Aktualizacja: 23.05.2025 13:37 Publikacja: 23.05.2025 06:00
Mjr Katrzyna Szal: Udział w wojnie na pewno w wyjątkowy sposób, ale nie można powiedzieć, że na każdego działa tak samo destrukcyjnie.
Foto: MIROSŁAW STELMACH
Tak, jestem żołnierzem. I dzisiaj wiem, że nazewnictwo, o jakimkolwiek nasyceniu, nie ma na to wpływu. Kiedyś, jeszcze na początku mojej służby, „walczyłam” ze stereotypami i zwracałam uwagę na to, czy ktoś nazywa mnie „żołnierzem”, czy „żołnierką”. Nie lubiłam tego drugiego, bo kojarzyło mi się raczej ze stylem życia niż z twardym, wymagającym zawodem, z którym chciałam się identyfikować. Wydawało mi się, że to umniejsza mojej służbie – czyni mnie gorszym żołnierzem. Ale im dłużej służyłam, tym bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że liczy się to, jak pracujesz, jakim jesteś człowiekiem, jakie jest twoje zaangażowanie. I te uprzedzenia powoli słabły. Zresztą: ta walka niczemu się nie przysłuży. W tym zawodzie liczy się coś innego.
Wyobraźmy sobie taką sytuację: kobieta w czwartek wieczorem wyczuwa guzek, w piątek rano dzwoni do poradni, w po...
20 maja obchodzony jest Europejski Dzień Morza. To okazja do refleksji nad wyzwaniami, które stoją przed gospoda...
Tak, jak zdecydowanie musimy przebudować szkołę, tak równie głęboko powinnyśmy transformować Polskę: stworzyć ek...
Polak ma w sobie niezgodę na niesprawiedliwość. Może to wynika z historii i walki o niepodległość? W końcu musie...
Był taki czas, że aktorka Magdalena Lamparska niechętnie mówiła publicznie o swoim talencie tworzenia ciast i to...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas