W Paryżu odbył się "ślub stulecia". Wartość atrakcji dla pary młodej i ich gości ocenia się na 59 milionów dolarów.

Mówi się, że rozmach tego ślubu zawstydziłby samą Marię Antoninę. W mediach społecznościowych pojawiły się relacje z pięciodniowych uroczystości zaślubin amerykańskiej pary - Madelaine Brockway i Jacoba LaGrone - w Paryżu.

Publikacja: 01.12.2023 15:28

Ślub Madelaine Brockway i Jacoba LaGrone okrzyknięty został ślubem roku, jeśli nie całego stulecia.

Ślub Madelaine Brockway i Jacoba LaGrone okrzyknięty został ślubem roku, jeśli nie całego stulecia.

Foto: Adobe Stock

Wynajęto na tę okazję na wyłączność między innymi Operę Garnier, pałac wersalski i Chateau de Villette - tam odbyła się uroczystość. Wartość atrakcji dla pary młodej i ich gości ocenia się na 59 milionów dolarów.

Ślub jak z bajki został zaplanowany w najmniejszym, ale wcale nie najtańszym szczególe. W połowie listopada dwoje Amerykanów: dziedziczka multimilionerów z branży motoryzacyjnej Madelaine Brockway i Jacob LaGrone, przedstawiany jako koordynator talentów muzyki country, przylecieli wraz ze swoimi gośćmi do Paryża prywatnym odrzutowcem. Od tego czasu w mediach społecznościowych można oglądać coraz więcej szczegółów ich ekskluzywnego pobytu w Mieście Świateł i jego okolicach.

Ślub stulecia w Paryżu 

Pierwszego dnia goście otrzymali zaproszenie na kolację powitalną w Dior Paris, a następnie na przyjęcie wydane w wynajętej na tę okazję na wyłączność Operze Garnier. Klatkę schodową jej monumentalnego wnętrza udekorowano tysiącami kolorowych kwiatów, a przybyli wchodzili po niej przy muzyce wiolonczelistów. Kolejnego dnia rano delektowali się poczęstunkiem i szampanem w apartamencie domu mody Chanel, gdzie wykonali personalizowaną torebkę na zamówienie. Trzeci dzień upłynął im w Wersalu. Zwiedzali pałac podczas prywatnej wycieczki, zjedli kolację przy świecach, racząc się kultowym szampanem Moët & Chandon i spędzili tam noc. Wrócili do Paryża, by zjeść brunch na wieży Eiffla, a wieczorem podziwiać Paryż z barki na Sekwanie.

Uroczystość ślubna pary, która spotyka się od trzech lat, odbyła się w Chateau de Villette, zamku położonym około 40 kilometrów od Paryża. Madelaine Brockway ubrana była w długą klasyczną białą suknię Dior z długim trenem, ozdobionymi jej ulubionymi kwiatami – konwaliami. Nawiązywały one też do dziedzictwa Diora, który sięgał po nie podczas swoich pokazów. Na talerzyku każdego gościa znalazł się również bukiecikach tych kwiatów, we Francji symbolizujących szczęście i powodzenie w pracy (wręcza się je tutaj bliskim z okazji Święta Pracy 1 maja). Na butach wybranki wyhaftowano srebrną nicią imiona nowożeńców.

Trudne początki na nowej drodze życia

Sceneria ślubna została tak zaaranżowana, że platforma, na której stała para młoda unosiła się w fontannie. Na terenie zamku powstały dwa przeszklone pawilony – biały, w którym ustawiono stoły, oraz czarny, w którym stworzono atmosferę tętniącego życiem klubu nocnego. Tam świeżo poślubieni wykonali swój pierwszy taniec – do piosenki „She Will Be Loved” Maroon 5 zaśpiewanej przez Adama Levigne we własnej osobie. Gdy zapadła noc, drony napisały na niebie inicjały nowożeńców. Pojawiły się też ich olbrzymie sylwetki na tle wieży Eiffla.

Ślub Madelaine Brockway i Jacoba LaGrone okrzyknięty został ślubem roku, jeśli nie całego stulecia. Małżeńska sielanka może jednak długo nie potrwać, bo panu młodemu grozi nawet 25 lat więzienia. Z informacji, do których dotarły media, wynika, że w marcu zostały mu postawione zarzuty za czynną napaść na policjantów w Teksasie. Wyszedł za kaucją wysokości 20 tysięcy dolarów.

Wynajęto na tę okazję na wyłączność między innymi Operę Garnier, pałac wersalski i Chateau de Villette - tam odbyła się uroczystość. Wartość atrakcji dla pary młodej i ich gości ocenia się na 59 milionów dolarów.

Ślub jak z bajki został zaplanowany w najmniejszym, ale wcale nie najtańszym szczególe. W połowie listopada dwoje Amerykanów: dziedziczka multimilionerów z branży motoryzacyjnej Madelaine Brockway i Jacob LaGrone, przedstawiany jako koordynator talentów muzyki country, przylecieli wraz ze swoimi gośćmi do Paryża prywatnym odrzutowcem. Od tego czasu w mediach społecznościowych można oglądać coraz więcej szczegółów ich ekskluzywnego pobytu w Mieście Świateł i jego okolicach.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Styl życia
Pies świadkiem na ślubie? Nowa moda wśród nowożeńców
Styl życia
PsyCap czyli własny kapitał psychologiczny warto wykorzystać w miejscu pracy. Jak to robić skutecznie?
Styl życia
Pani na zakupach, pies pod sklepem. Eksperci wyjaśniają, co czuje wtedy zwierzę
Styl życia
Dookoła świata w 153 dni. Historyczne zwycięstwo kobiecej załogi jachtu Maiden
Styl życia
Rekordowe tłumy na koncercie Madonny. Konkurentki zdeklasowane