Jednostajne, wyciszające i pozwalające skupić się na jednej konkretnej czynności – to główne zalety prac manualnych takich jak szydełkowanie, haftowanie, rysowanie, rzeźbienie czy ogrodnictwo. Poza możliwością skoncentrowania uwagi na aktywności innej niż ta, zwykle wykonywana w ramach działalności zawodowej, pozwalają też twórczo się rozwijać, pokonywać własne ograniczenia, a także poszerzać grono znajomych. Dlaczego zatem dorosłym osobom często zdarza się wzbraniać przed podjęciem takiej aktywności? Jak reagują, gdy podczas warsztatów twórczych dostają do wykonania zadanie, w którym brakuje konkretnych wytycznych? Ciekawe zagadnienia związane z podejmowaniem czynności zwykle i, jak się okazuje niesłusznie przypisywanych seniorom, omawiamy z dr Małgorzatą Osowiecką-Szczygieł z Uniwersytetu SWPS, zajmującą się psychologią twórczości.
Czytaj więcej
Jeśli w dzieciństwie dana czynność sprawiała komuś wiele radości i pozwalała przezwyciężyć stres,...
Zajęcia, które zwykle utożsamiamy z osobami w dojrzałym wieku – tak zwane grandma hobbies – zyskują obecnie na popularności. Co, pani zdaniem, może być tego powodem?
Z moich obserwacji wynika, że może mieć to związek z czasem pandemii, kiedy coraz więcej osób zaczęło dowiadywać się, jak można taką działalność podjąć, gdzie w najbliższej okolicy znajdują się miejsca, w których można się spotkać i nauczyć się czegoś nowego. Pamiętam, że wtedy też sporo dziennikarzy, dziennikarek pytało o takie działania kreatywne, więc rzeczywiście był to czas, gdy ludzie zaczęli dostrzegać takie potrzeby i to zainteresowanie trwa do teraz. Dotyczy ono nie tylko rękodzieła, ale stylu życia w duchu slow life. Ludzie zaczynają interesować się dziełami własnych rąk, wolniejszym życiem. Szukają zajęć, które pozwolą nie tylko mniej frustrować się codziennością, ale też wyciszyć się i skoncentrować na czymś pojedynczym. Działania technologiczne, z którymi mamy do czynienia w pracy zawodowej czy na studiach, są zwykle wielozadaniowe. Zazwyczaj przy okazji ich wykonywania otwieramy wiele zakładek w przeglądarce.
Ja sama robiłam na uczelni badania nad wielozadaniowością i wiem jak wiele różnych zakładek można mieć otwartych jednocześnie. Zatem czynności, które tak różnią się od tych wykonywanych na co dzień, przynoszą prawdziwą ulgę. One interesują, wciągają i są jednozadaniowe. W tym wielozadaniowym świecie wiele osób może obecnie poszukiwać czegoś, co jest odmienne. Ma to znaczenie zwłaszcza dla osób z deficytami uwagi. Poza tym, jeśli na co dzień spotykamy się z czymś powtarzalnym, z czymś, co jest już nam dobrze znane lub zostało wykonane taśmowo, to ciekawą alternatywą jest wytwarzanie czegoś zupełnie nowego. To daje satysfakcję, poczucie sprawczości i kontroli: to, co ja tworzę, jest nie tylko moim własnym dziełem, które samodzielnie wymyśliłem czy wymyśliłam, ale efekt mojej pracy jest widoczny, mogę się nim pochwalić.