W kontekście zdarzenia, które miało w tym tygodniu miejsce w Kluczborku — matka zostawiła tam dziecko w rozgrzanym samochodzie i poszła na zakupy, w przestrzeni medialnej zaczęło się mówić o syndromie dziecka zapomnianego. Czy on konkretnie oznacza w ujęciu teorii psychologicznych?
Dr Anna Czyżkowska: Nie jest to powszechnie używane pojęcie czy konstrukt psychologiczny, bardziej konstrukt opisowy. Najważniejsza nie jest tutaj nazwa, ale to, że odnosi się do obserwacji często powtarzających się sytuacji. To, co jest opisywane tym pojęciem, to problem ogólnoświatowy, więc zaczęto to badać, zastanawiać się nad tym. Ze względu na to, że nie są to pojedyncze przypadki, tak to nazwano, by posługiwać się jednym wspólnym terminem. Należy jednak podkreślić, że nie jest to natomiast w teorii psychologii czy w nauce szczególnie znane pojęcie. Bardziej chodzi o pewien opis rzeczywistości.