Wiele pisano o podobieństwie muzyki Taylor Swift do stylistyki Joni Mitchell, doszukując się analogii między albumem Red z 2012 a płytą Blue wydaną przez Mitchell w 1971 roku. Redaktorzy poczytnych magazynów, takich jak choćby Time czy The Independent, zestawiają fotografie obu artystek, udowadniając, że podobieństwo widoczne jest nie tylko w warstwie muzycznej. O ile tutaj mowa o inspiracji artystycznej i rozważaniach, kto mógłby zagrać legendarną kanadyjską wokalistkę w filmie biograficznym, o tyle na istnienie pokrewieństwa między autorką hitu Shake It Off a legendarną poetką Emily Dickinson, można podobno znaleźć dowody. Jaki jest stopień pokrewieństwa i skąd o nim wiadomo?
Kuzynostwo szóstego stopnia
Zgodnie z informacją podaną przez firmę Ancestry, pokrewieństwo łączące 34-letnią wokalistkę, święcącą triumfy w niemal każdym plebiscycie muzycznym, w którym bierze udział, z Emily Dickinson, to kuzynostwo szóstego stopnia – Zarówno Swift, jak i Dickinson pochodzą z XVII-wiecznej rodziny angielskiego imigranta – wyjaśniają przedstawiciele Ancestry, cytowani przez Today – Był to dziewiąty pradziadek Swift oraz szósty pradziadek Dickinson, jeden z wczesnych osiedleńców w Windsor, Connecticut – doprecyzowują.
Przodkowie Taylor Swift pozostali w Connecticut przez sześć kolejnych pokoleń, aż do czasu przeprowadzki części rodziny do północno-zachodniej Pensylwanii, gdzie nastąpiło połączenie z bardziej już współczesną rodziną Swift.
Czytaj więcej
Dawno niewidziana Celine Dion pojawiła się na scenie podczas ceremonii wręczania nagród Grammy, aby zaprezentować zwyciężczynię w kategorii album roku. Statuetka trafiła w ręce Taylor Swift za krążek „Midnights”.
Quill Lyrics
O zainteresowaniu i czerpaniu inspiracji z poezji świadczyć może już sam tytuł najnowszej płyty Taylor Swift, która ma się ukazać 19 kwietnia. Kiedy podczas tegorocznej gali rozdania nagród Grammy, młoda wokalistka przyjmowała statuetkę za najlepszy album pop przyznaną za krążek Midnights, skorzystała z okazji, by poinformować fanów o tym wydarzeniu, podając tytuł płyty – The Tortured Poets Department – a następnie, kilka chwil po zejściu ze sceny, publikując jej okładkę za pośrednictwem mediów społecznościowych.