Lojalność ponad wszystko: Emmanuelle Seigner promuje nową książkę Romana Polańskiego

Nigdy nie chciała być tylko „żoną Romana Polańskiego”. Pytana o problemy z prawem reżysera, odpowiadała: „to nie moja sprawa”. Jednak od czasu, gdy aresztowano go w Szwajcarii, robi wszystko, by przywrócić jego dobre imię. Teraz promuje książkę męża, która ukazuje się 5 marca.

Publikacja: 05.03.2025 15:23

Emmanuelle płaci wysoką cenę za przeszłość swojego męża, również zawodowo. Od lat nie gra we francus

Emmanuelle płaci wysoką cenę za przeszłość swojego męża, również zawodowo. Od lat nie gra we francuskich filmach, nie chcą jej zatrudniać.

Foto: PAP/DPA

Emmanuelle pochodzi z cenionej aktorskiej rodziny. W domu dominowały opowieści o teatrze, więc jej młodzieńczy bunt polegał na tym, by ich nie słuchać. Miała 14 lat, gdy spotkany w parku fotograf zaproponował jej pracę modelki. Wystąpiła m.in. w kampanii perfum Niny Ricci i Chanel. Na planie jednego ze spotów poznała agenta aktorów, ten polecił ją, gdy reżyser Jean-Luc Godard szukał aktorki do swojego filmu. Przedstawił ją też Romanowi Polańskiemu. Starszy od Emmanuelle o 33 lata i niższy o 13 cm Polak nie zrobił na niej większego wrażenia.

Emmanuelle Seigner: byłam oszołomiona pracą z Harrisonem Fordem

Rok później, gdy doznała kontuzji na nartach, Polański ją odwiedził i zaprosił do Tunezji na plan „Piratów”. Początkowo odmówiła, nie chciała być jedną z wielu kobiet, które wokół niego krążą. Zmieniła zdanie, gdy przeczytała autobiografię reżysera, poruszyło ją jego tragiczne wojenne dzieciństwo. 19-letnia Seigner zakochała się w 52-letnim Polańskim, bo, jak tłumaczyła, był tysiąc razy bardziej interesujący, niż mężczyźni, których znała. Wkrótce potem zagrała w jego filmie „Frantic”. – Byłam oszołomiona. Właśnie zdałam maturę, nie miałam żadnego doświadczenia aktorskiego i nagle znalazłam się na planie z Harrisonem Fordem, który po roli Indiany Jonesa stał się megagwiazdą. Kiedy film wszedł na ekrany, znalazłam się na okładkach wszystkich amerykańskich pism, a wytwórnia Warner zaproponowała mi kontrakt na kolejne trzy produkcje. Odmówiłam. Nie byłam na to przygotowana, wszystko wydarzyło się za wcześnie. Nie myślałam o karierze, chciałam normalnie żyć, a Amerykanie mnie irytowali – powiedziała magazynowi „Numéro”.

W 1989 r., rok po premierze filmu „Frantic”, wzięła ślub z Polańskim. Oświadczył się, bo stwierdził, że ma dosyć mówienia o niej: moja przyjaciółka. Zagrała w jego „Gorzkich godach”, „Dziewiątych wrotach” oraz tytułową, bardzo dobrze przyjętą rolę w „Wenus w futrze”. Zapytana przez magazyn „Elle”, jakie są zalety i wady kręcenia filmów z mężem, odpowiedziała dwuznacznie: – Kiedy twój mąż nazywa się Roman Polański, jest to błogosławieństwo. A jeśli twój mąż jest do bani, lepiej go zmienić. Przyznaje, że pewnie grałaby więcej, gdyby nie fakt, że inni reżyserzy niechętnie zatrudniali żonę Polańskiego, być może obawiali się porównań. Seigner najbardziej lubi pracować z kobietami. – Reżyserki szukają we mnie emocji, wad, słabości. A mężczyźni, również mój mąż, głównie skupiali się na mojej seksualności – powiedziała „Paris Match”.

Czytaj więcej

Catherine Deneuve: Nie znoszę konwenansów, gwiżdżę na to, co powiedzą inni

Aktorka urodziła Morgane i Elvisa. Mówi, że w domu to Roman gotował, zmywał i odwoził dzieci do szkoły, bo, w przeciwieństwie do niej, wcześnie wstaje. 32-letnia Morgane jest aktorką, zagrała m.in. serialu „Wikingowie” oraz w filmach ojca „Reżyser i szpieg” i „The Palace”.

Emmanuelle ma również dobre recenzje jako piosenkarka. Wydała dwa albumy, jedną piosenkę - „Qui êtes-vous?” (Kim pan jest?) nagrała z Polańskim, zaśpiewała też na płycie „4” Andrzeja Smolika, kilka razy koncertowała w Polsce. Mówi, że śpiewanie sprawia jej jeszcze większą przyjemność, bo praca aktora jest w pewnym sensie bierna.

Emmanuelle Seigner: czułam się, jakbym wpadła do studni

Wiele razy pytano ją o wydarzenia z marca 1977 r., gdy Polański trafił w USA do więzienia za odbycie stosunku seksualnego z 13-letnią wówczas Samanthą. Odpowiadała: „Bez komentarza, to nie moja historia i nie moje życie”. Jenak gdy we wrześniu 2009 r. reżyser został aresztowany w Szwajcarii, stanęła za nim murem. Wspomina, że najbardziej cierpiały dzieci. 17-letnia wtedy Morgane na pierwszym widzeniu krzyczała: „Zamknijcie mnie razem z nim!”, 11-Elvis przeżywał wszystko w milczeniu. – Przez kilka tygodni nie wychodziliśmy z domu, bo pod drzwiami koczowali paparazzi. Dzieci spały ze mną w łóżku, potrzebowały poczucia bezpieczeństwa. Zapewniałam je, że przejdziemy przez to. Sama czułam się, jakbym wpadła do studni i ten lot się nie kończył. Jednak nie użalałam się nad sobą, bo ludzie przeżywają dużo większe tragedie. Wierzyłam, że koszmar się skończy. Przez lata walczyłam, by nie być tylko żoną Polańskiego, ale wtedy wszystko inne przestało mieć znaczenie – opowiadała „Elle”.

Po ośmiu miesiącach szwajcarski sąd zwolnił Polańskiego i odmówił jego wydania do USA. Pięć lat później krakowski sędzia Dariusz Mazur, obecnie wiceminister sprawiedliwości, nie zgodził się na jego ekstradycję z Polski i na dwustu stronach uzasadnił swoją decyzję.

Dopóki reżyser przebywał w szwajcarskich areszcie, Emmanuelle nie udzielała wywiadów, odmówiła nawet Oprah Winfrey. Uważała, że to by było niestosowne. Potem wydała książkę „Une vie incendiée” (Życie w płomieniach), w której pisze o mężu: „Roman ma swoje wady. Czasami bywa niezdarny, surowy, ma tendencję do mówienia, jakby reżyserował cię na planie. Ale jest uważny i czuły. Zawsze był wspaniałym mężem i ojcem. Nigdy przez niego nie cierpiałam i wiem, że nie jest w stanie nikomu wyrządzić krzywdy”. W recenzji, prestiżowego miesięcznika Revue des Deux Mondes, czytamy: „Ogień zniszczył wszystko w życiu Emmanuelle Seigner. Ale nie unicestwił miłości ani odwagi. Przeczytajcie tę ważną książkę, dowiecie się o bezmyślnej niegodziwości oraz zrozumiecie, czym jest honor”.

Roman Polański: piekło jest puste, a wszystkie diabły są tutaj

Teraz Emmanuelle promuje książkę Polańskiego „Ne courrez pas! Marchez!” (Nie biegnij! Idź!), która ukazuje się we Francji 5 marca. Są to wspomnienia reżysera z dzieciństwa czasu II wojny – miał sześć lat, gdy wybuchła. Jego matka zginęła w Auschwitz, ojca zabrano do obozu w Mauthausen, on się ukrywał. Wcześniej nagrał trwającą ponad trzy godziny relację dla Fundacji Shoah, założonej przez Stevena Spielberga. We wstępie do książki pisze: „To nie bieda i głód sprawiały, że cierpiałem wtedy najbardziej, ani nawet strach. Była to nieobecność moich rodziców, przejmujące pragnienie ich odnalezienia, samotna egzystencja w obcym i zimnym świecie”. W książce są też wspomnienia jego ojca, który przeżył wojnę. Polański opowiada: „Nigdy nie rozmawialiśmy z ojcem o naszych doświadczeniach. Po latach odkryto, że taka cisza była powszechnym zjawiskiem, które obecnie jest badane przez psychologów. Trzydzieści lat po powrocie z piekła, na moją prośbę, ojciec opisał ten najstraszniejszy czas swojego życia. Rękopis dostałem jesienią 1975 r., ale ze wstydem przyznaję, że zajęty kręceniem Lokatora, odłożyłem go do szuflady i o nim zapomniałem. Uważam, że ten tekst zasługuje na publikację. Zwłaszcza dzisiaj, gdy po raz kolejny mamy ochotę krzyczeć jak Ferdynand w Burzy Szekspira: Piekło jest puste, a wszystkie diabły są tutaj!”.

Emmanuelle Seigner: stałam się lepszym człowiekiem

Emmanuelle nieustająco broni dobrego imienia swojego 91-letniego dziś męża. – Zajmijcie się prawdziwymi drapieżnikami, stanowiącymi zagrożenie dla społeczeństwa, a jemu dajcie już spokój – powiedziała niedawno „Madame Figaro”. W 2018 r., gdy przyznająca Oscary Amerykańska Akademia wykluczyła Polańskiego, a w tym samym czasie jej zaproponowała miejsce w swoim gronie, napisała w „Journal du Dimanche”: „Co za ciekawy przypadek amnezji. Ta sama Akademia, która uhonorowała mojego męża w 2003 r. Oscarem za Pianistę, teraz go wyrzuciła. Być może sądzi, że jestem pozbawioną kręgosłupa karierowiczką, która zapomni, że jest żoną jednego z najwybitniejszych reżyserów. Jej członkowie zakładają najwyraźniej, że byłabym zdolna wspiąć się na jego plecach, aby dotrzeć na szczyty sławy”. List zatytułowała: „Non, merci”.

Czytaj więcej

Mazarine Pingeot, córka François Mitteranda: Byłam tajemnicą państwową

Dwa lata temu zdecydowała się na ryzykowny krok: zaprosiła do Paryża Samanthę Geimer, ofiarę Polańskiego, i udzieliła razem z nią wywiadu tygodnikowi „Le Point”. Zaznaczyła, że choć w kontekście czynu jej męża mówi się o gwałcie, nie był on oskarżony o przemoc. W prawie kalifornijskim każdy kontakt seksualny z nieletnią określa się jako gwałt. Obie z Samanthą są z tego samego pokolenia i przypomniały, że w latach 70. obyczajowość znacznie różniła się od dzisiejszej. W galerii Tate Modern wisiały nagie zdjęcia 10-letniej Brooke Shields, która jako dziesięciolatka pozowała dla również dla Playboya. Seigner przyznała, że w wieku 14 lat sypiała z fotografem, bo „wszystkie modelki tak robiły”. Samantha oznajmiła: – To, co się stało, nigdy nie było dla mnie dużym problemem, nawet nie wiedziałam, że jest nielegalne. Nic mi się nie stało i nadal mam się dobrze. Zaznaczyła, że Polański ją osobiście przeprosił i że odbył już za swój czyn karę więzienia. A ciągłe przypominanie historii sprzed kilkudziesięciu lat narusza jej prywatność.

Wywiad wywołał skrajne komentarze. Jedni przyznawali rację rozmówczyniom, inni uznali to za próbę bagatelizowania czynu Polańskiego.

Emmanuelle płaci wysoką cenę za przeszłość swojego męża, również zawodowo. Od lat nie gra we francuskich filmach, nie chcą jej tam zatrudniać. Jednak niczego nie żałuje. Zapytana przez „Elle”, czego nauczyło ją aresztowanie męża, oznajmiła: – Że życie w każdym momencie może się odmienić. Że trzeba korzystać z dobrych chwil, zanim znikną. Z pewnością podczas tej próby straciłam trochę ze swojej beztroskiej natury, ale uważam, że stałam się lepszym człowiekiem.

Źródła:
numero.com
elle.fr
parismatch.com
lepoint.fr
lejdd.fr
madame.lefigaro.fr
revuedesdeuxmondes.fr
https://entretiens.ina.fr/entretien/163/roman-polanski/sommaire/32

Emmanuelle pochodzi z cenionej aktorskiej rodziny. W domu dominowały opowieści o teatrze, więc jej młodzieńczy bunt polegał na tym, by ich nie słuchać. Miała 14 lat, gdy spotkany w parku fotograf zaproponował jej pracę modelki. Wystąpiła m.in. w kampanii perfum Niny Ricci i Chanel. Na planie jednego ze spotów poznała agenta aktorów, ten polecił ją, gdy reżyser Jean-Luc Godard szukał aktorki do swojego filmu. Przedstawił ją też Romanowi Polańskiemu. Starszy od Emmanuelle o 33 lata i niższy o 13 cm Polak nie zrobił na niej większego wrażenia.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ludzie
Towarzysz Selmy Blair skradł show na przyjęciu „Vanity Fair”. „Z nim wszystko jest lepsze"
Ludzie
Baletnica pozwała Royal Ballet School za okrutne praktyki nauczycieli
Ludzie
Katy Perry poleci w kosmos. Artystka spełnia marzenie z dzieciństwa
Ludzie
Oscary 2025: Kreacje wszystkich najważniejszych gwiazd
Ludzie
Paulina Holtz nagrodzona Złotym Głosem w kategorii Najlepsza Lektorka
Materiał Promocyjny
Zrozumieć elektromobilność, czyli nie „czy” tylko „jak”