Podczas wystawnej kolacji świątecznej w domu filmowych państwa Stone dochodzi do wielu niezręcznych momentów zapoczątkowanych w niepozorny sposób. Zadane przez jedną z głównych bohaterek pytanie dotyczące wychowania dzieci przez obecną przy stole parę homoseksualistów wywołuje lawinę nieprozumień zwieńczonych naprzemiennymi okrzykami „dość tego!” ze strony gospodyni i gospodarza domu, w których role wcielili się Diane Keaton i Craig T. Nelson. Choć inicjatorka dyskusji – Meredith odegrana przez Sarah Jessica Parker – do końca spotkania unika kontrowersyjnych tematów, to jednak atmosfera rodzinnej uroczystości pozostaje napięta.
Scena zaprezentowana w komedii „Family Stone” trafnie obrazuje sytuacje, które często mają miejsce podczas rodzinnych spotkań, gdy niewłaściwie dobrany temat rozmowy prowadzi do eskalacji sporów między uczestnikami, czy też wywołuje dyskomfort i niechęć do ponownego świętowania w tym samym gronie. Jak uniknąć drażliwych rozmów i czy istnieją sposoby na wybrnięcie z niekomfortowej sytuacji tak, by bolesny temat nie powrócił przy kolejnej okazji? Kwestie te wyjaśnia Dominika Rossa, ekspertka komunikacji interpersonalnej, trenerka, mentorka i wykładowczyni akademicka.
Czytaj więcej
W okresie przedświątecznym okazji do zakupów nie brakuje, a grudniowe niedziele handlowe zachęcają do odwiedzania sklepów w poszukiwaniu upominków. Popularnością cieszą się sprzęty elektroniczne. Czy są one dobrym pomysłem na podarunek?
Trudne rozmowy przy świątecznym stole: jak reagować na niekomfortowe pytania?
Wśród kwestii, które mogą prowadzić do zaognionych dyskusji przy rodzinnym stole, pojawiają się takie obszary jak polityka, religia, plany matrymonialne tych członków rodziny, którzy osiągnęli pełnoletniość, a także zamiar powiększenia rodziny u osób pozostających w związkach. Gdy natomiast przy świątecznym stole zasiadają rodzice noworodka, zwykle w gronie uczestników spotkania znajdzie się co najmniej jedna osoba chętna poznać odpowiedź na pytanie, kiedy na świecie pojawi się rodzeństwo malucha. Jeśli dana kwestia wywołuje dyskomfort czy napięcie u osoby pytanej, warto zawczasu przygotować się do rozmowy, sprowadzając ją do bezpiecznej tematyki w sposób uprzejmy, lecz stanowczy. – Święta dają tę możliwość, że możemy się przygotować. Wiemy, kto nas odwiedzi, do czyich drzwi zapukamy, znamy naszych rozmówców i wiemy, co nas czeka. Jeśli jest jakiś tekst, który pojawia się co roku, zastanówmy się najpierw, co nas w nim boli, uwiera. Jeśli to temat ważny, powiedzmy to nadawcy takiego komunikatu, najlepiej na osobności: „Babciu, wiem, że masz dobre intencje, ale pytanie o ślub jest dla mnie przykre. Obiecuję, że ci powiem, kiedy się zaręczymy” – proponuje Dominika Rossa.
Jak podkreśla ekspertka, w takich rozmowach należy pamiętać o kilku elementach. – Zapewnienie o dobrych intencjach nadawcy i odbiorcy. Nie chcemy przecież robić przykrości osobom, które kochamy; informowanie, najlepiej oparte o fakty, jakie zdanie jest trudne do zaakceptowania i dlaczego; alternatywne rozwiązanie, czyli podsunięcie takiego tematu, który jest bezpieczny i zacieśni poluzowane więzi – wymienia Dominika Rossa.