Moda na portretowanie przedstawicieli brytyjskiej rodziny królewskiej trwa nieprzerwanie. Kontrowersyjne dzieła stają się przedmiotem dyskusji dotyczących ich artystycznej wartości oraz wiernego odtworzenia wizerunku zaprezentowanych osób. O ile na zaskakującym pod względem kolorystycznym, pokaźnych rozmiarów portrecie króla Karola III autorstwa Jonathana Yao bez trudu można rozpoznać panującego monarchę, o tyle podobizna księżnej Kate wykonana przez Hannah Uzor i zamieszczona na czerwcowej okładce magazynu „Tatler” wywołała oburzenie ze strony internautów, którzy uznali, że zaprezentowana osoba nie przypomina żony księcia Williama.
Jeśli tylko dobrze narysujesz włosy
Podobne reakcje wzbudziły dzieła autorstwa walijskiego artysty Dana Llywelyna Halla, przedstawiające Harry’ego oraz Meghan. – Rodzina królewska stanowi niewyczerpane źródło inspiracji dla artystów. Trudno oprzeć się pokusie przedstawienia ich w swoich dziełach – wyznaje cytowany przez BBC autor portretów, który w swoich pracach zdecydował się na nietypową stylistykę zaprezentowania byłych „royalsów” w charakterze postaci historycznych. Do kogo ich porównał i jak to uzasadnił?
Urodzony w 1980 roku w Cardiff artysta już w przeszłości miał okazję wykonywać portrety nie tylko przedstawicieli rodziny królewskiej, ale i osób ze świata kultury czy rozrywki. W jego kolekcji znajduje się między innymi podobizna królowej Elżbiety II wykonana w 2013 roku, portret wokalisty Marca Almonda, dziennikarki Rachel Johnson czy Amy Winehouse, którą artysta spotkał w jednym z brytyjskich pubów i osobiście zapytał o możliwość stworzenia jej portretu. – Jeśli tylko dobrze narysujesz włosy – miała odpowiedzieć autorka hitu „Rehab”.