Sophie Galabru w swojej najnowszej książce „Faire famille. Une philosophie des liens”, poświęconej filozofii rodzinnych więzów, przygląda się z uwagą temu, jak na dzieci wpływają wartości przekazywane przez matki. „Odkąd byłam bardzo młoda, mogłam obserwować, jak skomplikowane może być życie rodzinne, czasem sprzeczne i rozczarowujące, w porównaniu ze wszystkim, czego może oczekiwać dziecko”, mówi autorka i dodaje, że szuka odpowiedzi na pytanie poprzez terapię i własną dojrzałość.

Młodzi synowie potrzebują więcej uwagi

„Bycie feministką nie oznacza dziś po prostu bycia czujną i uważną na zachowania mężczyzn w swoim środowisku zawodowym, rodzinnym czy w związku. To także myślenie o tym, jak wychowujesz syna lub synów. Mam jednak wrażenie, że społeczeństwo za dużo uwagi poświęca dorosłym mężczyznom, a za mało młodym synom” – przekonuje filozofka. Wyjaśnia, że matki powinny wyłapywać zachowania seksistowskie czy związane z nierównym traktowaniem w otoczeniu swoich dzieci i nieustannie tłumaczyć, że to nie powinno mieć miejsca. Chodzi tu też o popularne przekonania, jak to, że tylko ojciec jest w stanie doradzić w kwestiach zawodowych, a matce pozostaje rola opiekunki troszczącej się o to, by nakarmić i ubrać.

Czytaj więcej

Samotni odchodzą wcześniej. Wyniki badania

Uświadamianie ma moc

Sophie Galabru podkreśla wagę szczerych rozmów o kobiecości. Rozmowom matek z synami o sprawach kobiecych często towarzyszy wstyd. Żeby go przełamać, należałoby jej zdaniem znaleźć środek między relacją opieki a relacją chłodu, do czego potrzeba większej otwartości. „Poproszenie dziecka o udział w obowiązkach domowych, uświadomienie mu, że nie trzeba go obsługiwać, że jego siostra czy kuzynka nie są ani bardziej, ani mniej kompetentne od niego” – to podstawowe komunikaty, na które zwraca uwagę Galabru w „Madame Figaro”.

Obserwując swoje otoczenie, filozofka wyciągnęła wniosek, że mężczyźni, którzy najlepiej rozumieją kobiety i ich problemy, to ci, którzy widzieli, jak przeżywały podobne sytuacje ich matki lub siostry. Ma nadzieję, że młodsze pokolenia mężczyzn nauczą się bardziej otwarcie rozmawiać na tematy związane z miłością, życiem rodzinnym i ojcostwem.