Projektantka mody, która zatrudnia tylko modelki 40+. Nowy trend na wybiegach?

Nowojorska projektantka mody przełamuje stereotypy, zapraszając do współpracy jedynie dojrzałe kobiety. – Mają poczucie, że w pewnym wieku stają się niewidzialne. Dostrzeżenie ich stanowi miłą odmianę – tłumaczy.

Publikacja: 20.03.2024 10:29

Pochodząca z Nowego Jorku Batsheva Hay zatrudnia wyłącznie kobiety po 40. roku życia.

Modelki

Pochodząca z Nowego Jorku Batsheva Hay zatrudnia wyłącznie kobiety po 40. roku życia.

Foto: Adobe Stock

Odgrywająca rolę królowej Elżbiety II w serialu „The Crown” Imelda Staunton nie farbuje siwych włosów, a odpowiednio wystylizowana fryzura nadaje jej wiarygodności. 78-letnia Diane Keaton otwarcie deklaruje, że nie zamierza ingerować w swoją urodę, a jej talent i charyzma pozwalają zdobywać kolejne role i występować w filmowych hitach niemal rok po roku. W najnowszym filmie, „Arthur’s Whisky”, towarzyszy jej na ekranie między innymi jej rówieśniczka Particia Hodge, która także nie próbuje tuszować swojego koloru włosów. „Never stop living!” – „Nie przestawaj żyć!” – powtarzają bohaterki filmu, a do podobnego podejścia przekonują się też przedstawiciele świata mody, zapraszając do pokazów dojrzałe modelki. Pochodząca z Nowego Jorku Batsheva Hay zatrudnia wyłącznie kobiety po 40. roku życia. Jak to argumentuje i czy dojrzałe modelki cenią sobie współpracę z projektantką?

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Styl życia
103-letnia influencerka Joan Partridge podbija TikTok. Czym zasłynęła?
Styl życia
Zegarmistrzostwo wraca do łask? Zapomnianym rzemiosłem interesuje się pokolenie Z
Styl życia
Ważne odkrycie dla szukających motywacji do ruchu. Oto, co najskuteczniej do niego zachęca
Styl życia
Głośne szukanie. Nowa strategia randkowania w internecie zastępuje aplikacje
Styl życia
Pokolenie Z je poza domem inaczej, niż można by przypuszczać. Nie do naśladowania