Aktualizacja: 24.11.2024 22:10 Publikacja: 04.02.2024 15:41
Maria Paszyńska: Jestem chrześcijanką, ale uczęszczałam do żydowskiej szkoły, a podczas studiów zgłębiałam islam.
Foto: Archiwum Prywatne
Ma pani bardzo szerokie zainteresowania: jest pani prawniczką, orientalistką, przewodniczką po Warszawie, a przede wszystkim – pisarką. Czy łączenie tak wielu pasji stanowi duże wyzwanie w pani życiu?
Niby szerokie, a jednak wszystkie te dziedziny oscylują wokół mojej największej miłości, czyli historii. Uwielbiam się uczyć, poznawać nowe dziedziny wiedzy. Gdyby studiowanie było dochodowym zajęciem, to pewnie zostałabym zawodową studentką. Np. ostatnio „złapałam zajawkę” na neurobiologię. Na szczęście nie muszę pracować w tych wszystkich zawodach naraz. Obecnie moją jedyną, „etatową” pracą jest pisanie książek . Nie zawsze tak było. Po ukończeniu prawa dostałam się na aplikację adwokacką i przez pewien czas praktykowałam ten zawód. Gdy zorientowałam się, że to nie jest to co chcę w życiu robić, postanowiłam zrezygnować. Namawiano mnie bym przemyślała jeszcze tę decyzję, a samą aplikację zawiesiła. Ja jednak nie potrafię tak żyć. Gdy podejmuję decyzję, muszę w stu procentach zaangażować się w jej realizację- bez półśrodków, bez drogi ewakuacyjnej. Dlatego z pełną świadomością zeszłam z prawniczej ścieżki.
Dopiero po przeprowadzce do Polski nauczyłam się odpoczywać. Patrzeć w niebo i o niczym nie myśleć. Mam nadzieję, że to się nie zmieni, że Polacy nie będą podążać za koreańskim tempem życia – mówi Jade Kim, nauczycielka chińskiego i koreańskiego, która od sześciu lat mieszka w Polsce.
Siedem lat temu interwencje ratujące życie były sporadyczne, może jedna na miesiąc. W październiku tego roku przeprowadziliśmy 147 interwencji, w których zagrożone było życie lub zdrowie dziecka – mówi Anna Turzyniecka, główna specjalistka Dziecięcego Telefonu Zaufania Rzeczniczki Praw Dziecka, interwentka kryzysowa i seksuolog.
Po filmie „Pułkownik Kwiatkowski” stała się symbolem kobiecości. Wcześniej dyscyplinarnie wyrzucono ją ze szkoły filmowej. Dziś nie lubi zwracać na siebie uwagi. Ale mówi, że charakter trzeba mieć - zwłaszcza, jeśli jest się kobietą.
W Indiach gwarancją powodzenia są kontakty, kontakty i jeszcze raz kontakty. Istnieje niewielka szansa, żeby jednostka, która nie ma koneksji odniosła sukces – mówi Aleksandra Zalewska, autorka książki „Indie. W moim hinduskim domu”, która żyje w tym kraju od pięciu lat.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Młodzi ludzie zapytani o to, dlaczego posługują się danym słowem, odpowiadają „Bo tak mówią wszyscy” – zauważa językoznawczyni dr hab. Mariola Wołk, prof. Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.
Elitarne grono dzieł sztuki, które sprzedano na aukcji za kwotę co najmniej 100 milionów dolarów, powiększyło się o kolejną pracę. Wszystko za sprawą licytacji w domu aukcyjnym Christie's.
Pokolenie Z to generacja, która wymyka się prostym klasyfikacjom. Na co dzień młodzi poruszają się w świecie globalnych marek i mediów społecznościowych, a jednocześnie cenią lokalność. Czy faktycznie ich decyzje zakupowe są podyktowane patriotyzmem konsumenckim?
„Niewygodna” Patrycji Volny, córki „barda Solidarności”, to oskarżenie rzucone słynnemu ojcu, ale i innym mężczyznom z życia modelki, wokalistki, aktorki.
Dopiero po przeprowadzce do Polski nauczyłam się odpoczywać. Patrzeć w niebo i o niczym nie myśleć. Mam nadzieję, że to się nie zmieni, że Polacy nie będą podążać za koreańskim tempem życia – mówi Jade Kim, nauczycielka chińskiego i koreańskiego, która od sześciu lat mieszka w Polsce.
Fundacja rodzinna, która jest podatnikiem VAT, bo zajmuje się najmem, nie musi rozliczać tego podatku od incydentalnej sprzedaży kolekcji zabytkowych zegarków i aut przekazanej jej wcześniej przez fundatora.
„Nowy świat na Marsie” Roberta Zubrina należy czytać wraz z wcześniejszą książką „Czas Marsa”, która ukazała się w połowie lat 90. A to w celu odnotowania zmian, jakie nastąpiły w astronautyce w ciągu ostatnich 30 lat.
Poezja Zdzisława Lipińskiego jest zdyscyplinowana i skondensowana. Bardziej uwydatnia ciszę, przeciwwagę dla rozgadanej kultury masowej.
Podczytuję po raz kolejny opowieści o Wiedźminie przed premierą nowej książki i czekam na domknięcie serialu „Yellowstone” – jednej z najlepszych tego typu produkcji od lat.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas