Dużo ostatnio mówi się o trendzie na operacje plastyczne, a złą sławą okryła się w tym kontekście Turcja. Czy ofiarom nieudanych zabiegów da się pomóc?
Ewelina Miller: Rzeczywiście można mówić o takim trendzie, a w ostatnich latach coraz więcej Polek i Polaków zyskuje odwagę, żeby walczyć o zadośćuczynienia i odszkodowania za błędy medyczne. Wcześniej pokutowało przeświadczenie, że ze szpitalem czy lekarzem nie da się wygrać. Dziś inaczej patrzy się na tę kwestię, co w praktyce przekłada się na zwiększoną liczbą toczonych spraw. Coraz więcej osób poszukuje też pomocy po nieudanych zabiegach medycyny estetycznej. Jednak pacjentom, którzy poddali się im na przykład w Turcji, nie jesteśmy w stanie pomóc. Przede wszystkim dlatego, że w tym kraju obowiązuje zupełnie inny system prawny, a więc nasz, przewidujący możliwość uzyskania kompensaty, nie ma tam żadnego odzwierciedlenia. Pacjent musi więc liczyć się z tym, że zostanie ze swoim kłopotem sam i na własną rękę musi szukać pomocy prawnej w innym państwie. Decydując się na takie procedury, klienci czasem nawet nie są świadomi, że nie zawsze przeprowadzają je lekarze. W swojej praktyce zajmowałam się przypadkiem kobiety po zabiegu dentystycznym wykonanym przez osobę, której polskim odpowiednikiem byłaby higienistka.
Czytaj więcej
Toksyczni rodzice - konsekwencje ich oddziaływania odczuwa wielu ludzi, a nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. - Każda chwila jest odpowiednia, aby zastanowić się nad tym, jakie przekonania napędzają codzienne decyzje, reakcje i postawy – mówi Sylwia Sitkowska, psychoterapeutka.
Kto pomaga w organizacji takich quasi-medycznych wyjazdów?
Zaczęłam badać tę kwestię. Doszłam do wniosku, że na polskim rynku działają pośrednicy szukający potencjalnych klientów, którym oferują te usługi. Ci bowiem muszą gdzieś dowiadywać się, że takie możliwości istnieją, nie przeglądają przecież ofert napisanych w języku tureckim. Moim zdaniem do ich promocji przyczyniają się też media nagłaśniające historie celebrytów, którzy poddali się podobnym zabiegom. Zwykły Kowalski zaczyna żywić przekonanie, że znajdzie dla siebie podobną ofertę, tylko w niższej cenie. Wszystko to oczywiście odbywa się w granicach prawa. Zresztą w Polsce też spotykamy się z przypadkami pacjentów, którzy po fakcie dowiadują się, że zabieg przeprowadziła osoba nieuprawniona. Znam przypadek młodej dziewczyny, która po wykonaniu permanentnej kreski na powiece doznała wymagającego długiego leczenia uszkodzenia oka. Okazało się, że autorka makijażu nie miała nawet zarejestrowanej działalności gospodarczej.