Gwiazda, ubrana w jasnoniebieską suknię od Oscara de la Renty świętowała premierę dokumentu „Taylor Swift. The Eras Tour”. Szacuje się, że w ten weekend powinien on zarobić od 150 do 200 milionów dolarów, czyli ma szansę pobić rekord „Barbie”.
Czytaj więcej
Film „Barbie” Grety Gerwig bije rekordy sprzedaży, a estetyka inspirowana kultową lalką jest jednym z najważniejszych trendów lat 20. XXI wieku. Style barbiecore i bimbo zyskały nowy pozytywny wydźwięk.
Światowa premiera filmu dokumentalnego „Taylor Swift. The Eras Tour” w reżyserii Sama Wrencha miała odbyć się w piątek 13 października, ale jego bohaterka - na prośbę fanów - postanowiła przyśpieszyć to wydarzenie w USA. 11 października zasiadła w sali kinowej w The Groove wraz z innymi artystami wielkiego formatu, między innymi Julią Roberts i Adamem Sandlerem. Cały seans przetańczyła na siedząco.
Tylko to, co dzieje się na scenie
Zdjęcia do filmu powstały w sierpniu 2023 roku podczas trzech występów Taylor Swift na stadionie SoFi w kalifornijskim Inglewood. W ramach „The Eras Tour” zaplanowanych jest na 146 koncertów. Pierwszy odbył się 17 marca w Glendale w Arizonie, a ostatni przypadnie w Toronto pod koniec listopada przyszłego roku. Przychody z samych występów w Ameryce Północnej szacowane są na ponad 2,2 miliarda dolarów. 33-letnia piosenkarka zaprojektowała tę trasę koncertową jako podróż przez zmieniające się gatunki muzyczne z jej ostatnich 10 albumów – od country-popowego „Fearless” po najnowsze płyty „ Folklor”, „Evermore” i „Midnights”. Jeśli jednak widzowie czekają na jakieś zakulisowe smaczki czy elementy prywatnego życia ich idolki, zawiodą się. Sam Wrench sfilmował tylko to, co dzieje się na scenie. Krytycy mówią, że oglądając ten film, można się poczuć dokładnie, jak na koncercie, z tą różnicą, że podczas występu nigdy nie będziesz tak blisko artysty.
Czytaj więcej
Pablo Larrain tworzy kolejny filmowy obraz o kobiecej ikonie. Główną rolę w jego dziele o Marii Callas zagra Angelina Jolie. W sieci pojawiły się pierwsze zdjęcia z planu filmowego.