Bridget Jones, bohaterka bestsellerowych powieści Helen Fielding, które doczekały się czterech ekranizacji, zdobyła serca czytelniczek na całym świecie. Jej życie mija pod znakiem poszukiwania idealnego partnera i samotnych wieczorów w towarzystwie papierosów, przekąsek i wina.
Nawyki Bridget Jones miałyby fatalne skutki
Miliony fanów sympatycznej, ale chaotycznej i niezbyt pewnej siebie bohaterki, ujęły notatki w jej dzienniku. Bridget codziennie spisywała statystki dotyczące liczby papierosów, które wypaliła, a także kalorii i jednostek alkoholu, które spożyła w danym dniu.
Pozornie wszystko jest pod kontrolą – w końcu Bridget prowadzi dziennik, który teoretycznie powinien pomóc jej wziąć w karby dietę i nałogi. Ci, którzy czytali książki, z pewnością dobrze pamiętają, że wszelkie próby skończenia z niemal codziennym piciem wina lub wypalaniem prawie całej paczki papierosów kończyły się sromotną porażką.
Nietrudno stwierdzić, że tryb życia Bridget Jones ma destrukcyjny wpływ na jej zdrowie. Jak bardzo? Nawyki bohaterki wziął na warsztat Dan Baumgardt, doktor neuronauk i fizjologii z Uniwersytetu w Bristolu.
Ekspert przeanalizował to, co od lat wzbudza rozczulenie, a często też zrozumienie u czytelników – codzienne zapiski na temat kalorii, alkoholu i papierosów. Swoimi wnioskami podzielił się w artykule na łamach portalu The Conversation.