To odkrycie nie ma sobie równych
Mozaikowa scena, wysoka na prawie pięć metrów, przedstawia winorośl, liście lotosu, trójzęby, trąby, hełmy i mitologiczne stworzenia morskie. Została misternie wykonana z masy perłowej, muszli, koralowców, odłamków cennego szkła i drobinek marmuru. Całość oprawiona jest w polichromowane kryształy, gąbczasty trawertyn i egzotyczne, niebieskie płytki ze starożytnego Egiptu.
– To odkrycie nie ma sobie równych – uważa Alfonisa Russo, archeolożka z Colosseum Archaeological Park. – To kwestia nie tylko doskonałego stanu samej mozaiki, ale też jej bogatych zdobień, przedstawiających sceny walki oraz symbole zwycięstw, dumnie prezentowane przez, jak się domyślamy, niezwykle zamożnego właściciela – wyjaśnia.
Złożoność zaprezentowanych elementów zaskoczyła cały zespół pracujący nad projektem. Mozaika przedstawia nadmorskie miasto z licznymi budynkami, wieżami widokowymi, balkonami, tarasami. Nie brak tu też scen mitycznych z udziałem morskich potworów pochłaniających wrogie statki i żaglowce.
Archeolodzy próbują ustalić, czy delikatne i niezwykle kosztowne jak na tamte czasy gałęzie koralowców widoczne na znalezionym dziele pochodziły z Morza Śródziemnego czy z Morza Czerwonego – najbliższego dla Rzymian akwenu wykorzystywanego do wydobywania materiałów. Zespół uważa, że widoczna na mozaice pasta szklana w odcieniu niebieskim prawdopodobnie pochodzi ze starożytnego egipskiego miasta Aleksandria.