy można powiedzieć, że twoje piosenki mają jakiś kolor?
Moja muzyka ma wiele barw, ale chyba najbardziej dominującym kolorem jest niebieski, który niesie dużo spokoju i jest bardzo uspokajający.
Jest osoba, która miała największy wpływ na twoje artystyczne życie?
Sama kształtowałam swoją ścieżkę. Mimo że pojawiało się wiele osób, które chciały mi coś doradzić czy narzucić, zawsze starałam się słuchać swojego głosu, tego wewnętrznego dziecka.
Jak udaje ci się słuchać intuicji? Skąd wiesz, że to ona do ciebie mówi?
Prowadzę dziennik. Pisanie mi pomaga, bo werbalizowanie myśli pozwala wyciągnąć wnioski.
Co cenisz u innych artystów?
Prawdę, szczerość i autentyczność, które niestety teraz są rzadkością. Cenię również empatię, wrażliwość, oryginalność.
Jakie jest twoje największe marzenie, jeśli chodzi o karierę muzyczną?
Chcę zdobyć nagrodę Grammy za mój album.
A miłość? Kiedy znajdziesz czas na miłość?
Na razie jestem całkiem szczęśliwą singielką. Bardzo się skupiam na pracy i realizacji moich marzeń. Chwilowo trudno mi zaufać komuś, bo nie wiem, czy ktoś widzi mnie taką, jaka naprawdę jestem. Moje imię i nazwisko są teraz znane. Ale na miłość jestem otwarta.