Miały trzy miesiące, kiedy pojawiły się w reklamach telewizyjnych. Pół roku później Mary-Kate i Ashley Olsen zauroczyły widzów serialu „Pełna chata”, grając na zmianę małą Michelle. W sumie wzięły udział w ponad 50 produkcjach, między innymi w filmie "Czy to ty, czy to ja". W 1993 roku, w celu dbania o ich interesy, założono holding Dualstar kontrolujący wpływy z filmów, seriali telewizyjnych, czasopism, licencji na ubrania, zabawek i gier wideo, w których wykorzystywano ich wizerunek. Zostały milionerkami, mając 10 lat. Przejęły kontrolę nad firmą w swoje 18 urodziny. Jak podaje „Financial Times”, Dualstar wygenerował do wtedy sprzedaż detaliczną wysokości około 1,2 miliarda dolarów. Więcej w grupie młodych odbiorców zarabiał jedynie Disney. Forbes umieścił wówczas Ashley i Mary-Kate na 11. miejscu wśród najbogatszych kobiet w branży rozrywkowej. Były także ikonami stylu, cenionymi ze względu na stylizacje, które łączyły w sobie styl grunge-girl i szyk vintage z początku lat 90.
Koniec kina — początek innych biznesów
W maju 2004 roku Dualstar wypuścił „Nowy Jork, nowa miłość”, ostatni film kinowy, w którym pojawiły się najsłynniejsze bliźniaczki Hollywood. Nie przyniósł on jednak zysków i został negatywnie odebrany przez krytykę. Od tego czasu aktorki nie zagrały już w długim metrażu. Sprzedały wszystkie zasoby audiowizualne swojej firmy Nickelodeonowi. Przekierowały działalność na tworzenie i handel towarami, które podobają się nastolatkom. Udzieliły wizerunku lalkom Mattel, który produkował ich różne zestawy wraz z pakietami strojów i akcesoriów. Choć kilka razy pojawiły się w serialach, swoją uwagę postanowiły skupić na modzie.
W 2006 roku bliźniaczki wprowadziły na rynek The Row, markę znaną z minimalistycznej garderoby o prostych fasonach. Zrobiły to anonimowo, bo chciały, żeby ich projekty mówiły same za siebie, a nie były odbierane jako produkty celebrytek. Zadbały o wysokiej jakości materiały, nienaganne kroje i wyrafinowane detale. Większość ich projektów jest w kolorze czarnym. Nazwa zobowiązuje — The Row nawiązuje do Savile Row, londyńskiej ulicy słynącej z butików z odzieżą szytą na miarę, gdzie kupuje się ubrania bardzo dobrej jakości, które można nosić dłużej niż kilka miesięcy. Pomysł pojawił się w głowie Mary-Kate, która chciała stworzyć idealny t-shirt, pasujący każdemu.
Projekty wyprzedzające trendy
The Row narodziło się z nadzieją, że „zrobimy coś ze sobą” – opowiadały w „Grazii”. „Właśnie przeprowadziłyśmy się do Nowego Jorku. Miałyśmy 18 lat i wiedziałyśmy, że chcemy wykorzystać ten czas, aby odpocząć od tego, co robiłyśmy wcześniej i odkryć rzeczy, które nas interesują”.
Dzisiaj ich ubrania nosi wiele osobistości: Gwyneth Paltrow, Rihanna, Taylor Swift, Angelina Jolie czy Michelle Obama. „Powodem, dla którego zajmujemy się modą, jest ciągła próba korygowania naszych niedoskonałości, a na to zawsze jest kolejny sezon.” – mówiły projektantki magazynowi „i-D” z okazji 15. rocznicy The Row.