"Przechodnie" biurka zmieniły podejście do pracy. Jak to działa?

Pandemia zmieniła zasady korzystania z przestrzeni biurowych, pozbawiając pracowników poczucia, że miejsce pracy jest ich drugim domem.

Publikacja: 11.12.2023 12:43

Pandemia zrewolucjonizowała zasady pracy w biurze.

Pandemia zrewolucjonizowała zasady pracy w biurze.

Foto: Adobe Stock

Zanim pandemia zrewolucjonizowała tryb pracy, wielu ludzi traktowało biuro jak drugi dom: obok monitora ustawione były zdjęcia najbliższych, do tablicy korkowej przytwierdzone przydatne notatki, a na siedzeniu krzesła przewieszony sweter na wypadek, gdyby ktoś na open space zbyt mocno podkręcił klimatyzację. Dawało to poczucie bezpieczeństwa i przeświadczenie, że kiedy wróci się następnego dnia, wszystkie niezbędne przedmioty będą czekały na właściciela.

– Badania wskazują, że im bardziej pracownicy dostosowują przestrzeń do własnych potrzeb, tym bardziej przywiązani czują się do danego miejsca – potwierdza Sunkee Lee z Carnegie Mellon University. – Jako że biuro staje się spersonalizowane, czujemy się w nim swobodnie i bezpiecznie, co podnosi komfort pracy i pozytywnie wpływa na naszą produktywność.

Wyposażając biurka w przedmioty osobiste, tworzyło się przyjazną i bezpieczną dla siebie przestrzeń, co dodatkowo było wzmacniane towarzystwem znanych osób.

Wymuszone pandemią tryby pracy hybrydowej lub zdalnej całkowicie zmieniły sposób funkcjonowania biur. Ponieważ teraz pracownicy pojawiają się w miejscach pracy nieregularnie lub pracują w trybie zmianowym, ich dotychczasowe biurka często są dzielone z innymi osobami. W związku z tym, wszystkie przedmioty osobiste powinny być każdorazowo zabierane do domu, aby nie zakłócać rytmu pracy kolegów. Bywa i tak, że przy należącym wcześniej do jednej osoby biurku zasiada człowiek, którego nie miało się okazji poznać, ponieważ został przyjęty di pracy zdalnie, w czasie pandemii.

Zamiast open space – chill-out room

Ponieważ spersonalizowana przestrzeń wiąże się z wieloma korzyściami dla pracowników, managerowie obawiają się, że sterylny charakter pomieszczeń pozbawionych jakichkolwiek przedmiotów osobistych może działać na zdziesiątkowane zespoły demotywująco. Nic więc dziwnego, że powstają nowe pomysły aranżacji pomieszczeń, mające na celu uatrakcyjnienie ich w oczach pracowników. Opuszczone biura mające charakter open space przerabiane są na "chill-out roomy", służące nie tylko odpoczynkowi, ale i integracji pracowników: wyposaża się je w stoły bilardowe, tablice do darta i wygodne kanapy, aby nawet rzadkie wizyty w biurze mogły upływać w miłej atmosferze i sprzyjać integracji osób, które w wyniku pandemii nie miały okazji poznać się twarzą w twarz.

Praktyka aranżowania przestrzeni biurowej i dostosowywania jej do swoich potrzeb jest znana od lat. Otaczające przedmioty mają nie tylko polepszyć samopoczucie, ale też świadczyć o osiągnięciach, którymi pracownicy po prostu chcą się pochwalić przed odwiedzającymi: dyplomy, nagrody i oprawione w ramki certyfikaty zakończonych kursów zdobią ściany gabinetów leaderów, lekarzy, ale i fryzjerów czy makijażystek.

Sunkee Lee zwraca uwagę na kolejne korzyści płynące z faktu, że otaczająca nas przestrzeń w biurze została samodzielnie zaaranżowana – według badań fotografie bliskich osób sprawiają, że podświadomie pracownicy są bardziej prawdomówni – tłumaczy Lee. – Co więcej – dodaje – tego typu dekoracje doskonale wpływają na relacje z innymi zatrudnionymi. Są ciekawym tematem do rozmów i motywują do przełamywania barier między zawodową a prywatną sferą życia.

Czytaj więcej

Quiet Quitting. Na czym polegają ciche protesty pracowników?

W poszukiwaniu wolnego biurka

W obecnych czasach komfort posiadania własnego biurka nie jest już tak powszechny jak przed rokiem 2020. Wracając do firmy na kilka dni w miesiącu, ludzie niejednokrotnie skazani są na poszukiwanie wolnego biurka i odkrywanie z pozoru już tylko znanej przestrzeni na nowo. Lee porównuje to do wizyty w bibliotece. Wprawdzie wykonuje się swoją pracę w cichym i sprzyjającym skupieniu miejscu, jednak sterylny charakter miejsca nie daje komfortu ani poczucia bezpieczeństwa.

Brak własnej przestrzeni nie zachęca do wizyt w biurze. Podczas gdy w przeszłości, otoczeni znajomymi osobami pracownicy mogli wspólnie omawiać kwestie zawodowe, ale i pocieszać się nawzajem w sytuacjach kryzysowych, jak również gratulować sobie sukcesów, teraz obecność w biurze ogranicza się do wykonania obowiązków, często bez możliwości umilenia sobie czasu konwersacją z kimś na podobnym stanowisku.

Drzwi mogą pozostać zamknięte

Wzmożone procedury bezpieczeństwa skłoniły wiele firm do deaktywowania kart wejściowych pracowników wykonujących swoje obowiązki w trybie home office. Zanim taka osoba zdecyduje się wrócić do biura na jeden czy dwa dni w miesiącu, ma obowiązek aktywować wejściówkę we współpracy z działem IT swojej firmy. Jeśli tego nie zrobi, drzwi po prostu nie otworzą się, co tym bardziej może zniechęcać do kolejnej wizyty w biurze.

– Poczucie bezpieczeństwa i przynależności do danej organizacji mimo zmieniających się trybów pracy, nadal pozostaje niezwykle ważne – podkreśla Chris Crawford, dyrektor firmy architektonicznej Gensler w Londynie. – Ludzie muszą mieć możliwość zakotwiczenia się w danym miejscu i można w tym celu zastosować nowoczesne rozwiązania architektoniczne: otwarte przestrzenie umożliwiające większą integrację, a nawet indywidualne szafki w szatniach, w których pracownicy pojawiający się w biurze sporadycznie mogą przechowywać swoje przedmioty osobiste, nie narażając ich na zniszczenie czy zaginięcie w przestrzeni dzielonej z innymi pracownikami – tłumaczy.

Innowacyjnym rozwiązaniem jest też angażowanie samych pracowników w projektowanie nowych biur.

– Ten proces staje się coraz bardziej zdemokratyzowany – przyznaje Crawford. – Przy czym nie chodzi tutaj tylko o biurka, ale o umożliwienie ludziom współtworzenia przestrzeni, która pozwoli im nie tylko na komfort pracy, ale i dostosowanie pomieszczeń biurowych do ich indywidualnych potrzeb – dodaje.

Być może przestrzeń zaaranżowana w taki sposób pozwoli na nieco łagodniejszy powrót do biur, które, choć nie zmieniły lokalizacji, to niejednokrotnie znacznie odbiegają od stanu, w jakim opuszczało się je w marcu 2020 roku.

Źródło: www.bbc.com/worklife

Zanim pandemia zrewolucjonizowała tryb pracy, wielu ludzi traktowało biuro jak drugi dom: obok monitora ustawione były zdjęcia najbliższych, do tablicy korkowej przytwierdzone przydatne notatki, a na siedzeniu krzesła przewieszony sweter na wypadek, gdyby ktoś na open space zbyt mocno podkręcił klimatyzację. Dawało to poczucie bezpieczeństwa i przeświadczenie, że kiedy wróci się następnego dnia, wszystkie niezbędne przedmioty będą czekały na właściciela.

Pozostało 92% artykułu
1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Styl życia
Nieznane zdjęcia brytyjskiej rodziny królewskiej trafiły na wystawę. Wyjątkowe kadry
Styl życia
"Ciężkość w sercu". Jednopłciowa para o życiu w Polsce - najbardziej homofobicznym kraju Europy
Styl życia
Powrót do domu: kolekcja „The Walking Home” trafia do właścicielki po 3 dekadach
Styl życia
Królowa Kamila rezygnuje z naturalnych futer. Żona Karola III wydała oświadczenie
Styl życia
Kobieta czy robot? Właścicielka chińskiej restauracji podbija serca klientów i internet