80 Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji oficjalnie dobiegł końca. Poważnym kandydatem do Złotego Lwa był film Agnieszki Holland „Zielona granica”, który zebrał znakomite recenzje. Statuetka trafiła jednak do twórców filmu „Biedne istoty” w reżyserii Yórgosa Lánthimosa.
W skład jury konkursowego w tym roku weszli: Jane Campion, Mia Hansen-Løve, Laura Poitras, Martin McDonagh, Saleh Bakri, Gabriele Mainetti, Santiago Mitre i Shu Qi, a jego przewodniczącym został Damien Chazelle ("La la land", "Whiplash").
„Biedne istoty” ze Złotym Lwem
Film ten opowiada o kobiecie przywróconej do życia przez naukowca niczym Frankenstein. Główna bohaterka, w którą wcieliła się Emma Stone, próbuje się uniezależnić i wybić ku pełnej wolności.
Krytycy wskazują, że jest to świetnie skonstruowany film, który urzeka widza idealnie stworzoną narracją oraz dopieszczonymi kadrami.
Reżyser filmu, pochodzący z Grecji Yórgos Lánthimos, podczas odbierania statuetki zwrócił się do jury. - Wiem, jak trudna jest to praca. Dziękuję też festiwalowi za entuzjastyczne podejście do "Poor Things" i zainteresowanie nimi od samego początku. Musiało upłynąć kilka lat, zanim świat, a właściwie branża filmowa stała się gotowa na ten film i zdołaliśmy go nakręcić. Alasdair Gray dał nam niesamowitą powieść, która wyprzedzała swoje czasy. Dziękuję scenarzyście Tony’emu McNamarowi, całej ekipie i wspaniałej obsadzie. Mam nadzieję, że wkrótce będziemy mogli świętować razem. Główną bohaterką tego filmu jest Bella Baxter, niesamowita istota, która nie istniałaby bez Emmy Stone, kolejnej niesamowitej istoty – powiedział podczas przemówienia.